Na tropach monstrów#6: Umarli, ale nie do końca - ZOMBIE

Ohayo! a może Port-au-Prince! Witam was w kolejnym moim wpisie dotyczącym potworów, które możecie wykorzystać w tworzonym przez ciebie tekście kultury!
(W ostatnim tygodniu udało mi się wrzucić aż 3 wpisy! Więc cieszmy się! Hip-hip-hurra!)
Tym razem omówimy jeden z najbardziej przerażających typów istot z fantastyki. Zaczęło się jako stwory z religii voodoo, ale największą popularność zyskały dzięki filmowi z lat 60. i to PR jest kontynuowany do dziś. A o czym mowa? Oczywiście, że o zombie!
Żeby była jasność, bardziej będę się skupiał na nieumarłych zombie niż tych w stylu George'a Romera. Nie lubię tego stylu, po prostu! Wolę magię niż jakieś wirusy czy inne badziewia od których trupy wołają chórkiem "Móóózg!".
A więc, zaczynajmy!

Krótka historia zombie

O ile o wilkołakach czy wampirach możemy mówić bardzo długo, to historia rozwoju zombie nie jest wcale tak długa.
Początków nazwy zombie możemy się doszukiwać w pochodzących z Konga słowach:
  • "Nzambi" - stwórca lub obdarzony nadludzką mocą umarlak
  • "Nsumbi" - diabeł
  • "Mvumbi" - dusza lub niewidzialny człowiek
  • "Zumbi" - amulet
W okresie kolonizacji, ludność murzyńska z Afryki trafiała jako niewolnicy do Ameryki, gdzie próbowano ją chrystianizować. Kolonizatorom udało się to, ale nie do końca. Z połączenia pierwotnych, afrykańskich wierzeń (w) i chrześcijaństwa powstały religie synkretyczne, takie jak santeria czy voodoo (wodu, wudu).
Skupmy się na tej ostatniej, czyli wudu, bo właśnie z haitańskiego wudu wzięła się popularna wizja zombiaków.
Kapłan voodoo, mambo, houngan lub bokor, zabija daną osobę, a następnie wskrzesza ją dzięki opętaniu tych zwłok przez Guédé, duchy śmierci i płodności, dzieci Barona Samediego. Taki ożywiony trup zwany jest także jako cadavre - zwłoki.
Zombi - obraz z Haiti
[LINK do źródła]
Zombie może zostać wykorzystany jako niewolnik, ale ma jedną słabość w postaci soli. Jeśli zombi ją zje, przypomina sobie, że nie żyje i wraca do mogiły.
Co ciekawe, te zombi niekoniecznie są wymysłem religijnym. Od kilku lat słyszy się o teorii, że zombie to nic innego jak ludzie pod wpływem odpowiednich toksyn. Kapłan wudu ma użyć najpierw "uśmiercającej" mieszanki, która sprawia, że ofiara ma tak słaby puls i oddech, że nawet lekarzom trudno je dostrzec. Po pogrzebie "trupa" się odkopuje i cuci odpowiednimi substancjami, które otumaniają go, przez co staje się bezwolnym "żywym trupem". Tak więc możecie dodać zombie nawet do świata typu 1, np.: do kryminału albo thrillera.

Zombi, ale nie do końca. Nieumarli dookoła świata

Na koncepcję zombi składają się więc dwie cechy - nieżycie (bycie nieumarłym) oraz niewolnictwo. Przez to więc zombi mają wiele wspólnego z wampirami. Z powodu, że wampiry już omówiłem, zajrzyjcie TU, by dowiedzieć się o tym więcej, bo teraz opiszę wszystko dość lakonicznie, a właściwie nie wszystko, a jedynie to, co bezpośrednio można połączyć z zombie.
Draugry, zwane też obecnie nordyckimi zombie, to nieumarli, którzy atakują żywych. Mogły zmieniać swój rozmiar, z czego korzystały by rozdeptywać ludzi. Mogły się nimi stać osoby, które w jakiś sposób zachowywały się źle, a w szczególności te chciwe.
Innym podobnym do afrykańskich i amerykańskich zombie są

azjatyckie jiang-shi, czyli zwłoki, które ożyły z powodu złe traktowania albo magii czarownika, zazwyczaj w celu sprowadzenia ich w rodzinne strony. To naprawdę bardzo mocno upodabnia je do haitańskich zombi.

A jak to jest w fantastyce?

Zazwyczaj zombi są niezbyt silnymi nieumarłymi o gnijących ciałach. Nie są też zbyt inteligentne. Ot takie nieumarłe sługusy.
Zazwyczaj jednego nieumarlaka pokona się z palcem w nosie, jeśli nie jest się naprawdę początkującym (bo na początku gnijący niewolnik może lekko przysporzyć problemów). Gorzej jest jednak, gdy powstanie ich cała horda, tak jak w wypadku Warcrafta, ale to wymaga sporych ilości nekromantycznej mocy i trupów, więc o ile akcja nie toczy się na cmentarzu albo polu krwawej bitwy, nie powinno być to zbyt częste.

Romero! Och, Romero! Cóż żeś ty uczynił?

