Na tropach monstrów #36: Zaświaty są puste, bo wszystkie duchy są tu! - DUCHY

 Ohayo! a może Further!

Witam w kolejnym wpisie na moim blogu! Z okazji Spooktobera, pisze ciągle Na tropach monstrów. Być może już nawet wystarczy, bo napisałem już ich całkiem sporo, a w momencie pisania tego, jeszcze nie ma nawet października! Jednak mam wrażenie, że dotychczas czegoś w tych postach brakowało. Były smoki, potwory morskie, łowcy potworów, a nawet szaszłykowe kucyki! Ale to jest mało straszne.


Czas więc dowiedzieć się o istotach, które zawsze przerażają. Opowieści o nich były niegdyś synonimem grozy. Duchy.

A więc zaopatrzcie się w mierniki EMF, wygodne prześcieradło i ofiary dla zmarłych, bo wyruszamy na poszukiwanie duchów!

Duchy - to wcale nie jest takie łatwe!

Duchy jako istoty fantastyczne są niezwykle zróżnicowaną grupą istot. Za duchy bowiem możemy uznać wszelkie byty niefizyczne, nienależące do naszego materialnego planu egzystencji.
Oczywiście, wśród nich są duchy rozumiane jako dusze umarłych istot fizycznych, co już samo w sobie stanowi bardzo skomplikowany temat. Wszakże każda kultura ma jakieś podania o losie ludzi po śmierci. I zazwyczaj nie jest to koniec egzystencji.
Pojawiają się także liczne istoty duchowe, które nigdy nie były ludźmi, takie jak chociażby demony, anioły, niektóre wróżki czy liczne inne fantastyczne stworzenia. W Awatarze mamy wprost mowę o świecie duchów zamieszkanym przez liczne, tajemnicze stworzenia, takie jak Hei Bai, duch-panda.
Również ciekawym przykładem jest to, jak duchy i demony są określeniami, które mieszają się ze sobą w uniwersum Naznaczonego.
Postaram się jednak nie mówić jakoś super szczegółowo o duchach, które są chociażby duchami natury itd.
Choć można by było wyróżnić byty duchowe, które nie są typowymi zmarłymi duchami, ale wciąż mogą mieć z tą sferą pewne powiązania.
A więc zaczynajmy!

