Na tropach monstrów #24: Małe, ale jare - MAŁY LUD

 Ohayo! a może Moria!
Witam was w kolejnym wpisie na moim blogu, w którym, jak to często bywa u mnie, zajmę się kolejnymi fantastycznymi stworzeniami. Dziś chciałbym pomówić o krasnoludach, gnomach i innych małych humanoidach, których zbiorczo będę nazywać małymi ludźmi lub małym ludem.
Mam nadzieję, że takie nazewnictwo nie urazi nikogo. Muszę jednak jakoś powiązać te wszystkie istoty wspólną nazwą, podobnie jak zrobiłem to kiedyś z wodnym ludem, bo są szalenie do siebie podobne, ale niestety nawet w europejskim imaginarium posiadają osobne nazwy, więc nazwanie ich wszystkich krasnoludami byłoby nadużyciem.
Niemniej mam nadzieję, że to ten wpis się wam spodoba i że wszyscy się z niego czegoś nauczymy.
Zaczynajmy więc!

Czym jest mały lud?

Określenie mały lud ("small/little folk") jest nazwą używaną w fantastyce oznaczającą różnego rodzaju małe humanoidy, takie jak krasnoludy, gnomy, niziołki czy nawet gobliny. Wszystkie one są znacznie niższe od ludzi, choć ich dokładniejsze rozmiary nie są podawane. Niektóre z nich są porównywalne rozmiarami do ludzkich dzieci, choć inne potrafią być jeszcze mniejsze. W folklorze zazwyczaj przybierają formę duchów natury, więc niekoniecznie są ufantastycznieniem postaci prawdziwych karłów.

Mały lud w mitologiach

Pozwolę sobie zacząć od mitologii germańskiej, która zdecydowanie jest czymś, co kojarzymy z krasnoludami.
Według mitologii tej krasnoludy (staronordyckie: "dvergr", które jest podobne do sanskryckiego "dhvara" czy litewskiego "dvãsas") są duchami, które pierwotnie drążyły w ciele Imira, pierwszego giganta i jednego z pierwszych bytów, które wyłoniły się z Guningagap. Swoją postać i świadomość zyskali jednak dopiero, gdy bogowie przejęli władzę. Krasnoludy jednak nadal drążyły w ziemi.
Co ciekawe, czasami krasnoludy wiąże się z postaciami elfów: czarnych (Swartálfar) czy mrocznych (Dökkálfar), co może wskazywać na to, że krasnoludy były duchami podziemi, snu, a nawet i śmierci, podczas gdy klasyczne elfy (Lyósálfar) były stworzeniami wiązanymi ze światłem, życiem i naturą. Wiele imion ich zawierało również cząstkę "alfr"-elf.
Zdecydowanie krasnoludy były wiązane z ziemią i metalem. Drążyły one tunele i wyrabiały niesamowite artefakty. To właśnie one wykuły młot Thora (Mjolnir), okowy Fenrira (Glejpnir) czy złote włosy Sif.
Nordyckie krasnoludy miały również zdolność zmiany kształtów. Chociażby jeden z nich, Ottir, zmieniał się w wydrę.
Krainą przypisywaną do krasnoludów miał być Nidavelir (Mroczne pola) albo Myrkheim (Mroczny dom), choć czasami nazywa się ją również Swartalfheimem, co miałoby sugerować elfickie pochodzenie krasnoludów.
Innych małych ludzi znajdziemy w folklorze celtyckim. Mnóstwo jest bowiem wróżek z tych rejonów, które można określić małymi ludźmi. Są gobliny, czerwone czapeczki czy inne wróżki, które miewały niski wzrost.
Warto jednak wspomnieć o leprechaunach, które są obecnie uznawane za symbol Irlandii, choć stały się popularne stosunkowo niedawno. Wielu z nas pewnie kojarzy te rudawe krasnoludki w zielonych strojach, które strzegą garnców ze złotem na końcu tęczy. Może więc was zaskoczyć, że leprechauny wcale nie są tak zielone. W strojach większości z nich dominuje jednak czerwień.
Warto wspomnieć też o clarichaunach, czyli leprechaunach w pijackim szale.
Innym ciekawym krasnoludkiem jest barbegazi, który żyje w Alpach. Ma on białe futro i bardzo duże stopy, szczególnie w stosunku do swojego niewielkiego wzrostu. Lato przesypiają w jaskiniach i wychodzą dopiero w czasie pierwszych śniegów.
A skoro doszliśmy do tych środkowych części Europy (przynajmniej według podziałów pionowych), może powiedzmy o naszych, słowiańskich krasnoludach.
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na krasnoludki - dosłownie "czerwone ludziki" od staropolskiego "krasny", czyli czerwony. Miały bowiem nosić czerwone czapeczki, które czyniły ich niewidzialnymi. Przychodziły nocą do domów i niczym brownie pomagały w domowych obowiązkach, w zamian dostając trochę jedzenia i picia.
Inną ich nazwą były zresztą skrzaty.
Warto zwrócić uwagę, że to właśnie od krasnoludków pochodzi słowo "krasnolud", a nie na odwrót.
Inni słowiańscy mali ludzie to między innymi:
  • Kauki - mierzące kilka cali ludziki przynoszące domowi dobrobyt.
  • Inkluzy - małe stworzonka żyjące w monetach, które przynosiły owe monety z powrotem do gospodarzy
  • Biali ludzie - małe stworzonka wywołujące choroby
  • Barstuki - stworzenia pilnujące upraw, żyjące w tunelach pod korzeniami. Słynęły ze swoich głośnych tańców nocami oraz długich, ciemnych bród
  • Julki - duszki żyjące w kurhanach, chroniące ludzi przed klęskami
  • Podziomki - karzełki, które w zamian za jedzenie odwdzięczały się bogactwami, które przynosiły
  • Skarbniki - duchy kopalń.
I wiele innych.
Jak więc widać, wiele z tych istot wiązało się z bogactwem i szczęściem (lub brakiem tychże). 
Warto również wspomnieć o germańskich koboldach, również wiązanych przecież z bogactwem i kopalniami, a także helladzkich kobaloi i kerkopach.
No i gnomach, które według Paracelsusa były żywiołakami ziemi. Sama nazwa ma pochodzić z greki i oznaczać "tych, którą mieszkają w ziemi" (earth-dwellers). Niewiele więc różnią się od krasnoludów. Jedyną różnicą może być jednak to, że gnomy nie tyle kopią, co płyną przez ziemię.
Inną nazwą na gnoma był pigmej (celowo z małej litery, by nie mylić tego z prawdziwie istniejącymi ludami). Choć może to właśnie prawdziwi Pigmeje zostali opisani w Iliadzie jako śmiertelny wróg żurawi.

