Na tropach monstrów#50: Straszniejsze wersje dziobaka! - BESTIE CHIMERYCZNE
Ohayo! a może Licja!
Witam was w kolejnym wpisie na moim blogu. To będzie już 50. post z serii "Na tropach monstrów", więc może warto byłoby pomówić o pewnej grupie stworzeń, które, podobnie jak teriocefele czy centauroidy są bardziej połączone poprzez cechy wyglądu niż jakieś wspólne elementy ich historii.
A dziś chciałbym pomówić o niezwykle zróżnicowanej grupie istot. W sumie, mają wspólnego niewiele, nawet pod względem wyglądu, bo mogą się składać z wielu różnych istot. Chodzi bowiem o bestie chimeryczne, stworzenia, które mają części ciała różnych istot, czasami nawet powtarzające się.
Zaczynajmy!
Czym są bestie chimeryczne?
Podobnie jak kilka innych terminów na tym blogu (demony nocy, uwodzicielskie potwory, rasa łowców...), bestie chimeryczne to pojęcie, które wymyśliłem sobie ja jako termin do nazywania wszelkich istot, które wydają się niejako połączeniem części różnych zwierząt.
Podobnie jak teriocefale, bestie chimeryczne są bardzo proste do skonstruowania przez autora, jednocześnie będąc bardziej skomplikowanymi. Wszakże, w przeciwieństwie do teriocefali czy centauroidów, bestie chimeryczne nie mają ściśle określonego schematu swojej budowy, przez co mogą być naprawdę różne.
A ich przykłady można mnożyć w nieskończoność. W końcu chociażby smoki również wydają się takimi chimerycznymi bestiami, najczęściej złożonych z elementów węży, jaszczurek i nietoperzy. Smok chiński (long) wprost jest złożony z części ciała węża, wielbłąda, woła, orła i tygrysa!
Poza tym istnieje wiele takich istot. Oczywiście, jest jest wiele istot hybrydycznych, jednak na potrzeby tego omówienia, w grę nie będą wchodzić żadne centrauroidy (ludzki tors, zwierzęce nogi) ani teriocefale (ciało ludzkie ze zwierzęcą głową).
I pomińmy już pegazy i gryfy, o których chciałbym napisać posta kiedy indziej.
Bestie chimeryczne w mitologii i folklorze
Zacznijmy może od istoty, która daje nazwę tej grupie istot, czyli chimerze. Było to dziecko Tyfona i Echidny przyjmująca formę łączącą w sobie cechy lwa (z grzywą, więc można sądzić, że to samiec), kozy i węża. Niektóre przedstawienia chimery ukazują ją z głową lwa, ciałem kozy i wężem zamiast ogona, jednak zazwyczaj przyjęło się ukazywać ją jako trzygłową bestię, czasami mającą głowy wychodzące z odpowiednich części ciała (szyi, tułowia i ogona).
Homer napisał o niej: "Z przodu lwem była, od tyłu wężem, a kozą pośrodku", więc można to interpretować na różne sposoby.
Niemniej najpotężniejszą zdolnością chimery było to, że ziała ona ogniem.
Pokonał ją Beleforont, który leciał na grzbiecie syna Posejdona i Meduzy, Pegaza, i który wrzucił jej oszczep do paszczy. Oszczep roztopił się pod wpływem płomieni i udusił chimerę.
Innym greckim potworem o podobnie dziwacznej budowie był Sfinks terroryzujący Teby. Albo raczej terroryzująca, bo to stworzenie miało ciało lwa, głowę i piersi kobiety, a także, w niektórych przedstawieniach, skrzydła. Sfinks gnębiła Teby, zadając każdemu pewną zagadkę: "Jakie stworzenie rano chodzi na czterech nogach, w południe na dwóch, a wieczorem na trzech", na której złe odpowiedzenie kończyło się śmiercią nieszczęśnika. Niemniej Edyp odpowiedział na tą zagadkę poprawnie (człowiek), przez co zyskał rękę królowej Teb, która okazała się być później jego matką. Tymczasem Sfinks rzuciła się z klifu.
A skoro o sfinksach mowa, warto zauważyć, że występują one również w Egipcie, a dokładniej mówiąc, w egipskiej architekturze. Niemniej nie są one raczej stworzeniami mitycznymi, co raczej po prostu elementami architektonicznymi. Warto przy tym wspomnieć o tak zwanych kriosfinksach, czyli sfinksach z baranimi głowami, i hieracosfinksach z głowami jastrzębi. Podobnym zwierzęciem z ozdób był serpopard, lampart z wężową szyją.
A skoro już jesteśmy w Egipcie, warto wspomnieć o Ammit, potworze, który pożerał serca umarłych, które nie przeszły pomyślnie sądu. Zazwyczaj przedstawia się ją jako krokodyla z przednią połową ciała lwa albo lamparta oraz tylną częścią ciała hipopotama.
