Nie ma pierogów w Górach Siwych - Światotwórstwo gór
Ohayo! a może Kilimandżaro!
Witam po kilku bardzo ekologicznych tygodniach. Tak, ostatnie wpisy (a w szczególności ten sprzed trzech tygodni) dotyczyły ekologii. (Monster Hunter tak na mnie działa, że nawet wpis o wiwernach był lekko podszyty ekologicznym spojrzeniem!) Ekologia to bowiem nauka o środowisku, a to, co popularnie zwiemy ekologią (czyli ochrona środowiska przed człowiekiem), jest zaledwie jedną, moim zdaniem najmniej ciekawą częścią tej nauki.
Ale dziś znów uszczniemy trochę ekologii, gdyż dziś chciałbym powrócić do tematyki biomów. Jest wiele środowisk, które w fantastyce są popularne: lasy, równiny, wyspy czy omawiane już bagna... (Tak idę landami z MTG)
I jest pewne środowisko, które jest bardzo popularne, częste w fantastyce i do tego już odrobinę kiedyś o nim pisałem tu. Chodzi o góry. To temat na czasie, w momencie, gdy piszę tego posta, gdyż akurat są ferie i wiele osób zapewne w góry w trakcie ferii pojedzie.
Ale góry to coś więcej niż tylko potencjalna zmarzlina, jak to przedstawiałem we wpisie o lodowych krainach. Góry są bardzo ważną częścią świata, wynikiem jego nieustannych zmian, działalności geologicznej i tak dalej. Góry chronią, ale i grożą.
Dlatego zapraszam na wspólną wędrówkę po górach, by dowiedzieć się, jaki wpływ mają one na światotwórstwo.
Co to są góry?
Góry to wzniesienie terenu o dużej (300 m+) wysokości względnej (czyli innej niż ta liczona od poziomu morza). W Europie, za tereny górskie uznaje się te o wysokości od 500 m nad poziomem morza wzwyż, a w krajach anglosaskich granicą tą jest 2000 stóp, czyli coś około 610 m, nad poziomem morza. Prawda jest jednak taka, że wiele gór jest znacznie większa niż te 500-600 metrów nad poziomem morza, a najwyższe szczyty na świecie przekraczają 8 kilometrów (tak zwane ośmiotysięczniki).
Góry są jednak o tyle ciekawe (i problematyczne dla mnie jako osoby, która ma je wam przedstawić), że zazwyczaj góry niosą ze sobą masę różnych powiązanych z nimi konceptów. Bo same pojedyncze góry mogą przybierać wiele różnych form o różnych nazwach, a do tego pojawiają się związane z nimi formacje wklęsłe jak dolina, kotlina czy kocioł. Do tego, góry mogą się ze sobą łączyć, tworząc grzbiety górskie i masywy górskie, a te mogą się łączyć w pasma, a te w łańcuchy. Jeśli kilka łańcuchów powstało w mniej więcej tym samym czasie (w tym samym okresie geologicznym), możemy mówić o systemach górskich.
Do tego możemy podzielić góry ze względu na różne kryteria, takie jak wysokość:
góry niskie - między 500 a 600 metrów n.p.m., podobne do wyżyn, np.: Góry Świętokrzyskie.
góry średnie - 600-1500 m n.p.m., np.: Beskidy
góry wysokie - 1500+ m n.p.m., np.: Tatry
czy sposób kształtowania się tych gór:
fałdowe - powstałe w wyniku fałdowania się powierzchni spowodowanego kolizji płyt tektonicznych, tak jak dzieje się z Himalajami powstałymi na zderzeniu się Półwyspu Indyjskiego z Azją
ostańce i twardzielce - dość pojedyncze góry (często bliżej pojedynczym skałom niż typowym wzniesieniom) powstałe w wyniku zniszczenia skał wokół przez erozję, wietrzenie czy inne procesy degradacji. Przykładem jest chociażby Uluru.
wulkaniczne - powstałe w wyniku wyrzucenia przez wulkan lawy. Dlatego też wulkany zazwyczaj przyjmują formę stożków. Przykładem takich gór są chociażby Kilimandżaro czy liczne góry podmorskie
zrębowe - powstałe w wyniku formowania się uskoków, które sprawiają, że niektóre części powierzchni ziemskiej są wyżej, a inne niżej. Przykładem takich gór są góry Tien-szan w Chinach.