Można również powiedzieć o wielu różnych innych małych ludziach z mitów i folkloru innych rejonów:
  • trasgu z Hiszpanii - domowe skrzaty-rozrabiaki, które na różne sposoby uprzykrzały ludziom życie.
    Wersja trasgu z Asturii przedstawia go jako ciemnoskórego karła w czerwonym stroju z czerwoną czapeczką (chyba ta wersja nic nie mówi o barwniku) i ewentualnymi owczymi uszami, rogami i ogonem. W Kantabrii zaś trasgu jest ukazywany jako zielonooki duszek ubierający się w strój z liści i mchu, który ułatwia mu ukrywanie się przed ludźmi.
  • filipiński nuno sa punso - duch przodków żyjący w mrowiskach i kopcach termitów, przedstawiany jako mały człowieczek z długą brodą, którego łatwo rozwścieczyć. Może on wtedy kogoś przekląć bardzo bolesnymi objawami.
    Sprawia to, że ludzie muszą prosić nuno, gdy chcą coś zrobić na jego terenach.
  • filipińskie duwende - skrzaty opiekujące się lasami.
  • tokoloshe z mitologi Zulusów - wodne duchy, które były nasyłane w celu zemsty. Mogły wywoływać różne choroby, a nawet śmierć.
  • tajwańskie Ta'ai - plemię ciemnoskórych karłów upamiętniania w rytuale ludu Saisiyat, zwanym Pas-Ta'ai.
    Według legendy niscy ludzie (tak nazywani są na Wikipedii) umieli pięknie tańczyć i śpiewać, ale też naprzykrzali się kobietą z Saisiyat. Mężczyźni więc postanowili się zemścić i zaplanowali pułapkę, przez którą większość Ta'ai spadła z klifu. Pozostali Ta'ai obłożyli Saisiyat klątwą, którą złagodzić miał tylko rytuał Pas-Ta'ai.
  • tureckie sheka - krasnoludy żyjące w lasach i mające trawę zamiast włosów.
  • hinduski Vamana - jeden z awatarów Wisznu.
  • Nirumbee/Awwakkulé z mitów ludu Wron - mali ludzie żyjący rzekomo w górach Pryor. Są opisywani jako mierzący niecałe pół metra, ale niesamowicie silni i wojowniczy. Żywią się głównie mięsem, co można zauważyć również po ich uzębieniu pełnym ostrych kłów.
    Potrafiły być mściwe i groźne, ale również obdarzały magicznymi zdolnościami (np.: uzdrowicielskimi), a także umiały leczyć nawet okropne blizny (w historii o Poparzonej Twarzy).
  • itd.
Można więc powiedzieć, że w wielu kulturach różne duchy przyrody były przedstawiane jako niskie humanoidy.
A więc co łączy tych wszystkich małych ludzi (albo chociaż większość z nich)?
Przede wszystkim, są oni związani z żywiołem ziemi, z naturą i skarbami. To właśnie te cechy pojawiają się tak często. Czy można się temu zresztą dziwić, skoro jednym z przedstawicieli małego ludu jest gnom, uznawany za żywiołaka ziemi?
Powstaje jednak jedno pytanie, jak je wszystkie od siebie rozróżnić? No i co z hobbitami, które przecież się tutaj nie pojawiły?
Te wszystkie rzeczy wykształciły się dopiero w fantasy, a więc w swoistej popkulturze.