Duchy w mitologiach

Jeśli chodzi o duchy, trudno by było wyróżnić punkt, z którego należałoby zacząć. Każda kultura ma bowiem jakieś legendy, mity i podania dotyczące tego, co dzieje się z duszą po śmierci i jak mogą one się kontaktować z żywymi.
Należy również zaznaczyć podział na stworzenia duchowe, które są swoistymi gatunkami duchów z różnych stron świata, i konkretne duchy. To jest różnica jak w wypadku lobisomen ("brazylijskich wilkołaków") i Gilesa Garniera (seryjnego mordercy z XV wieku, oskarżonego między innymi o wilkołactwo).
A więc spróbujmy zacząć. 
W Rzymie istniały legendy o lemurach, złośliwych duchach osób niepogrzebanych odpowiednio. Miały się one mścić na bliskich za to zaniedbanie.
Z kolei u nas, na Słowiańszczyźnie istniały nawki, mieszkańcy Wyraju, czyli krainy zmarłych rządzonej przez Welesa. Czasami słowiańska kraina zmarłych jest również nazywana Nawią.
I co ciekawe, większość demonów słowiańskich jest duchami osób, które zmarły w (nie)odpowiedni sposób. Na przykład utopce miały pochodzić od dusz topielców, rusałki od kobiet zmarłych niezamężnie, a kłobuki miały być dziećmi poronionymi.
Podobne powiązania istot wróżkowych z duchami zmarłych widzimy chociażby w przypadku filipińskich tikbalang, męskich duchów lasu, które, według jednej z wersji historii ich pochodzenia, miały być abortowanymi dziećmi.
Tak, właśnie wyobraziłem sobie taką kobietę po aborcji, która otwiera drzwi i widzi faceta z głową konia, który mówi kwestię Pustego Dziecka z Doktora Who "Are you my mummy", najlepiej jeszcze tym jego głosem! Cóż, przynajmniej tikbalang nie tworzą zombie!
Warto jednak zauważyć, że nie wszystkie słowiańskie demony są pochodzenia ludzkiego. Chociażby leszy nie jest przedstawiany jako taki.
Ale skoro już zaczęliśmy mówić o wróżkach, należy zauważyć istnienie pewnej grupy istot, które najmocniej zacierają granicę między wróżkowością a duchami. Chodzi mianowicie o Dzikie Polowanie, orszak duchów widziany czasami jak mknie po niebie, zazwyczaj zimą. Zazwyczaj mówię, że Dzikie Polowanie/Dziki Gon to po prostu wróżki, zwane w Irlandii sluagh sidhe shyde, jednakże być może warto by było raz na jakiś czas powiązać je z duchami.
A propos duchów, które są często wróżkami, nie można wspomnieć o posiadaczkach śmiercionośnego głosu, banshee, które... Które są z etymologii po prostu wróżkowymi kobietami, bean sidhe. Jednakże ich wizja w popkulturze przedstawia je jako duchy o potężnym, przerażającym krzyku.
Należy także wyszczególnić kilka ciekawych form duchów:
  • błędne ogniki - małe światełka widywane często na bagnach, które miały prowadzić wędrowców do zguby
  • poltergeist - duch, który nie pojawia się jako widmo, lecz rzuca przedmiotami
  • jeździec bez głowy - bezgłowy duch na koniu, czasami wiązany z postacią dullahana, celtyckiego omenu śmierci.
Przejdźmy teraz do Azji.
Możemy zacząć chociażby od głodnych duchów, zwanych preta, z mitologii hinduskiej i buddyjskiej. Mają one stanowić jedną ze złym form, w jakich może odrodzić się żywe stworzenie. Jest to lepsze niż odrodzenie w piekle, ale gorsze niż odrodzenie jako zwierzę, asura/demon, człowiek i dewa/bóstwo. Prety mają być duchami osób chciwych
Podobne historie występują również w Chinach czy Japonii. Japońskie głodne duchy można podzielić na gaki i jikininki. Gaki to duchy ukarane za swoje przewinienia koniecznością jedzenia jakiejś konkretnej, poniżającej substancji, np.: odchody. Z kolei jikininki to duchy-ludojady, całkiem podobne do ghuli.
A skoro jesteśmy już przy japońskich duchach, nie możemy zapomnieć o onryo (怨霊 - uraza+duch), japońskich mściwych duchach. Są to duchy mszczące się na żywych za cierpienia, których doświadczyły za życia. 
Obecnie onryo są klasykami j-horroru, znanymi chociażby poprzez postaci Sadako z Ringu czy Kayako z Ju-on.
Poza tym należy wyróżnić jeszcze kilka innych rodzajów japońskich duchów (yurei):
  • airyo - duch nawiedzający ludzi ze względu na więzy miłosne. (Davisson, 237)
  • amekai yurei - duch matki, która nawet po śmierci opiekuje się swoim żywym dzieckiem. kupując mu łakocie. Nazwa amekai yurei (kupujący słodycze duch) pochodzi od tego, że ludzie wrzucają do jej trumny monety, za które kupuje ona słodycze swojemu dziecku. (Davisson, 237)
  • ashinonai yurei - beznogie duchy. Duchy, których stopy są niewidoczne i przez to lewitują. (Davisson, 237)
  • Ashinogai Yurei
    obraz wzięty z posta Zacka Davissona
    https://hyakumonogatari.com/2015/04/27/
    ashinonai-yurei-%E8%B6%
    B3%E3%81%AE%E3%81%
    AA%E3%81%84%E5%B9%BD%
    E9%9C%8A-the-footless-yurei/