Niemniej góry nie są kształtowane jedynie przez ruchy płyt tektonicznych, wulkany czy erozję. Po tym, jak wzniesienia się ukształtują (a dość często kształtują się one cały czas, jak wcześniej wspomniane Himalaje), na budowę gór zaczyna wpływać klimat. Wiele gór jest bowiem kształtowanych przez powstałe na ich terenie lodowce, które chociażby kształtują doliny.
Gdzie są góry, a gdzie doły?
Góry występują na całym świecie. Nie ma kontynentu bez gór. To też sprawia, że góry mogą być w bardzo różnych klimatach, a przez to też mieć bardzo różne rośliny i zwierzęta.
A więc, jeśli chcielibyśmy podać to, z jakich kultur możemy czerpać tworząc kultury górali w fantasy, wybór byłby olbrzymi.
Oto więc kilka z takich łańcuchów górskich:
Alpy w Europie
Alpy Japońskie w Japonii
Andy w Ameryce Południowej
Appalachy w USA
Apeniny we Włoszech
góry Atlas w Afryce Północnej
Góry Błękitne w Australii
Highlands w Szkocji
Himalaje w Azji Południowo-zachodniej
Kakanui w Nowej Zelandii
Góry Kantabryjskie w Hiszpanii
Karakorum na pograniczu Indii, Pakistanu i Chin
Karpaty w Europie Środkowej i Wschodniej
Kaukaz na granicy Europy i Azji
Kordyliery w Ameryce Północnej
Kilimandżaro w Tanzanii
Łańcuch Czerskiego na Syberii
Łańcuch Olimpijski w Grecji
Pireneje w Europie Zachodniej
Schwartzwald w Niemczech
Góry Skaliste w USA i Kanadzie
Góry Skandynawskie w Skandynawii
Góry Smocze w RPA
Stara Płanina w Bułgarii i Serbii
Tienszan w Chinach
Ural w Rosji
Z samej tej bardzo niepełnej listy można by wynieść dziesiątki kultur, którymi można się inspirować. Spróbujmy je wyliczyć (o ile mi się je wszystkie uda).
Są to kultury:
aborygeńska
bałkańska
chińska
francuska
grecka
indyjska
inkaska
japońska
maoryska
marokańska
mongolska
nepalska
niemiecka
nordycka
rosyjska
syberyjska
szkocka
włoska
i wiele, wiele więcej
Ale są to również dziesiątki różnych gór! Zupełnie czegoś innego będziemy się spodziewać po Himalajach niż po o wiele od Himalajów niższym masywie Kilimandżaro czy zlokalizowanym w całkiem sporym odcięciu od reszty świata Kakanui. Będą tam różne zwierzęta, różne rośliny i ludy radzące sobie na różne sposoby.
Warunki będą zależeć więc od szerokości geograficznej (decydującej w dużej mierze o klimacie), ale i wysokości tychże gór. Te niższe bowiem będą o wiele bardziej pasowały klimatem do reszty otaczających ich terenów.
A gdzie powinniśmy umieszczać góry?
Przede wszystkim tam, gdzie spotykają się ze sobą dwie płyty tektoniczne lub więcej. Gdy bowiem takie płyty zaczynają się ze sobą stykać, powierzchnia ziemi morze zacząć się fałdować albo mogą powstawać uskoki. Procesy takie nazywamy orogenezą i w jej efekcie powstają góry fałdowe i zrębowe.
Ale co, jeśli nie rozplanujemy płyt tektonicznych naszego świata? Bo, przyznajmy się, planowanie płyt tektonicznych jest raczej rzadkością, szczegółem, któremu nie poświęca się tak wiele uwagi. To jak rysowanie szkieletu, żeby dopiero potem narysować portret!
Jednak można spróbować odwrócić przyczynowo-skutkowość, korzystając z faktu, że i tak wszystko będzie prezentowane na raz.