Mały lud w popkulturze

Krasnoludy od czasów Tolkiena stały się jedną ze słynnych ras w fantasy. Gnomy i niziołki (hobbity) również są popularne.
Jak jednak powiedziałem w mitologii nie ma zbytniego rozróżnienia na te trzy grupy istot (a właściwie, jednej z nich nie ma w ogóle), więc to właśnie w popkulturze musiały się ukształtować różnice między nimi. W ten sposób właśnie powstały archetypy rasowe:
  • krasnoludy - silne fizycznie, związane z górnictwem, kowalstwem i walecznością.
  • gnomy - inteligentne, często używające technologii bardziej skomplikowanej niż zakłada to setting
  • hobbity/niziołki - spokojne, niezbyt skore do przygód, ale zaskakująco zwinne.
    Co ciekawe, słowo "halfling", dziś używane przez 
Mimo tego jednak dużo zależy od settingu.

Śródziemie

W świecie Tolkiena mamy do czynienia z dwoma rasami Małego Ludu: krasnoludami i hobbitami.
Krasnoludy zostały stworzone przez Aulëgo, który nie chciał czekać na przybycie ludzi i elfów do Śródziemia. Stworzył więc 7 Ojców Krasnoludów. Dostał za to jednak reprymendę od Eru Iluvatara i był gotów zniszczyć swoje twory, które nie mogły ożyć, bo sam Aulё nie umiał tworzyć życia. Iluvatar jednak zlitował się nad krasnoludami i niejako uznał je za swoje dzieci. Krasnoludy musiały jednak pozostać uśpione pod górami, do czasu przybycia elfów.
Krasnoludy przypominają trochę z wyglądu ludzi, lecz są od nich znacznie niżsi. Są też niesamowicie silni. Słyną ze swoich bród, zdolności kowalskich i górnictwa. Zazwyczaj korzystają w walce z toporów.
Z kolei pochodzenie hobbitów nie jest do końca znane. Są trochę niżsi od krasnoludów i mają lekko szpiczaste uszy. Ich stopy są lekko owłosione, a ich podeszwy są twarde, przez co hobbici nie noszą zazwyczaj obuwia.
Ich kultura cechuje się prostotą i cieszeniem się z życia, które poświęcają na rolnictwo, jedzenie, picie i przyjęcia. Lubią spokojne, normalne życie.