    Nie oznaczano pochodzenia owego obrazu

    ashura/shura mono - upiory-wojownicy, przeklęte duchy wojowników, które muszą toczyć wiecznie wojny. 
    (Davisson, 238)
  • bourei - określenie na duchy gotyckie i literackie, takie jak na przykład duch ojca Hamleta. (Davisson, 238)
  • eirei - duchy bohaterów wojennych. (Davisson, 238)
  • funayurei - duchy utopionych w oceanie. (Davisson, 238)
  • hitodama - upiorne latarnie, błędne ogniki (Davisson, 239)
  • kosodate yurei - duch matki, który nadal opiekuje się dzieckiem, wychowując je. (Davisson, 239)
  • kuchisake-onna - duch kobiety z rozciętymi ustami od ucha do ucha. Chodzi zazwyczaj w maseczce zasłaniającej jej potworne blizny i pyta się ludzi, czy uważają, że jest piękna. W zależności od odpowiedzi, może ona okaleczyć (powiedzenie, że jest piękna, nawet po ujrzeniu jej ran) albo zabić (powiedzenie, że nie jest piękna). Jedynym sposobem by ujść cało, jest powiedzenie, że wygląda normalnie. 
  • nuoppera-bou - duch bez twarzy
  • sorei - duchy przodków (Davisson, 240)
  • ubume - duch kobiety zmarłej w połogu (Davisson, 240)
  • yukki-onna - śnieżna kobieta, duch wędrujący przez mroźne góry, często uwodząc i zamrażając mężczyzn.
Oczywiście, należy również zaznaczyć istnienie duchów Azji Południowej i Południowo-wschodniej.
Chociażby Bengalczycy (żyjący zarówno w Bangladeszu, jak i w Indiach, ale obecni także w innych krajach, nawet w Arabii) mają historie o Nishi Daak (Wołaniu z Nocy), duchu, który woła ludzi i sprowadza na nich zgubę, jeśli mu odpowiedzą. Popadają wtedy w trans, doprowadzając się do śmierci, na przykład wchodząc do rzeki, w której się topią. Niebezpieczeństwo Nishi jest o tyle większe, że może on naśladować głosy osób bliskich, a także używa swoich zdolności zazwyczaj w nocy.
Legendy o Nishi miały stanowić wytłumaczenie zjawiska głosu bez ciała.
Warto również zaznaczyć istnienie bhuta/bhoot, duchów indyjskich.
Ale powróćmy do rejonów nam bliższych, a dla Polaków nawet zaskakująco bliskich. Żydzi bowiem mają legendy o dybukkach, duchach opętujących żywych ludzi, które zazwyczaj były więzione w skrzyniach. A że całkiem duża mniejszość żydowska znajdowała się przez wiele lat w Polsce... W Kronikach opętania znalazły się akcenty polskie, jak na przykład tekst "Zjem twoje serce".
Oczywiście, dybbuk czasami bywa kojarzony bardziej z demonem niż typowym duchem.
I tutaj chyba bym to zakończył. W końcu duchy są tak zróżnicowane, że ogarnięcie ich wszystkich przyprawia mnie o zawroty głowy.
Warto jednak poznać kilka ciekawszych jednostkowych przypadków zachodnich duchów, co teraz zrobimy:
  • Bell Witch - tajemniczy poltergeist z farmy Bellów w Tennesee
  • Biała Dama - popularna postać ducha
  • Czarny rycerz z Fort Manoel w Malcie
  • Krwawa Mary - duch, którego można przywołać przy użyciu lustra
  • La Llorona - meksykański duch kobiety, która została zdradzona przez swojego męża, więc utopiła ich wspólne dzieci, a następnie siebie. Tęskni jednak za swoimi dziećmi, więc porywa cudze.
  • Niebieska Dama z Verdala Palce
  • Rycerze z Allebergu - dwunastka duchów zmarła w czasie bitwy pod Allebergiem w 1389
  • Szara Dama z Fort St. Angelo
Warto również zauważyć, że na całym świecie pojawiają się święta, w których kontakt żywych z umarłymi jest szczególnie łatwy, takie jak celtyckie Samhain, słowiańskie Dziady czy meksykańskie Dia de los Muertos. Zazwyczaj wypada to w okolicach początku listopada.

Duchy w popkulturze

Od czego by tu zacząć? W końcu duchy są bardzo wszędobylskimi istotami, występującymi zarówno w horrorach (których poniekąd są klasyką), jak i fantasy (zarówno świata pierwotnego, jak i wtórnego), a nawet znajdują swoje miejsce w niektórych formach science fiction, jak na przykład Star Wars.
Duchy mogą być również efektem śmierci dowolnej istoty, człowieka, elfa czy orka, co jeszcze bardziej urozmaica ich reprezentację.
No i jeszcze są duchy niepochodzące od zmarłych!