Wracając z pięknej krainy, gdzie zombi są jedynie wytworem magicznej mocy albo wpływu chtonicznych duchów, przejdźmy do najpopularniejszej, ale jednocześnie najmniej przeze mnie lubianej wizji zombie, czyli takich jak z "Nocy Żywych Trupów".
Są to najczęściej osoby zakażone jakimś patogenem, który sprawia, że dostają one kanibalistycznych skłonności, chodzą jak potłuczeni i zazwyczaj nie są bardziej inteligentni od fistaszka. Ich ugryzienie lub zadrapanie skutkuje infekcją, która może zabić albo zamienić w jednego z nich. Występują zazwyczaj w wielkich hordach i z pewnością nikt o zdrowych zmysłach nie chciałby spotkać takiej zawodzącej gromadki.
Czemu, mimo że ich nie lubię, muszę o tym wspomnieć? Bo te zombi mają znaczenie dla ludzkiej psychiki!
Zacznijmy od tego, że zombifikacja w tym wypadku jest efektem nieuleczalnej choroby, a ludzkość ma głęboki lęk przed chorobami zakaźnymi. W końcu każdy mógłby być zarażony, a to oznacza brak zaufania. Do tego zombi oznaczają koniec cywilizacji, koniec ładu. Warto zauważyć, że w wielu dziełach o zombi to nie nieumarli są największym problemem, ale inni ludzie.
Reasumując, zombie są zbiorczym synonimem największych lęków społeczeństwa: upadku cywilizacji, choroby, braku zaufania... Nie boimy się ich tylko dlatego, że mogą nas zabić, jak to jest w wypadku Smakosza, Jasona czy tego gościa z "W lesie dziś nie zaśnie nikt", ale dlatego, że poruszają nasze podstawowe lęki.
Do tego zombie są świetnym sposobem ukazania bezmyślności tłumu. "Świt żywych trupów" Romery z 1978 roku podobnież właśnie symbolizował bezmyślny konsumpcjonizm (stąd też tak bliska nam jest wizja zombie w centrum handlowym), a "Truposze nie umierają" Jima Jarmusha rzekomo pokazuje ogłupienie przez technologię.
Ale i tak wolę stare, dobre zombie rodem z Haiti, a najlepiej z Luizjany! (#FrenchQuarter)

Co chcę zobaczyć o zombie?

  • Zero zaraz! Serio? Czy naprawdę musi być ta nieumarła horda roznosząca jakieś paskudztwo, przez co ta horda robi się coraz większa i większa? Chciałbym przeczytać lub obejrzeć coś o zombie, które po prostu jest wskrzeszonym trupem, bliżej potworowi Frankensteina albo zombie ze Scooby-Doo z lat 60.,
    kiedy to jeszcze "Noc Żywych Trupów" nie wpłynęła tak bardzo na wizję zombie.
    Kumacie? Po prostu trup - czary mary - i ożywiony. Nie musi być oczywiście niewolnikiem, może mieć zachowaną swoją inteligencję, ale powinien być tym czymś zatrzymanym pomiędzy życiem a śmiercią.
    Można to bardzo fajnie połączyć z wątkiem kryminalnym, kiedy to zombi szuka zemsty za swoją śmierć.
  • Voodoo. Skoro już jesteśmy w klimatach ożywionych trupów metodami nieromerowskimi, warto może zwrócić uwagę na voodoo! To bardzo ciekawy motyw, którego wykorzystanie może się przydać nie tylko wtedy, gdy potrzebujemy kogoś, kto odrobi za nas pracę domową albo posprząta pokój.
    Baron Samedi,
    loa śmierci i płodności
    Voodoo to najbardziej znana dziś religia kojarzona z magią, zaraz po wicca. Mimo wszystko rzadko się ją opisuje rzetelnie, skąd wzięły się słynne laleczki do magii sympatycznej zwane leleczkami voodoo. Jeśli opiszecie voodoo dobrze, a przede wszystkim loa, o których twórcy z dziwnego powodu zapominają, z pewnością stanowić to będzie powiew świeżości.
  • Oddzielenie duszy od trupa. Czasami w niektórych tekstach kultury, ożywione zwłoki zostają ożywione poprzez wtłoczenie duszy z powrotem do ciała, przez co zombie są jednocześnie świadome tego, co robią, i nie mogą nic na to poradzić. Ja jednak wolę, gdy jest podział pomiędzy ożywianiem zwłok, a przywoływaniem dusz, tak jak w książkach o Nicku Gautier. Tam główny bohater mógł kontrolować zombie, ale żeby wezwać duszę pewnej osoby, by spytać się ją o coś, potrzebował już nekromanty.
  • Przyjazny zombie. Jeśli zombie nie jest niewolnikiem swojego twórcy, a jednak ma w sobie tego ducha, który należał wcześniej do tego ciała, czemu nie może być niemal jak każdy człowiek? Można się z nim zaprzyjaźnić! Albo pokłócić! Taki gnijący najlepszy przyjaciel!
Mam nadzieję, że się wam to spodobało. Piszcie komentarze, co chcielibyście zobaczyć następnym razem.
Bye!

Komentarze

Popularne posty