Zagubione Krainy i D&D

W głównym settingu D&D 5 edycji spotkamy całą trójkę małych ludzi: krasnoludy, gnomy i niziołki.
Krasnoludy oczywiście są całkiem podobne do tych u Tolkiena - twardzi jak skały, z których podobnież mieli być wykuci. Są niżsi od ludzi, ale nadal średnich rozmiarów. Mężczyźni mają brody. Bardzo cenią sobie wszelkiego rodzaju rzemiosło: jubilerstwo, kowalstwo itd.
Ciekawą rzeczą jest to, że posiadają jedną podklasę tylko dla siebie: barbarzyńcę - battleragera, który walczy, szarżując na wrogów i nabijając ich na swoją kolczastą zbroję.
Wyróżnia się kilka podtypów krasnoludów:
  • krasnoludy arktyczne (nie występujące w 5e)
  • krasnoludy złote/wzgórzowe
  • duergary/krasnoludy szare - żyjące w Podmroku, będące byłymi niewolnikami illithidów i mające zdolności psioniczne
  • krasnoludy tarczowe/górskie
  • urdunniry (nie w 5e)
  • dzikie krasnoludy (nie w 5e)
Poza tym krasnoludy są w jakiś sposób powiązane z żywiołakami, przypominając azery (żywioł ognia) i galeb dhury (żywioł ziemi).
Z kolei gnomy są małymi humanoidami pochodzącymi pierwotnie z Feywild. Są lekko wyższe od niziołków i mają podobne do elfów, szpiczaste uszy. Mają również talent w magii iluzji i inżynierii.
Niziołki zaś są... Dosłownie pół ludźmi, ale nie w znaczeniu genetycznym, lecz z wyglądu. Ich budowa ciała jest taka sama jak u ludzi, z tą różnicą, że są dosłownie o połowę od nich niżsi. Słyną ze swojego szczęścia.
Mężczyźni niziołki nie są w stanie zapuszczać bród.
Nie wiem jak wy, ale ja nadal sądzę, że te trzy rasy są z punktu widzenia lore, na pierwszy rzut oka przynajmniej, bardzo do siebie podobne. Czasami toczą się debaty nad tym, jaka jest różnica między gnomami i niziołkami, bo ta nie jest najwyraźniej wystarczająco dobrze zaznaczona, by była dobrze widoczna.

Poza tą trójcą, jako małe rasy możemy zaliczyć w D&D:
  • gobliny
  • grungi
  • heregoni
  • koboldy
  • autognomy
  • verdanów
  • kenderów
  • itd.

Warcraft

W Warcrafcie możemy spotkać krasnoludy i gnomy.
Obie te rasy (podobnie jak ludzie czy giganty) wywodzą się od titan-forged, sług Tytanicznych Strażników (Titan Keepers), istot porządku, które zostały dotknięte klątwą ciała przez ingerencję jednego z Przedwiecznych.
Zbudowani z kamienia Eartheni stali się krasnoludami, które nadal mają całkiem dobry kontakt z ziemią. Dzielą się na 3 podstawowe klany:
  • Bronzebeard - przedstawiających takich dość typowych krasnoludów górskich, żyjących w mroźnych rejonach.
  • Wildhammer - przedstawiających dzikszą wizję krasnoludów
  • Dark Iron - czarnych, zazwyczaj złych (z powodu chociażby wpływu Ragnarosa), aczkolwiek stali się całkiem ciekawym dodatkiem do Przymierza, gdy poprowadziła ich Moira Thaurissan (wcześniej Miedziobroda).
Z kolei mechagnomy, swoiste roboty stały się... no cóż, nie będzie to wielkim odkryciem, że stały się gnomami. Gnomy są mniejsze od krasnoludów, bardziej jak chibi. Efekt ten dopełniany jest poprzez ich kolorowe włosy i brody (u mężczyzn). Są oni również wspaniałymi inżynierami, gdyż mają już roboty.
Oczywiście, możemy w tym świecie znaleźć również gobliny, pigmejów (będących ich przodkami) czy vulpery (małych lisoludzi).

Warhammer

W "Młotku" ponownie znajdziemy wszystkie trzy podstawowe rasy.
Krasnoludy są mistrzami rzemiosła, które co prawda nie stają się zazwyczaj czarodziejami (wyjątki stanowią krasnoludy chaosu), ale za to potrafią używać magicznych run. Do tego są całkiem sprawnymi inżynierami, przez co mają żyrokoptery i czołgi parowe.
Gnomy są zaś całkiem zdolnymi iluzjonistami.
Niziołki z kolei są bardzo wytrzymałe na chaos, a przez to mniej magiczne. Ludzie uznają ich również za nałogowych złodziei.

Świat Dysku

Krasnoludy ze Świata Dysku kochają kopać kruszce, czym denerwują trolle, kamienne formy życia.
Posiadają również ciekawy dymorfizm płciowy... Albo raczej jego brak! Tak, kobiety-krasnoludy są nieodróżnialne od mężczyzn. Też mają długie brody i ubierają się w strój, który można by było uznać za męski. Pierwszą, która zgoliła brodę i zaczęła nosić makijaż była Cudo Tyłeczek.