D&D

Zacznijmy jak niemal zawsze od D&D. Tu duchy są oczywiście nieumarłymi bezcielesnymi. Są niematerialne, przez co trudniej jest z nimi walczyć, jeśli nie ma się odpowiedniej broni. Mogą również opętywać.
Co warto podkreślić, duchy mogą pochodzić od różnych istot, od humanoidów, poprzez smoki i giganty. Jest również opcja poltergeista.
Jednak należy zauważyć, duchami można nazwać również wiele innych bezcielesnych nieumarłych, takich jak banshee, czyli duchy złych elfek o potężnym, niemal zabójczym głosie.
Cienie z kolei są niezwykle niebezpiecznymi stworami, które wysysają siły i mogą w ten sposób tworzyć kolejne cienie.
Upiory i tworzone przez nie widma z kolei wysysają życie.
Większość tych nieumarłych można spotkać w Shadowfell albo innych mrocznych miejscach.
Oczywiście, warto również zauważyć, że żywiołaki właściwe w swoim naturalnym środowisku (Planach Żywiołów) mają postać duchów.
Duszami zmarłych możemy również nazwać niektóre istoty z Planów Zewnętrznych, takie jak większość diabłów (baatezu), demonów (tan'ari) czy innych podobnych im istot. Ja w swoim settingu powiedziałem wprost, że dusze osób o danym usposobieniu trafiają do danego planu i przemieniają się w istoty dla niego typowe (z wyjątkiem tieflingów i aasimarów, którzy potrzebują do tego pomocy sił zewnętrznych, by nie rozpłynąć się w nicość Planu Niższego albo Wyższego, z którego wywodzą się ich przodkowie).
Ach! I warto może jeszcze wspomnieć o dżinach/geniuszach, czyli tym, co się dzieje, gdy śmiertelnik umrze na Planie Żywiołu i jego dusza zostanie wykorzystana do stworzenia nowego bytu.

Magic: The Gathering

W Magicu mamy mnóstwo różnych stworzeń, które można by było uznać za duchy. Opowiem jednak tylko o czterech z nich, tych, które najbardziej są związane z wizją duchów.
Najpierw zacznijmy od duchów (spirits). Są to istoty o zaskakująco różnorodnej genezie, gdyż do tej rasy/plemienia zaliczyć możemy zarówno dusze zmarłych, jak i byty bliższe ucieleśnieniom konceptów czy zjawisk naturalnych.
Jak pewnie widać, duchy mają pokaźną reprezentację w każdym kolorze podstawowym, co świetnie oddaje fakt, że duchy są tak różnorodne. Duchy białe mogą reprezentować pomocne, bohaterskie dusze. Duchy niebieskie mogą reprezentować tajemnice śmierci albo obsesyjne dążenie do odpokutowania. Czarne duchy oczywiście będą tymi mściwymi, złymi duchami, czasami może nawet rządnymi władzy nawet po śmierci. Duchy czerwone są kierowane furią, nierzadko otoczone żywiołami, ale mogą również stanowić świetny materiał na odważnych bohaterów. Zielone duchy z kolei reprezentowałyby duchy opiekujące się przyrodą, w tym duchy zwierząt.
Prawdziwe bogactwo duchów pokazuje się jednak dopiero, gdy zechcemy przebadać niektóre bardziej ciekawe przykłady narracji związanych z duchami na różnych planach.
Tak oto bowiem duchy Ravnici są mocno związane z barwami Orzhov, gdyż w dużej mierze wiążą się z tą dosłowną kościelną mafią/bankiem. Orzvoha bowiem specjalizuje się w magii nekromancji sprawiającej, że nawet śmierć nie uwolni nikogo od zaciągniętego długu. Duchy są tu zarówno siłą roboczą, jak również władcami całej Gildii. Do czasu, gdy nie dobrała się do nich Kaya, orzhovowa wędrowczyni z innego planu, ktora przez jakiś czas pełni urząd głowy gildii. Biorąc pod uwagę, że w przyszłym roku będziemy mieli dodatek "Morderstwo w rezydencji Karlov", może się okazać, że w Orzhovie znów zasiądą duchy.
Oczywiście, nie tylko Orzhov wykorzystuje duchy, bo Azorius i Dimir również z nich korzystają.
Duchy na Arcavios z kolei przybierają barwy Boros i wiążą się z Lorehold, Kolegium Archeomancji, które wykorzystuje posągi do przywoływania duchów, od których można się uczyć. Dzięki temu wychodzi ciekawa talia pod exile.
Duchy Kaldheim wiążą się mocno z Istfell, azoriusową krainą zmarłych.
Również z tą kombinacją barwną wiąże się całkiem sporo duchów z Innistrad, zwanych tam geistami, choć tak naprawdę występują one tam we wszystkich kolorach podstawowych. Czego innego się spodziewać po planie zainspirowanym horrorami? Co jednak ciekawe, niektórzy mieszkańcy Innistrad potrafią wykorzystywać duchy jako źródło energii.
Innym mocno związanym z duchami planem jest Kamigawa, gdzie wszystkie duchy są kami, które reprezentują różne koncepty.