A oto kilka rzeczy, które wiążą się z górami:
rzeki - To zazwyczaj od gór biorą swe źródła rzeki. A więc jeśli potrzebna jest rzeka, w miejscu, z którego ma ona wypływać warto zrobić góry albo chociaż jakieś wyżyny, gdyż woda płynie zgodnie z grawitacją, od miejsca wyższego do niższego.
trzęsienia ziemi - Są to dowody ruchów tektonicznych. A więc, jeśli tereny są nawiedzane przez trzęsienia ziemi (warto dodać, że pochodzące z kontynentu), być może ścierają się ze sobą dwie płyty tektoniczne i w trakcie tego procesu powstają góry. Dobrym tego przykładem jest basen Morza Śródziemnego, który słynie z wstrząsów sejsmicznych i po stronie europejskiej jest niemal otoczony górami, a to ze względu na liczne małe płyty tektoniczne.
Do tego często góry występują wzdłuż wybrzeży, jako że to tam zazwyczaj nachodzą na siebie płyty. Choć to, gdzie jest wybrzeże, często zależy od okresu, gdyż w Mezozoiku zarówno Tatry, jak i Apallachy były na wybrzeżu albo wręcz wyspami, a obecnie są górami w mniej więcej w środku Europy i Ameryki Północnej.
Ale nie wszystkie góry powstają w wyniku orogenezy (co brzmi dziwnie, biorąc pod uwagę, że orogeneza oznacza "tworzenie gór"). Góra wulkaniczna może pojawić się w dowolnym miejscu, pozostając aktywnym wulkanem albo i wygasając. Czasami jest to również zastygła magma, która po wielu (tysiącach) lat wychodzi na powierzchnię.
No i nie można zapomnieć, że w fantastyce góry mogą pojawić się gdziekolwiek, bo jest magia, bogowie czy coś jeszcze!
W sumie, możecie nawet narysować góry gdziekolwiek na mapie, a odbiorcy dojdą do swoich wniosków.
Ekologia gór
Góry to dość problematyczne, gdy chcemy określić jakie zwierzęta tam żyją. W przeciwieństwie do terenów tajgi czy tundry, a także wielu pustyń zwrotnikowych, góry nie mają żadnego związku z szerokością geograficzną. Zwierzęta z gór przypominają często te, które żyją w terenach je otaczających.
To, że misiu żyje w górskiej gawrze, nie oznacza, że misia nie spotkamy również na terenach bardziej nizinnych. To samo można powiedzieć o wielu innych zwierzętach.
Do tego wielką zmienną są wysokości gór. Im wyżej, tym bardziej klimat różni się od domyślnego klimatu danych terenów. Chociażby Himalaje u swoich podnóży są tropikalne, ale szczyty są wyjątkowo niegościnne i mroźne. Zresztą, wysokość nie wpływa jedynie na temperatury, ale i inne na inne aspekty, takie jak ciśnienie czy ilość tlenu. Dlatego też żaba z jeziora Titikaka w Peru i Boliwii ma takie fałdy skóry, by zmaksymalizować ilość powierzchni, którą może absorbować tlen.
A więc pierwszą rzeczą jest otoczenie gór: tropikalna dżungla, umiarkowane lasy czy tajga. A może pustynia? Bo przecież cień opadowy wywoływany przez istnienie gór może spowodować powstanie pustyni!
Informacje te pozwolą dopasować, jakie zwierzęta mogły przyjść w te góry.
Drugą rzeczą jest określenie wysokości tychże gór, a wraz z nimi pięter górskich, bo to właśnie one określają, jakie będą występować rośliny i zwierzęta. Oczywiście, zwierzęta mogą wędrować między piętrami, jednak niektóre mogą nie być przystosowane do danych warunków (szczególnie mówiąc o podróży wzwyż).
Piętra te różnią się od siebie w zależności od gór. Nie chodzi jedynie o słownictwo, ale także wysokości czy to, co można tam spotkać.