HoM&M V-VII

W Ashanie krasnoludy są wyznawcami ognistego smoka, Arkatha, i postaciami związanymi z frakcją Fortecy. Krasnoludy te, oprócz oczywistej magii ognia, korzystają również z magii runicznej.

Kilka spraw, które należy poruszyć, gdy wymyśla się przedstawicieli małego ludu

Zanim przejdę do omawiania motywów, chciałbym poruszyć kilka zagadnień, które warto byłoby przemyśleć, jeśli chcemy wprowadzić rasę małego ludu.

Czym się, do jasnej żółci, one od siebie różnią?

Jak pewnie zauważyliście, bardzo często pojawiają się nawet po trzy różne rasy małych ludzi. I bywa to mylące!
Bardzo często rasy w fantastyce opisuje się poprzez porównanie do ludzi. W ten sposób właśnie elfy to ludzie ze szpiczastymi uszami. Krasnoludy zaś są ludźmi, tyle że niższymi... Tylko że, gdy mamy do czynienia z trzema innymi rasami, które w sumie można tak opisać, powstaje problem!
I jasne, krasnoludy wciąż zachowują swoją tożsamość, ale gnomy i niziołki... Nie dość, że nie są tak bardzo charakterystyczne z wyglądu, to jeszcze nie są moim zdaniem wystarczająco charakterystyczne z zachowania. Moim zdaniem należałoby trochę pozmieniać tym rasom kilka elementów (być może nawet dodać kilka elementów zwierzęcych), co sprawiłoby, że gnomy i niziołki przestałyby się tak ze sobą plątać.

Mali ludzie =/= osoby z karłowatością

A skoro mowa o plątaniu się ze sobą, należy raz na zawsze powiedzieć, że mali ludzie nie powinni być traktowani jako sposób reprezentacji osób niskorosłych!
Tym bardziej, że takie coś sprawiałoby, że ta, powiedzmy szczerze, przypadłość (bo niedobór wzrostu jest często powodowany przez różne choroby) zostaje symbolicznie wypędzony z ludzkiej rasy do innej, krasnoludów, gnomów i innych takich. A chyba nie o to chodzi.
Problem może być jednak bardziej skomplikowany niż nam się wydaje. W końcu, niestety aktorzy z karłowatością bywają zmuszani do takich ról, bo do innych ich nie chcą. Kto wcieli się w Ewoka, jeśli nie taka osoba?
Być może dlatego tak bardzo lubię Walsha z New Amsterdam, granego przez Matthew Jeffera, lekarza, który ma widoczną karłowatość, ale jest po prostu normalny. I w sumie, wydaje się, że takich ról społeczność takich osób pragnie.
Ale czy krasnoludy powinny być uznawane za sposób reprezentowania osób z niedoborem wzrostu? Bo gdy ja myślę o krasnoludach, nie mam przed oczami osób, które mierzą się z dosłowną niepełnosprawnością, lecz bardziej dumną rasę/dumny gatunek, których przedstawiciele co najwyżej mierzą się z jakimś rasizmem. Oczywiście,  krasnoludy są niższe od ludzi, co sprawia, że nie wszędzie mogą sięgnąć, ale...To nie jest tak, że krasnoludy rodzą się normalnym ludziom (przynajmniej, jeśli żaden krasnolud nie jest przysłowiowym listonoszem), więc chyba miejsca, w których krasnoludy żyją są bardzo dobrze przystosowane do tego, jakie one są. Oczywiście, gdy stykają się z innymi rasami, będą zgrzyty, ale tak samo byłoby w wypadku interakcji jakichkolwiek dwóch ras fantasy.
Podobnie zresztą byłoby pewnie w przypadku gnomów czy niziołków, czy innych małych ras.
A więc, skoro sami zainteresowani nie chcą takiej reprezentacji ani nijak to nie pasuje, czemu mielibyśmy przedstawiać mały lud jako osoby z tą przypadłością?
Warto więc zaznaczyć, że bycie gnomem, krasnoludem czy niziołkiem nie jest równoznaczne z posiadaniem karłactwa. Utożsamianie ich ze sobą można by było porównać do utożsamiania afrykańskiego albinosa z białym Europejczykiem, bo obaj mają jasną skórę. (Przynajmniej moim zdaniem.)
Ale być może warto by było jakoś zaznaczyć tą różnicę jeszcze bardziej, dodając małemu ludowi takie cechy, żeby nie dało się ich pomylić z ewentualnymi ludźmi z niedoborem wzrostu.
Na przykład w Pathfinderze gnomy mają kolorowe włosy, które blakną wraz z tym, jak się gnomy się nudzą, co może prowadzić nawet do śmierci. Krasnoludy z kolei są w wielu dziełach przedstawiane jako niesamowicie barczyste, a więc ich proporcje są bardzo nieludzkie. Albo to, że niziołki z D&D mają właśnie proporcje normalnego człowieka, tylko że wszystko w pomniejszeniu o połowę.
Albo możecie zastosować jakieś inne sposoby rozróżnienia tych istot od ludzi z karłactwem.
Albo jednak możecie mnie nie posłuchać i zrobić z małego ludu metaforę karłactwa. Tylko że, jak mówiłem, to trochę stąpanie po cienkim lodzie i wydaje się, że chyba każdy stara się od takiej konkluzji abstrahować.