Ale wróćmy jeszcze do Grecji, gdzie mamy takie istoty jak:
- hipalektriony - pół konie-pół koguty
- hipokampy - pół konie-pół ryby
- ofiotaury - pół byki-pół ryby
Na pograniczu kultury greckiej i perskiej istniało zaś stworzenie zwane mantykorą. Miała ona mieć ciało tygrysa, głowę człowieka, żądło skorpiona i nietoperze skrzydła. Jej jad zabijał w kilka chwil, a swoje ofiary pożerała w całości. Nazwa jej pochodzi od perskiego "Martyaxwar", które oznaczało pożeracza ludzi.
Persowie wymyślili je, żeby nastraszać ludzi, by nie uczęszczali ich szlakami.
Teraz przejdźmy dalej na wschód. W folklorze arabskim możemy znaleźć historię o buraqu, skrzydlatym koniu z ludzką głową.
Do tego w mezopotamskiej sztuce pojawiają się wzmianki o skrzydlatych wołach czy lwach, które reprezentowały asyryjskie bóstwo Lamassu, którego nie powinno się mylić z demonem śmierci łóżeczkowej - Lamasztu.
No i jest jeszcze simurg, który choć jest uznawany za ptaka, ma on psią głowę, ciało lwa i pawi ogon z orlimi skrzydłami.
Z kolei w mitach indyjskich znów możemy spotkać mnóstwo ciekawych istot:
- gajasimha - stworzenie o głowie słonia i ciele lwa.
- Kamadhenu - hinduska bogini o głowie człowieka, ciele wołu, skrzydłach gołębia i ogonie pawia.
- makara - wodne stworzenia, często uważane za krokodyle, ale przedstawiane jako ryby z głową słonia.
- navaginjara - stworzenie o głowie koguta, szyi pawia, plecach byka, nodze słonia, tygrysa i konia/jelenia (po jednej na stworzenie) i jednej ludzkiej ręce. Miał także ogon zakończony wężową głową.
- yali - stworzenie o głowie lwa z kłami słonia, ciałem kota i ogonem węza.
Idąc do Singapuru, należy wspomnieć o jego symbolu - merlionie, pół lwie-pół rybie.
Przechodząc do Chin warto powiedzieć o qilinach, ale także longmie (skrzydlatym koniu pokrytym łuskami) czy hundun (stworzeniu reprezentującym chaos, nie posiadającym głowy, ale za to ciało świni, łapy lwa albo niedźwiedzia oraz 4 ptasie skrzydła).
A skoro była mowa o Państwie Środka, czas na Kraj Kwitnącej Wiśni, gdzie również znajdziemy pokaźny bestiariusz istot wyglądających jak posklejane z części innych zwierząt. Mowa tu między innymi o:
- baku - pożerający koszmary stwór obecnie utożsawiany z tapirem, jednak oryginalnie składający się z głowy słonia, uszu nosorożca, nóg tygrysa, ciała niedźwiedzia i krowiego ogona.
- kotobuki - stworzenie składające się z części ciała 12 zwierząt chińskiego zodiaku.
- nue - stworzenie reprezentujące zarazę. Ma głowę małpy, nogi tygrysa, ciało jenota i węża za ogon.
- ushi-oni/gyukki - złowrogie yokai zarazy o głowie demonicznego wołu i ciele pająka.
A co z naszymi, europejskimi hybrydami? Czy oprócz spuścizny Hellady nie mamy żadnych?
Oczywiście, że mamy! Wiele z nich jest stworami heraldycznymi, choć są też istoty bardziej baśniowe:
- afanc - walijski bóbr z głową krokodyla
- alkonost - ptak z kobiecą twarzą, jeden ze strażników Wyraju.
- allocamelus - wielbłąd z głową osła
- bestia Glatisant - bestia o ciele lamparta z jelenimi nogami oraz wężowymi ogonem i głową. Popularne są legendy o tym, że wysyłano śmiałków, by ubili tą bestię, skąd mogła się wziąć jej inna nazwa "questing beast".
- calygreyhound - heraldyczne stworzenie o rogatej głowie dzikiego kota, tułowiu jelenia lub antylopy, szponach orła na przednich łapach, a tylnych kończynach lwa albo woła. Ma też ogon lwa albo pudla.
- enfield - heraldyczne stworzenie o lisiej głowie, skrzydłach orła, lwim ciele i wilczym ogonie. Należy nie mylić go z horrorem z Elfield, czyli tajemniczą trójnogą kryptydą.
- gamajun - ptak z kobiecą twarzą z podań rosyjskich. Miała stanowić uosobienie mądrości.