W Polsce, w Tatrach mamy rozróżnienie na:
piętro pogórza - od 300 do 600-700 m n.p.m. Piętro wykorzystywane w rolnictwie, które można by było określić jako normalny klimat dla danej szerokości geograficznej, czyli u nas umiarkowany.
piętro górskie - od 600-7000 do 1500 m n.p.m. Występują tu drzewa, które gwałtownie kończą się na pewnej wysokości, tworząc tak zwaną linię drzew. Warto dodać, że w górnej części tego piętra (tak zwanym ryglu górnym)
piętro subalpejskie (tzw, kosodrzewina) - od 1500 do 1800 m. n.p.m. Występują tu krzewy do 2 metrów, takie jak sosna kosodrzewina.
piętro alpejskie (halne) - od 2200 do 2800 m n.p.m. Rosną tam niskie rośliny zielone pokroju kwiatków.
turnie - od 2800 m n.p.m. Rosną tu jedynie drobne rośliny pokroju mchów, porostów i pojedynczych kęp traw. Poza tym są to już gołe skały.
Co ciekawe, w Alpach i w Górach Skandynawskich zamiast piętra turni jest podział na piętro subniwalne (gdzie jest jeszcze jakaś roślinność) i niwalne, gdzie jest już tylko lodowiec. Być może jest to spowodowane tym, że nie ma u nas wystarczająco wysokich gór, by powstał lodowiec.
A skoro już omówiliśmy florę, warto powiedzieć coś o faunie.
Jak dobrze wiadomo, zwierzęta potrzebują roślin, gdyż nawet jeśli się nimi nie żywią, żywią się roślinożercami albo pomniejszymi mięsożercami, którzy tymi roślinożercami się żywia. Dlatego też w górach raczej mało znajdzie się dużych zwierząt, szczególnie na wyższych piętrach, gdzie nie tylko pojawia się problem braku pożywienia, ale i szansa, że zleci się z górki, bynajmniej nie na pazurki.
A więc nie radziłbym umieszczać tam wielkich potworów, chyba że to one byłyby górami jak górskie olbrzymy w Hobbicie albo inne Zora Magdaros z Monster Huntera!
Oczywiście, możemy znaleźć kilka takich nisz, które można wykorzystać, wpasowując dane zwierzęta:
ssaki kopytne, pokryte grubym futrem i z kopytami przystosowanymi do poruszania się po górach, takie jak lamy, kozice czy jaki. Niektóre z tych zwierząt udało się ludziom udomowić, zyskując wełnę i mleko.
gryzonie jak świstaki, szczekuszki czy lemingi, które pełnią rolę konsumentów pierwszego rzędu
mięsożerne ssaki, jak lamparty śnieżne, niedźwiedzie czy pumy
ptaki, bo one są w stanie długo podróżować, by zdobyć pożywienie, a także mają jedną zdolność pozwalającą im na uniknięcie bolesnego upadku ze szczytu góry - lot.
Oczywiście, zawsze znajdą się również jakieś owady, gady czy płazy, jednak stosunkowo rzadko są tak mocno akcentowane. Nawet jeśli góry są pełne jadowitych węży typu żmii kaukaskiej, która może żyć nawet na wysokości 3000 m n.p.m.
Warto jednak zawsze się zastanowić, jak dane stworzenia radzą sobie z warunkami atmosferycznymi panującymi w górach.
Do tego polecam wykorzystanie szarości, bieli i delikatnych brązów jako kamuflażu. Z odległości kilku metrów naprawdę można nie zauważyć takiego śnieżnego lamparta, zwanego również duchem gór.
Kultura gór
Jak już chyba pięć razy mówiłem, góry są bardzo różnorodne pod względem kultur, z których możemy czerpać, bo góry występują w bardzo różnych miejscach świata. Dlatego też kultury górali różnią się od siebie bardzo mocno, bo wykształcały się nie tylko u różnych grup, ale i w bardzo różnych warunkach. Bo nawet jeśli Alpy i Himalaje miałyby taki sam klimat, to tereny je otaczające, z których najprawdopodobniej ludzie by tam przybywali, są bardzo od siebie różne, a więc punkt wyjściowy byłby inny.
Jedno jest jednak pewne: góry nie są najlepszym miejscem do życia (chyba że mówimy o Andach, ale to może później...).