Motywy związane z Małym Ludem

Powiązanie z ziemią

Jak pewnie wielu już zauważyło, różne wersje krasnoludów, gnomów itd., są związane z ziemią. Jeśli nie są wprost wykute z kamienia lub gliny albo są duchami ziemi, to żyją pod nią, kopią cenne kruszce i/lub zajmują się wyrabianiem przedmiotów z kamieni i metali.
Można więc je w ciekawy sposób powiązać z tym żywiołem.
Przede wszystkim, pierwsze co przychodzi do głowy, to magia elementu ziemi (którą gnomy, jeśli są w tym świecie żywiołakami ziemi, z pewnością będą posiadać): przesuwanie skał i ich formowanie w odpowiedni sposób, transmutacja skał i metali, a także zdolność "pływania" poprzez skały.
Innym pomysłem byłoby... Sprawienie, że krasnoludy czy gnomy wyglądałyby jak ze skały. Nie wiem jak wam, ale mi wygląd earthenów z WoWa bardzo się podoba, a gdyby dodać do tego kilka dodatków, możliwości różnorodności tych istot byłyby olbrzymie.
Albo grupy krasnoludów mogłyby wiązać swoje rozróżnienie na podstawie typu ziemi, jaki zamieszkują. Inne będą krasnoludy żyjące na piaszczystej pustyni, inne w kamienistych górach, a jeszcze inne pod ziemią albo na bagnach.
Warto również pamiętać o tym, że ziemia nie jest tylko skałami, minerałami czy metalami, ale również roślinami. W końcu są takie istoty jak duwende czy barstuki, opiekunowie lasów i upraw. Takie elementy sprawdzą się szczególnie, jeśli mały lud to nie tyle rasa, co duchy natury. Oczywiście, zawsze można zrobić krasnoludki żyjące w muchomorkach.
No i z ziemią można również powiązać przecież i ogień, szczególnie w kontekście lawy (roztopionych skał) i węgla (wydobywanym w kopalniach i używanym w kuźniach), a także metalurgii.

Świętość brody

Jedną z ciekawszych rzeczy w wizji krasnoludów, jest to, że w niektórych wizjach tych postaci, zawsze mają one brody. Mówiąc zawsze, mam na myśli zawsze, niezależnie od płci. A może nawet krasnoludy rodzą się z brodami!
Wielokrotnie widzi się motyw, że krasnoludy traktują swoje brody jak świętość i nigdy ich nie ścinają. Z kolei czasami zdarzają się przypadki, gdy ktoś te brody im odcina (np.: w akcie rasistowskiego zachowania) i jest to dla nich okropne.
Z kolei nadanie kobietą krasnoludzkim bród sprawia, że cała rasa staje się bardziej rozpoznawalna. W ciekawy sposób również gra na naszych oczekiwaniach, by kobiety różnych ras wyglądały kobieco. Ale to zupełnie inna rasa, a właściwie, zupełnie inny gatunek, więc może podejście do ról płciowych, a co za tym idzie, ideałów piękna, być zupełnie inne. Z uwagi, że mówimy o istotach fantastycznych, możemy z łatwością powiedzieć, że tak wygląda ich biologia i kobietom też rosną brody. I już!
A to traktowanie brody jako elementu nie do ruszania, może w ciekawy sposób tłumaczyć, czemu nie ma ogolonych krasnoludów. Może długa, zadbana broda jest oznaką piękna u obu płci.