- tatzelwurm - brytyjskie stworzenie o ciele jaszczurki i kocim pysku. Niemniej zazwyczaj uznaje się go po prostu za dość długiego gada w stylu amfisben (w sensie biologicznym tego pojęcia, bo amfisbena to również wąż z głową po obu stronach ciała)
- simargł - skrzydlaty wilk z mitów słowiańskich, związany ze słońcem. Uznaje się, że jest to stwoisty transfer kulturowy z bliskowschodniego ptaka, simurga.
- skvander - skrzydlaty zając
- terask - francuski smok o lwiej głowie, sześciu niedźwiedzich łapach, ciele woła, żółwiej skorupie i skorpionim ogonie.
- wolpertinger - południowoniemiecki stwór o głowie królika, ciele wiewiórki, porożu jelenia oraz nogach i skrzydłach bażanta.
- ypotryll - stworzenie heraldyczne o głowie dzika, grzbiecie wielbłąda, nogach wołu lub kozy i wężowym ogonie.
Niemniej to nie koniec. Rdzenni Amerykanie również mieli swoje potwory tego typu, jak chociażby Rogaty wąż z folkloru wielu ludów czy podwodna pantera (Mishipeshu) z folkloru ludów Wielkich Jezior. Jest także akhlut, połączenie wieloryba i wilka z folkloru inuickiego.
Wśród tak zwanych fearsome critters również znajdzie się kilka chimerycznych bestii. W końcu wiele z nich jest efektem taksydermicznych podróbek, gdzie ludzie łączyli części różnych zwierząt, by uzyskać nowe, interesujące efekty:
diabeł z New Jersey - tajemniczy drapieżnik z Filadelfii i New Jersey. Często przedstawiany jako połączenie kozła, nietoperza i kangura.obraz diabła z Jersey z 1909 roku
Według legend, ma to być dziecko ze związku kobiety z diabłem albo trzynaste dziecko, które nieumyślnie zostało przeklęte przez swą matkę przy swych narodzinach za ból, który jej sprawiło.- glawakus - stworzenie łączące w sobie cechy lwa, niedźwiedzia i dzika.
- hodag - tajemniczy stwór z Rhinelander w stanie Wisconsin, który ma mieć głowę żaby z rogami byka i twarzą słonia, ciało o krótkich nogach zakończonych szponami oraz ogonem z grotem na końcu.
Według legendy, miał powstać z popiołów skremowanego woła i utożsamiać skumulowane okrucieństwo wobec zwierząt. - szakalopa - zając z porożem antylopy. Jego spolszczona nazwa jest błędnym tłumaczeniem oryginalnego "jackalope", gdzie "jack" nie bierze się od szakala, lecz od "jackrabbit" - zająca. W Scooby-Doo i Najeźdźcach z kosmosu przetłumaczono to jednak jako "zającorogacz"
Poza tym jeszcze istnieją takie istoty jak waitoreke (nowozelandzki wydro-bóbr) czy grootslang (hybryda węża i słonia z RPA.)
I na tym teoretycznie mógłbym zakończyć ten fragment, jednak chciałbym wspomnieć o jeszcze kolejnej istocie, która co prawda pochodzi z literatury (Zoologia fantastyczna Borgesa), jednak stanowi już swój rozpoznawalny gatunek. Chodzi o perytony lub perytów, pół jelenie-pół ptaki (ptaki o jelenich głowach i nogach), które według przepowiedni miały zburzyć Rzym, do czego nie doszło. Perytony miały być zagorzałymi wrogami ludzkości, uwielbiając tarzać się w ludzkiej krwi, co daje szansę na pokonanie takiego, choć niewielkie, gdyż perytony mają być odporne na ludzką broń.
Bestie chimeryczne w popkulturze
Z uwagi na swoją potencjalną różnorodność, a także liczność przykładów z kanonu mitów, bestii chimerycznych w fantastyce nie brakuje!
D&D
Oczywiście, w D&D znajdzie się wiele przykładów bestii chimerycznych zaczerpniętych z mitów:
- androsfinks - sfinks o męskiej twarzy.
- chimera - skrzydlaty lew z dodatkowymi głowami kozy i czerwonego smoka zionącego ogniem.
- gynosfinks - sfinks o kobiecej twarzy
- hipokamp - koń z rybim ogonem zamiast tylnych nóg
- leukrotta - hiena z kopytami
- lew morski - merlion, pół-ryba, pół-lew
- mantykora - lew o ludzkiej twarzy, nietoperzych skrzydłach i kolczastym ogonie z którego może strzelać kolcami.
- naga - wąż o ludzkiej twarzy
- peryton - ptak o jeleniej głowie z ostrymi zębami
- holyphant - niebiańskie słonie ze skrzydłami zamiast uszu
- kamadan - jaguar o wężach wychodzących z jego grzbietu
- kruthik - skrzyżowanie jaszczurki z insektem
- lwosmok - kot+smok
- sowodziedźwiedź - połączenie niedźwiedzia i sowy. Historia ich powstania jest memem, jako że sowodźwiedzie zostały stworzone przez czarodziejów. Po co? Nie wiadomo!