Góry nie sprzyjają agrokulturze, gdyż ta wymaga dużych ilości równin, a o te w górach nie łatwo. Poza tym goła skała to nie najlepsze miejsce na uprawę roli, chyba że uprawia się jakieś porosty. Dlatego też wiele grup zamieszkujących góry albo zajmuje się hodowlą zwierząt poprzez wypasanie ich na pastwiska, gdzie skubią sobie trawkę, albo uciekają w inne środowisko. Dlatego też zarówno Grecy, jak i wikingowie byli tak związani z morzem, gdyż dawało im szansę zdobycia pożywienia w postaci ryb.
Najbardziej popularna jest jednak hodowla zwierząt, jakich jak owce czy lamy, które nie dość, że dają mleko, to jeszcze wełnę.
Co nie oznacza, że tereny rolnicze w górach się nie zdarzają. Niemniej są one zazwyczaj na niższych partiach gór, gdzie klimat jest dogodniejszy, a zbocza mniej skaliste.
Jednak góry mają wiele skarbów do zaoferowania. Dosłownie! Górnictwo nie bez powodu należy do tej samej rodziny wyrazów co góry. Wydobywanie różnych surowców może stanowić główny sposób dochodu mieszkańców górskich terenów, a to może zapewnić im handel. A jeśli handel idzie wystarczająco dobrze, być może niedobór zasobów żywności mógłby być łagodzony przez fakt, że można by ją kupować skąd indziej!
Góry to niemniej przeszkody, a więc komunikacja między ludami gór, a ludami nizin może być utrudniona. Sprzyja to powstawaniu różnic między grupami. W ten sposób Grecy stworzyli mnóstwo miast-państw zamiast jednego państwa. W ten sam sposób polscy górale czuli odrębność od reszty Polaków w latach 30. i 40. ...
Niektórzy twierdzą, że ludy górskie stają się naturalnie dość uparte i odporne na próby kulturowej asymilacji. Bo skoro normalnie nie mają takiego kontaktu, żeby mieć wspólną kulturę na całym masywie, jak mają współdzielić kulturę z najeźdźcą?
Oczywiście, wpływ na to miało również to, że góry nie były zbyt dobrym terenem do wyprowadzania ataków, ale idealnym do bronienia się. Klasyczne formacje wojskowe zawodzą w sytuacji, gdy walczy się w górach, ale za to partyzantka jest bardzo skuteczna.
Bardzo często też góry są widziane jako dość wrogie terytorium. Nieprzyjemne środowisko sprawiało, że wysyłano tam wygnańców. Inni uciekali tam dobrowolnie, gdyż w górach trudniej jest kogoś odnaleźć.
No i te wszystkie legendy o barbarzyńcach z gór! Naprawdę, dużo jest takich grup górali, które stanowiły prawdziwą zmorę dla sąsiadów, czasami najeźdźców, a czasami ludzi, którzy próbowali normalnie żyć. Przykładem niech będą owiani złą sławą, tajemniczy przedstawiciele ludu Naha, zamieszkujący Dolinę Nahanni, zwaną również Doliną Bezgłowych Ludzi.
Oczywiście, jest pewien wyjątek, czyli Andy. Andy były bowiem miejscem powstania największego imperium na zachód od Europy, a być może nawet mogącego się równać z Imperium Rzymskim!
Chodzi o Inków. Inkowie zapanowali nad Andami, budując wspólną tożsamość z uwagi, że klimat górski był wszędzie w miarę podobny, a inne klimaty nizin Ameryki Południowej są bardzo różne. Stworzyli bardzo potężne państwo, które umiało wykorzystać małe równiny do agrokultury i budownictwa.
A więc, jeśli chcecie stworzyć górskie imperium, weźcie notatki na temat Inków!
A to z kolei możnaby powiązać z pewnym paradoksem, jako że czasami lepiej jest przeprawić się przez góry niż wokół nich, a więc mieszkańcy mogą stanowić ważną część handlu, będąc przewodnikami. To też sprawia, że górskie miasta mogą być całkiem dobrym ośrodkiem handlowym, gdyż są one położone w miejscach bezpiecznych, a tych jest niewiele w górach, jeśliby porównać to z nizinami.