Rzemiosło i inżynieria

Również popularnym elementem, który pojawia się zarówno w wypadku krasnoludów, jak i gnomów, to ich zdolności inżynierskie i rzemieślnicze. To te istoty właśnie najczęściej są pokazywane jako wynalazcy i kowale. To oni tworzą niesamowite broni i zbroje, a także wynajdują rzeczy, które wprowadzają do allomediewalistycznej fantastyki elementy steampunku albo innego punku (na przykład aeterpunku).
Czasami przybiera to postać dość komiczną, gdyż owa technologia albo przypomina urządzenia rysowane przez Rube Goldberga, amerykańskiego rysownika, tworzącego obrazki z niesamowicie skomplikowanymi maszynami, albo sokowirówka zrobiona w ten sposób jest trzy kroki od stania się bronią masowego rażenia.
Oczywiście, wiadomo, skąd się to bierze. W mitologii nordyckiej przecież krasnoludy wykonały wiele różnych wspaniałych przedmiotów, od młota Tora zaczynając.

Magia runiczna

A skoro już o nordyckich mitach mowa, z jakiegoś powodu to właśnie krasnoludy są przedstawiane jako te, które wykorzystują magię biorącą inspirację ze skandynawskiej mitologii. Runy, magiczne "litery", są używane przez krasnoludy z Warhammera, HoMM czy wielu innych światach.
Być może ma to związek z ich rzemiosłem, gdyż w przeciwieństwie do normalnych zaklęć, runy są zazwyczaj częścią przedmiotów, choć oryginalna "magia runiczna", seidr  i galdr, raczej runy inkantowały. Może to też dlatego, że krasnoludy bardzo mocno czerpią z folkloru skandynawskiego, o wiele bardziej niż elfy, które jednak można również powiązać z folklorem brytyjskim.
Co jednak ciekawe, nie zawsze krasnoludy występują w otoczce wikingów. W HoMM, owszem, ale już w WoWie, D&D czy na Dysku niezbyt.

Gnolle

Motyw, który próbuję reanimować, ale każdy fachowiec, którego próbowałbym zatrudnić, mówi mi: "Jestem nekromantą, nie cudotwórcą".
Tak się bowiem składa, że gnolle, znane z D&D jako hienoludzie, były pierwotnie, w zbiorze opowiadań Lorda Dunsany'ego z 1912 roku, mieszańcami gnomów i trolli. To, czemu gnolle stały się hienami, jest dla mnie zagadką, której skomplikowaniu ustępuje tylko to, jak trolle i gnomy miałyby to razem robić.
Ale na serio, może ciekawie byłoby dać gnolle, które byłyby potomkami trolli i gnomów, tym bardziej że obie/oba te rasy/gatunki są silnie związane z ziemią, więc ich potomstwo mogłoby w ciekawy sposób łączyć to.
Ewentualnie, jeśli wolicie gnolle jako hienoludzi, a jednak chcielibyście przedstawić je jako tą mieszankę, warto byłoby się zastanowić, czemu mieszanka trolla i gnoma przejawia wygląd konwergentny do wyglądu hieny. Może na przykład gnomy przypominają trochę łasice albo inne podobne stworzenie?

Jakich przedstawicieli małego ludu chciałbym zobaczyć?