Kolejną grupą istot w MtG, które można uznać za duchy, są widma (specter). Są to istoty, które zdecydowanie zostały zainspirowane Nazgulami ze Śródziemia (co jest o tyle ciekawe, że Nazgule, gdy już pojawiły się w MtG, należą do upiorów, nie widm). Zazwyczaj widzimy widma jak ujeżdżają jakieś latające bestie.
Widma są zdecydowanie mocno związane z kolorem czarnym. Większość z nich jest czysto czarna, podczas gdy reszta wykorzystuje czerń wraz z kolorami jej pokrewnymi tworząc czarno-niebieski Dimir, czerwono-czarny Rakdos oraz Grixis, łączący wszystkie trzy barwy.
Poza tym, widma bardzo często mają zdolność wysysania wspomnień, trochę jak dementorzy, o czym warto zapamiętać, jeśli kiedykolwiek WotC i Ta-Której-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać-Pod-Groźbą-Scancellowania mieliby się dogadać i stworzyć wspólny set. Wtedy moim zdaniem dementorzy byliby widmami. W pętli gameplayowej przejawia się to poprzez millowanie, odrzucanie kart z talii.

A skoro już powiedziałem o upiorach, należy o nich opowiedzieć dalej. Są to bardzo rzadkie stworzenia, które są mocno związane z czernią. Właściwie, tylko 5 kart pochodzi z kanonicznego Multiwersum MtG, a 6 następnych to Nazgule z dodatku ze Śródziemia. Kolejny jeden jest z Warhammera 40k. Co jeszcze ciekawe, wszystkie karty upiorów w kolorach Dimiru i Rakdosa (po jednej) to właśnie te Nazgule, a jedyna karta bezbarwna pochodzi z Warhammera 40k. To sprawia, że wszystkie kary upiorów z kanonicznego Multiwersum są czysto czarne. Choć nie wiem, czy 5 kart to zbyt dobry materiał, by móc myśleć o reprezentacji. Choć należy zauważyć, że cała ta piątka ma swampwalk, czyli zdolność do poświęcenia tej karty za możliwość dobrania bagna, które generuje czarną manę.

Veiled Horror, czarny cień,
który ma jednak piękny tekst wypowiedziany
przez prałatkę Orzhova
Z kolei cienie (shade) są manifestacją potężnych, mrocznych magów. Są w dużej mierze czysto czarne. Występuje tylko po jednym przypadku cieni białych (Shade of Trokair) i rakdosowych (Cinder Shade).
Większość cieni posiada zdolność do zwiększania swoich sił (ataku i wytrzymałości) w każdej turze o 1, czyli zwiększając swoje statystyki +1/+1. Większość z nich także przypomina postacie utkane z ciemności i/lub posiadające płaszcz z mroku lub ten mrok przypominający. Jednak Fetid Horror (będący zarówno cieniem, jak i horrorem) przypomina jednoznacznie zombiaka, a nie cieniste widmo.

Warcraft

W Warcrafcie znów mamy liczne przykłady istot duchowych, podobnych do tych z D&D. Mamy tu typowe duchy, banshee, val'kyrie, cienie, upiory itd.
Ciekawe jednak staje się to, gdy spojrzymy w głąb świata śmierci, Shadowlands/Zaświatów, gdzie w oczywisty sposób mamy do czynienia z duszami zmarłych, ale przybiera to bardzo zróżnicowane formy.
Poznaliśmy 5 światów z tych Zaświatów:
  • Ardenwaeld/Wszchknieję - świat związany z naturą, do którego trafiają istoty związane z przyrodą. Niektóre istoty mogą się tam odradzać, by powrócić do życia na planie materialnym, podczas gdy inne są źródłem mocy wykorzystywanym do tego procesu.
  • Bastion - niebo dla tych, którzy poświęcali się za życia dla innych. Są oni przemieniani w kyrian, istoty podobne do aniołów, zajmujące się przenoszeniem dusz.
  • Maldraxus - żywa kraina wojowników, z której pochodzi magia nekromancji. Istoty tu wyglądają jak nieumarli.
  • Paszcza - swoiste piekło, więzienie dla najgorszych z najgorszych.
  • Ravendreth - kraina pokuty, w której dusze oczyszczają się z grzechów, jeśli są możliwe do odkupienia. A skoro Garosz-Zrzucam-Magiczną-Atomicę-Piekłorycz tam trafił, poprzeczka jest naprawdę niska.