Poza tym, góry są bardzo często związane z kultem. W końcu są one fizycznie najbliżej nieba, a do tego miejsca takie stanowią dobre sanktuaria. W różnych religiach są różne święte góry:
Mauna Loa - mitologia hawajska, miejsce stworzone z ciała bogini ognia, Pele
Olimp - mitologia grecka, rzekome miejsce życia bogów
Syjon - judaizm, wzgórze, na którym zbudowana była świątynia Salomona
Synaj/Horeb - judaizm, miejsce przekazania Mojżeszowi tablic z przykazaniami
Tabor - chrześcijaństwo, miejsce przemienienia Chrystusa
i inne
Poza tym są również sanktuaria, takie jak Jasna Góra, góra Atos i inne.
I to sprawia, że według kanału Hello Future Me mamy w sumie 3 główne rodzaje cywilizacji (tudzież bardziej miast) górskich:
miasta powstałe i utrzymujące się dzięki wydobyciu surowców (zarówno górnictwie, jak i zbieractwie)
miasta powstałe i utrzymujące się dzięki handlu
miasta powstałe i utrzymujące się dzięki religii, sanktuariom lub innym formom kultu
Cóż, możnaby krytykować tą koncepcję jako uproszczenie, jednak warto od czegoś zacząć.
I w sumie coś takiego pasowałoby do krasnoludów!
Słynne góry w fantastyce
A teraz przejdźmy do fantastyki, żeby wiedzieć mniej więcej, jakie góry mamy jako przykłady.
Jakoś mnie teraz wzięło na wyliczanki!
A więc mamy:
Alterac (World of Warcraft) - góry we Wschodnich Królestwach.
Czarna Góra (World of Warcraft) - góra we Wschodnich Królestwach, miejsce przebywania orków z plemienia Czarnej Skały, a także czarnorytnych krasnoludów, sił Ragnarosa oraz czarnego smoka, Nefariana.
Hyjal (World of Warcraft) - góra w Kalimdorze, umiejscowiona w miejscu, gdzie Illidan próbował stworzyć drugą Studnię Wieczności. Umiejscowiono tam Drzewo Świata, Nordrassil, a od wydarzeń Kataklizmu było to miejsce ataku żywiołaków ognia powiązanych z Ragnarosem.
Góry Szare (Śródziemie) - góry przemierzane przez drużynę krasnoludów, Gandalfa i Bilba, gdzie zaatakowały ich gobliny.
Targon (League of Legends) - wielka góra, będąca domem aspektów różnych konceptów, a także miejscem wojny między wyznawcami słońca (Solari) i księżyca (Lunari)
Góry Zwierciadlane (Kroniki Drugiego Kręgu) - góry teoretycznie należące do cesarstwa Lengorchii, zamieszkane przez Hajgów
i wiele innych
Motywy związane z górami
Przejdźmy teraz do przeglądu motywów związanych z górami w fantastyce! Jak zawsze, gdy jakieś elementy się powtarzają, pewne schematy, zjawiska czy motywy się powtarzają wraz z nimi.
Dziwni ludzie
Mieszkańcy gór bywają... ekscentryczni. Jeśli to nie krasnoludy z ich typowym, krasnoludzim nastawieniem życiowym, to jakieś inne grupy etniczne lub rasy, które mocno odróżniają się od mieszkańców niżej położonych miejsc.
Wiąże się to z faktem, że góry skłaniają do wyodrębniania się bardzo wyraźnie od siebie różnych kultur, chociażby z faktu ograniczania kontaktów między poszczególnymi grupami.
To mogą być ludy po prostu ekscentryczne, przedstawiające zupełnie inne wzorce kulturowe (tak jak Hajgowie, u których męski biseksualizm jest normą, co dziwi Lengorchijczyków), a na naprawdę dziwnych istotach kończąc.