Przejdźmy wreszcie do moich pomysłów, dotyczących tego, jakie gnomy, krasnoludy, niziołki i inne małe ludy chciałbym zobaczyć? Niektóre z nich będą niesamowicie odkrywcze, a inne w żadnym razie.
  1. Krasnoludy jak się patrzy!
    Wizerunek krasnoluda jest dość monotonny, ale mimo wszystko ma to jednak swój urok. Wiecie, ci niscy, ale niesamowicie potężni fizycznie kowale, górnicy i wojownicy, którzy naprawdę nie zmieniły się zbyt wiele od czasów Tolkiena.
    Czy odebranie im tych elementów nie oznaczałoby ich swoiste oskalpowanie z tożsamości.
  2. Mały lud czyli część pięknego ludu!
    Krótko mówiąc, krasnoludki i inne gnomy to wróżki. Czemu nie można by było ich użyć w fantastyce jako właśnie tych istot. Mogą być członkami któregoś z Dworów (ich podobieństwo do ludzi sugerowałoby Dwór Cny, aczkolwiek ich skrycie w podziemiach lepiej pasowałoby do Dworu Niecnego). Świetnie sprawdziłyby się w roli kowali czy innych rzemieślników, a także górników. A więc nie trzeba by było nawet odcinać ich od tego archetypu, który tak dobrze znamy.
    Zresztą, wiele wróżek jest przedstawianych właśnie jako małe humanoidy, więc z wróżkami też nie trzeba zbyt wiele działać, by to połączenie zadziałało.
    Np.: słynny król wróżek z folkloru francuskiego, Oberon, zostaje opisany czasami jako wzrostu krasnoludka. Zresztą, fakt, że może się on wywodzić z germańskiego Albereicha, znanego chociażby z historii o Nibelungach, również to sugeruje.
  3. Różnice między rasami/gatunkami!
    Naprawdę, jeśli w waszym świecie istnieją krasnoludy, gnomy i może jeszcze jakieś inne niskie humanoidy, starajcie się zaznaczyć między nimi różnicę lepiej, niż robi to na przykład D&D. Może mają jakieś elementy wyglądu, które naprawdę sprawiają, że na kilometr (albo może tylko trochę mniej) widać, że to jest przedstawiciel danej rasy. Inna budowa ciała, inne proporcje czy nawet inne odwołania do stworzeń z empirycznej rzeczywistości - to wszystko może sprawić, że już nikt nie będzie mieć problemu z odróżnieniem gnoma od niziołka.
    Zresztą, coś w gnomach-kuokach mnie bardzo przyciąga do nich. Może to dlatego, że zawsze mają minę wręcz przerażającego uśmiechu.
  4. Nie trzeba nic mówić.
    Ta mina, to osmalenie...
    Od razu wiadomo, że to gnom!
    Polećmy bombą zrzucić na wroga helikopter!
    Gnomie majsterkowanie to szereg prób, błędów, wybuchów i jeszcze większej ilości błędów. Choć gnomy uwielbiają wynajdywać różne przedmioty, niekoniecznie dobrze im się to udaje. Szczególnie ciekawie wygląda to w mediach wizualnych, gdzie widok osmalonej twarzy mówi sam za siebie.
    A więc czemu zabierać sobie tą przyjemność? Zróbmy gnomy, które są wystarczająco inteligentne, żeby wynaleźć sztuczną inteligencję zanim jeszcze wynajdą komputer!
    A jeśli w waszym świecie jest miejsce na technomagię, wiadomo, kto powinien za tym stać. Tylko warto wykupić wtedy ubezpieczenie od ataków morderczego AI/SI, wybuchów przedmiotów AGD i RTV, latających sokowirówek i ogólnego postapo wywołanego nieodpowiednim przykręceniem śrubki nr 1728.
  5. Hybrydy
    Po pierwsze, CHCĘ GNOLLE!!!!
    Po drugie, czy to nie dziwne, że mały lud tak rzadko się krzyżuje z innymi rasami/gatunkami? W sensie, wiadomo, że ludzie w fantasy mają tendencję do rozrzutności materiału genetycznego, nawet jeśli wśród nich panuje rasizm wobec innych ras. W ten sposób powstają wszelkie półelfy, aasimarzy, genasi, tieflingi, półorki, a nawet pół ogry. Ale rzadko kiedy pojawiają się półkrasnoludy, półgnomy czy półniziołki. Oczywiście, można to wytłumaczyć problemami natury technicznej (choć chyba i tak nie tak dużymi jak w wypadku gnoma i trolla) albo różnicą w genetyce obu rodzajów istot, która uniemożliwia zapłodnienie się nawzajem. Ale jeśli ktoś był w stanie mieć dziecko z aniołem, orkiem czy dosłownym diabłem, nie rozumiem, czemu nie miałoby być dzieci ze związków krasnoludów i ludzi.
    Albo hybryd jakichkolwiek przedstawicieli małego ludu i innych istot (w tym innych przedstawicieli małego ludu).
    No, chyba że takie "pół-rasy" są rzadkie. Wtedy argument jest raczej do kosza.
To chyba już wszystko, co przychodzi mi do głowy o małym ludzie. Przyznam się, że ten temat sprawił mi trochę problemów, bo pisałem go przez jakieś dwa tygodnie. Może to dlatego, że mały lud jest dość kontrowersyjnym tematem (Peter Dinklage i te sprawy), ale również problematycznym z uwagi na zarówno jednolitość wizerunku krasnoludów, jak i wielość innych przedstawicieli tej grupy istot, które istnieją obok krasnoludów.
Mam nadzieję, że się to wam spodobało i że was tym zainspirowałem. Jeśli tak, napiszcie komentarz i udostępnijcie tego posta, by mój blog się rozwijał.
Pa!

Bibliografia:

Komentarze

Popularne posty