Oczywiście, to czy Night Fae, Kyrianie, Nekrolordowie, Mawswarni i Ventyrzy mogą zostać uznani za duchy, może być kwestią sporną. Podobnie jak to, czy za duchy można uznać demony, diabły czy jakichkolwiek petitionerów z D&D.
Jednak to pokazuje pewne różne pomysły na zaświaty!

Świat Mroku

W Świecie Mroku możemy znaleźć wiele różnych ras fantastycznych stworzeń, wampiry, wilkołaki, magów, wróżki, mumie... Jest również gra o duchach, Wraith: The Oblivion.
Przedstawione tam duchy są duszami, które nie mogły pogodzić się ze swoją śmiercią. Żyją one w krainie zbudowanej ze wspomnień. Mają widmowe ciała, które można stosunkowo łatwo przekształcać przy pomocy odpowiednich arkan.
Wszystkie duchy tu przedstawione żyją w Krainie Zmarłych (Deadlands) i są sługami Charona (zakłada się tutaj, że chodzi o tak zwany Świat Zachodu). Ciągłym zagrożeniem dla nich jest tytułowe szaleństwo Zapomnienia, które pragnie pochłonąć nowe duchy.
Wszystkie duchy mają dwie osobowości, Pasję, będącą główną osobowością stanowiącą emocjonalne źródło umożliwiające istnienie ducha, i Cień, który ma za cel przeciwstawiać się Pasji. Cień stanowi zdecydowanie mniejszą część osobowości ducha.
Istnieją równie zjawy, które mają na odwrót i ich Cień dominuje, a Pasja jest tym szczątkowym elementem, sumieniem, które gryzie te zjawy.

Co należy przemyśleć, gdy wymyślamy duchy?

Jak mówiłem, duchy są bardzo zróżnicowanymi istotami, więc istnieje wiele rzeczy, które należy przemyśleć, gdy chcemy ich użyć.
Zaczynając oczywiście od tego, jak chcemy ich użyć. W horrorach i urban fantasy zazwyczaj duchy są dość rzadkim zjawiskiem, którego doświadczają nieliczni (czyli główni bohaterowie), jednak czasami zdarzają się takie sytuacje, gdy główni bohaterowie sami są duchami (np.: R.I.P.D.). Z kolei w fantasy tradycyjnym duchy mogą nawet być całkowicie normalne (jak duchy Orzhovy) albo zachowywać jednak tą tajemniczość.
Ale jest również kilka innych zagadnień, które warto poruszyć:

Zagadnienie #1: Jak działają zaświaty?

To jak działają zaświaty jest chyba najważniejszą kwestią, jeśli chodzi o wymyślanie duchów. To właśnie one mogą stanowić zasady działania duchów w wymyślanym przez nas świecie.
Czy duch może w każdym momencie skontaktować się z żywymi? A może jest to stosunkowo rzadkie, wymagające specjalnego pozwolenia i/lub olbrzymiej siły woli, już nie mówiąc o konieczności obecności medium? 
Czy duchy, które widzimy w historii, żyją w zaświatach czy jednak przebywają na granicy świata żywych i umarłych, a jeśli postanowi pójść dalej, nie może zawrócić?
Czy osoby, które trafiły do Piekła są trudniejsze do skontaktowania się niż te, które trafiły Nieba?
Warto się również zastanowić czy, a jeśli tak, to jak, żywi mogliby odwiedzać zaświaty. Czasami w grę wchodzą projekcje astralne, wydarzenia z pogranicza życia i śmierci, lecz w innych dziełach do zaświatów można wkroczyć właściwie z buta albo przy pomocy statku powietrznego, co robią bohaterowie Baldur's Gate 3, którzy wpadają z wizytą do Baator.
No i warto się zastanowić, jak wyglądają w ogóle zaświaty - czy to jedna kraina czy wiele. Jak są podzielone?
No i czy krainy zmarłych są nieskończone? Czy duchy mogą umrzeć? Co wtedy się z nimi dzieje? Czy duchy dotyka jakaś entropia?