Tu będą potwory
Góry często w fantastyce są przedstawiane jako miejsce, gdzie grasują jakieś straszliwe potwory. Przymiotniki górski wiąże się często z trollami czy smokami, ale z tymi terenami można powiązać całkiem sporo innych fantastycznych istot, w tym liczne yokai, jak górska starucha, yama-uba.
Jak mówiłem, góry to teren niebezpieczny, zdradliwy, a więc potwory musiały te rejony nawiedzać.
Lawina!!!
A skoro o niebezpieczeństwach mowa, w górach nietrudno o lawinę, czy to błotną, skalną czy śnieżną. Dlatego też dość często pojawiają się sceny lawin.
Są one prostym sposobem na wprowadzenie zagrożenia dla bohatera lub rozwiązanie sytuacji na pograniczu z Deus ex machiną. Wyobraźcie sobie scenę pościgu, która kończy się, gdy ścigający bohatera wrogowie zostaną zasypani z powodu nagłej lawiny. Jeśli teren sprzyja, mogło ją wywołać coś naprawdę drobnego, ale jednak wynikającego ze związku przyczynowo-skutkowego.
O yeti!
Yeti, sasquatche, hibagony... Dużo małpoludów (i nie tylko małpo-) grasuje w górach w fantasy.
Oczywiście, wszystkie bierze się od oryginalnego (OG) mi-go, zwanego również antypatycznym śniegunem, człowiekiem śniegu, niedźwiedzioludem, na pewno nie grzybem z Yugoth, albo po prostu yeti!
Górski klasztor
Innym motywem wziętym z azjatyckich gór jest to, że bardzo często pojawiają się wizerunki górskich klasztorów stylizowanych na buddyjskie (Dalaj Lama itd.), nierzadko jeszcze dołączając do tego elementy Shaolin. W efekcie powstają klasztory mistrzów sztuk walki, które oczywiście są umiejscawiane w górach.
Czasami taki klasztor może uczyć nie tyle sztuk walki, ale i sztuk tajemnych, tak jak Kamar-Taj (Marvel) czy Nanda Parbat (DC).
Góra o kształcie potwora
Bardzo często twórcy używają licencji poetyckiej, żeby stworzyć góry, które niekoniecznie wyglądają naturalnie, ale za to coś przypominają. Bardzo często głowy jakichś zwierząt, a czasami nawet i całe zwierzęta.
Zazwyczaj jest to przypadek graniczących z nielogicznością, jednak czasami góry naprawdę jest potworem, tylko spetryfikowanym lub w inny sposób zmienionym w kamień.
Ziele ze szczytów gór
Choć roślinność górska staje się coraz rzadsza z wysokością, góry nadal posiadają liczne, rzadkie gatunki roślin i grzybów wykorzystywanych w medycynie, normalnej i alternatywnej.
Dlatego też czasami zdarzają się przypadki, że bohaterowie są wysyłani w góry, by odnaleźć jakieś zioło, lek na groźną chorobę albo coś w tym stylu.
Magia gór
Na koniec chciałbym zwyczajowo trochę powiedzieć o magii wykorzystywanej w danych rejonach. Góry to dość niestabilny teren. Choć magia żywiołu ziemi czy powietrza brzmią jak coś całkiem na miejscu, mogą one spotkać się z katastrofą, gdy naruszy się jakąś skałę albo zepchnie się kogoś z urwiska. Dlatego też raczej nie oczekiwałbym zbyt potężnych pokazów geokinezy czy aerokinezy w tych rejonach.
Zamiast tego, z uwagi na mroźność wyższych partii gór, sensowne byłoby zastosowanie magii lodu.
Sensowne jest również używanie magii światła, gdyż góry często miewają kulturę wychwalającą słońce (tak jak bardzo solarny kult Inków). To może trochę przechodzić w magię ognia, ale nie musi.
No i oczywiście, dość często w takich rejonach możnaby było spotkać religie, które ocierają się o szamanizm, więc i to można wykorzystać.
I to by było już wszystko. Mam nadzieję, że ten wpis się wam spodobał i pomoże wam w tworzeniu waszych gór.
Napiszcie komentarz i udostępnijcie tego posta, by mój blog się rozwijał.
Komentarze
Prześlij komentarz