Zagadnienie #2: Zróżnicowanie duchów

Duchy w fantastyce mogą się od siebie różnić niemal w sposób elementarny. Różnica ta może wynikać ze sposobu śmierci, tego gdzie trafiła dusza (zazwyczaj determinowane jest to tym, czy dana osoba była dobra, choć nie zawsze), ale i od innych rzeczy.
Na przykład duch zmarły w pożarze może mieć pewne zdolności pirokinetyczne, a duch topielca sam posiadałby zdolności do podtapiania ludzi. Moi drodzy, tak właśnie powstają słowiańskie demony!
Alternatywnie, można sobie wyobrazić, że duchy dobre będą roztaczały wokół siebie atmosferę spokoju, a te złe niepokoju i zagrożenia. Nie mówiąc już o tym, że duchy złe mogą być niebezpieczne.
A może tym, co kształtuje duchy jest pamięć? Ludzie uznawani za dobrych stają się pozytywnymi duchami, a ludzie uznawani za złych stają demonami. Ludzie, którzy nie przysłużyli się czymś wielkim i zostają przez to szybko zapomniani, mogą nawet nie potrafić stać się duchem albo szybko poddać się jakiejś duchowej entropii.
No i warto się również zastanowić, czy tylko ludzie są w stanie pozostawić po sobie duchy.

Zagadnienie #3: Wygląd duchów

Wszyscy znamy wizje duchów jako prześcieradeł, które wywodzą się od całunów pogrzebowych, które stanowiły o wiele lepsze rozwiązanie w teatrze niż głośne zbroje.
Duchy mogą jednak wyglądać niemal jak normalni ludzie, ubrani w normalne ubrania (choć w XIX była związana z tym całkiem spora dyskusja), a także być nagie. W końcu dusza należy tylko do człowieka, a nie jego stroju.
Duchy mogą być również zdeformowane przez siły zaświatów. Na przykład w W:tO duchy mogą być przekształcane na przedmioty. Duchy mogą również upodabniać się do pewnych zjawisk, np.: wyglądać jak drzewo albo coś innego.

Zagadnienie #4: Zdolności duchów

Duchy są zazwyczaj są po prostu zjawami, widmami, które są ledwo widzialne i poza tym nie robią za wiele. Czasami jednak duchy posiadają liczne zdolności, takie jak:
  • telekineza (szczególnie w wypadku poltergeistów)
  • zdolność wpływania na elektronikę
  • zdolność ochładzania otoczenia/wysysania energii termicznej
  • opętywanie
  • przechodzenie przez ściany/niematerialność
  • itd.

Motywy związane z duchami

Jak zawsze z duchami wiąże się wiele motywów, które autorzy mogą wykorzystać. Oto kilka z nich!

Klątwa mściwego ducha

Chyba każdy zna historię o duchu, który dotkliwie przeklina jakąś osobę, czasami nawet powodując jej śmierć. Na tej zasadzie opiera się na przykład Ringu, a także wszelkie przeróbki tego dzieła.

Cindy, TV is leaking! XD
Czasami jest to spowodowane złamaniem jakiegoś tabu (podobnie jak w przypadku mumii), a czasami duch jest po prostu zły!

Medium

Medium jest chyba jedną z ciekawszych postaci związanych z duchami. Medium to chyba najprostszy sposób dodania elementów fantastycznych do historii.
W fantastyce świata pierwotnego, to właśnie medium jest często potrzebne, by się z nimi skontaktować. W fantastyce świata wtórnego duchy zazwyczaj same się przypałętują.
Medium może być bardzo ciekawą postacią, czasami bliską pojęciu nekromanty, gdyż medium może przywoływać duchy, czasami nawet do walki (np.: w Midnight Texas). Warto również dodać, że spirytyzm popularny we współczesnej (a nawet XIX-wiecznej) wizji medium mógł by zostać uznany za nekromancję, jeśli chcielibyśmy się posiłkować takimi archaicznymi definicjami.
Zresztą, czasami kontakty z duchami wymagają nekromancji i tworzenie zombiaków jest już bezpieczniejszą dziedziną magii. Tak jest np.: w książkach o Nicku Gautier, gdzie wywołanie małej apokalipsy zombie wcale nie jest tak trudne ani niebezpieczne. Przesłuchanie ducha wymaga jednak pewnej wprawy i poświęcenia.
Zazwyczaj jednak medium mogłoby być postacią bardzo pasywną, wręcz tragiczną w konieczności bycia podwykonawcą, pośrednikiem. Jeśli bowiem medium nie mogłoby by kontaktować się ze zmarłymi, kiedy tylko mu by się to podobało, byłoby zdane na te duchy.
Sama praca medium może również nie być przyjemna, bo robi się za głuchy telefon, czasami nawet użycza się ciała, dając się opętać itd.
Myślę, że takie tragiczne medium mogłoby być czymś ciekawym!
Medium jako ta osoba, która kontaktuje się z duchami, może jednak stanowić pewne problemy, bo łatwo jest dać jej zbyt wielką wiedzę, co szczególnie problematyczne jest w kryminałach. Kto zabił? Duch może to powiedzieć! Dlatego warto ustawić jakieś ograniczenia, jeśli chodzi o zdolności duchów do komunikacji z medium.

Ektoplazma

Ektoplazma ma być substancją, z której mają być rzekomo zbudowane duchy. Opowieści o niej pochodzą z seansów spirytystycznych, w trakcie których z ciał medium miała wyciekać jakaś substancja, z której formowała się postać ducha. Widziałem zdjęcia i definitywnie to były lalki i prześcieradła.
Czasami spotyka się temat ektoplazmy jako materii duchów, jednak obecnie chyba jest ona już rzadko spotykana.
Ale można się pobawić trochę tą ektoplazmą. Może nie tyle pochodzi od ducha, lecz od samego medium, którego ciało broni się przed potencjalnym opętaniem, wytwarzając ektoplazmę, podobnie jak podrażniona tkanka gardła, nosa czy przełyku produkuje nadmiar śluzu.

Niezakończona sprawa

Zazwyczaj duchy nie pojawiają się na ziemi, żeby sobie pochillować.
Zazwyczaj mają jakąś niezakończoną sprawę, która uniemożliwia im odejście do zaświatów i uzyskanie spokoju. Czasami proszą o przekazanie komuś jakiejś wiadomości, modlitwę za nich albo znalezienie i pochowanie ich ciała.
Czasami może jednak chodzić o coś większego, czego nie da się załatwić poprzez kontakt z ludźmi poprzez medium.

Duchy większe niż ludzie 

Duchy, jeśli uznamy je nie tylko za zmarłych, ale i za osobne istoty, mogą okazać się niezwykle potężne i interesujące. Wystarczy chociażby spojrzeć na duchy z Awatara, które wcale nie pochodzą od ludzi, lecz są stworzeniami niemal boskimi. Do tego nie kierują się ludzką moralnością, nawet te złośliwe jak Koh, Złodziej Twarzy.
Świat duchów może okazać się niezwykle ciekawy. Wystarczy spojrzeć chociażby na kami z Kamigawy. Myślę, że to świetny przykład tego, jak ciekawe może okazać się wykorzystanie w historii duchów, które są czymś więcej niż zmarłymi.

W sumie, w tym miejscu powinna być część pod tytułem "Jakie duchy chciałbym zobaczyć", jednak myślę, że duchy są tak zróżnicowane, że trudno mi jest ogarnąć ten temat i wyszczególni jakieś pomysły, które chciałbym zobaczyć.
Pamiętajcie jednak, że duchy mogą być istotami pobocznymi, pojawiającymi się, by zacząć historię (taki duch, który informuje o swoim zabójstwie), jak i postaciami kluczowymi dla serii, wokół których wszystko się kręci.
Duchy mogą również stanowić ciekawy sposób zgłębiania tematyki śmierci, a także pamięci oraz żałoby. W końcu istnienie duchów potwierdza istnienie życia po życiu. Jakie ono jest? To już musimy wymyśleć samemu! Czasami jest to podane wprost, a czasami pozostaje bardziej mgliście przedstawione.
Duchy mogą straszyć. Duchy mogą koić smutek. Duchy mogą pomagać, jak i przeszkadzać.
No i duchem może być każdy zmarły, więc teoretycznie (co jest szczególnie ważne w RPG-ach) niemal każde śmiertelne stworzenie może zostać przemienione w ducha! Co też pisząc można wykorzystać, tworząc ducha smoka albo ducha ogra.
Jednocześnie jednak zbyt duża działalność duchów może sprawić, że śmierć bohaterów nie będzie miała odpowiednich skutków. Ktoś może umrzeć, ale wciąż może pomagać, co czasami sprawia, że idea zabicia bohatera dla osiągnięcia jakiegoś celu, na przykład dla wywołania szoku albo tragizmu, nie wychodzi zbyt dobrze. W końcu ta postać umarła, ale nadal się pojawia tak samo często.

A więc, kończąc już, muszę powiedzieć, że używanie duchów w tekstach może być całkiem ciekawe. O ile się uda, może to być nawet coś genialnego.

Mam nadzieję, że ten wpis się wam spodobał. Zostawcie komentarz i udostępnijcie tego posta, by mój blog mógł się rozwijać.
Pa!

Bibliografia:

Komentarze

Popularne posty