- stirge - krzyżówka nietoperza z komarem
- tressym - skrzydlaty kot
Warto zwrócić uwagę, że niektóre z tych istot są schimeryzowane dość jednolicie. Na przykład stirge nie jest nietoperzem z głową komara, lecz czymś, co posiada cechy jednego, jak i drugiego stworzenia.
Magic the Gathering
W Magicu jest mnóstwo istot, które można określić mianem chimerycznych. Niemniej zazwyczaj posiadają one dwa czy więcej podtypów, które określają, czym są. Na przykład Wavebreak Hippocamp jest zarówno koniem, jak i rybą.
Są jednak pewne grupy istot, które mają swoje określone podtypy.
Może zacznijmy od sfinksów, czyli ikonicznych istot błękitu. Są one lwami o ludzkich twarzach i ptasich skrzydłach.
Aż 70,7% sfinksów jest czysto niebieskich, a jedyna jednokolorowa karta sfinksa niebędąca błękitną, Petra Sphinx, jest biała, czyli w kolorze sprzymierzonym z niebieskim.
Błękit odzwierciedla chęć prawa i porządku, raczej dla samego faktu istnienia prawa, niż dla ludzi w nim żyjących. Można z tym faktem wiązać to, że nie ma czysto czarnych sfinksów, mimo iż czerń również jest sprzymierzona z błękitem. Poza tym, zagadki sfinksów i ich zdolności magii umysłu również wiążą się z tym kolorem.
Całkiem dużo jest sfinksów azoriusowych, głównie z uwagi na to, że Senat Azoriusa to gildia sfinksów, a także to, że azorius to także barwa prawa.
Jest jeden sfinks w barwach Izzet, co wiąże się z przeniesieniem uwagi na magiczny aspekt, jako sfinks i czarodziej.
Jedyny dimirowy sfinks wiąże się z kolei z trzecią największą kategorią kombinacji sfinksów, czyli Esperem. Tak samo jak Azorius to gildia sfinksów na Ravnicę, tak Esper jest ich odłamkiem na Alarze. To one rządzą tym utylitarnym środowiskiem, gdzie potężniejsi umysłem rządzą słabymi i wszystko, co się da, jest eksploatowane.
Esprowy jest także Raphinne, sfinks-demon, jedna z głów rodzin Nowej Capenny.
Oczywiście, warto również wspomnieć o sfinksach z Amonketh, jedynych istotach, których umysłów nie zdołał wyprać Nicol Bolas. Jako, że nie udało się ich przekabacić na stronę Faraona, zostały one objęte klątwą ciszy uniemożliwiającą im ostrzeganie innych.
Wśród nich były kriosfinksy, które aktywnie zwalczały agentów Bolasa, co mogło wydawać się być oznaką agresji, bo wiele Amonkhetczyków uważało Faraona za tego dobrego
Z kolei o wiele bardziej czerwone są mantykory, Są w ponad 69% czysto czerwone, choć jest jedna czarna, pochodząca z crossoveru z D&D.
Jest również jedna grullowa mantykora z dodatku Mirage oraz jedna pięciokolorowa, Chromanticore.
Jest również jedna grullowa mantykora z dodatku Mirage oraz jedna pięciokolorowa, Chromanticore.
Większość mantykor jest związana z dwoma planami: Amonkhet (41,7%) i Theros (16,7%). Mantykory z Amonkhet są dużymi kotami ze skorpionim ogonem. Nie mają skrzydeł.
Z kolei te z Theros mogą przypominać takie bestie, tylko jeszcze potężniejsze w budowie - z bardziej lwim ciałem, ale także mogą mieć skrzydła i przypominać olbrzymie bestie. Warto również dodać, że mantykory z Dominarii, Zendikaru i Merkadii zawsze mają skrzydła, a te ostatnie mają nawet te skrzydła opierzone.
Z kolei chimery są stworzeniami, które wyglądają jak połączenie kilku stworzeń w jedno.
Początkowo chimery były artefaktowymi stworzeniami, ale to się zmieniło w dodatku Theros, gdzie stały się bardziej organiczne i mityczne.
Większość chimer jest niebieska lub zielona (po 21,7%), co może wiązać się z lotem albo z kontaktem z naturą. Istnieją po jednej chimerze białej i czerwonej, a także jednej jeskaiowej i simicowej. Jest jednak całkiem sporo chimer izzetowych (17,4%).
Bardzo dużo chimer pochodzi z Theros (59%). Chimery te są naprawdę różne. Ich lore mówi o tym, że Keranos, izzetowy bóg piorunów, swoisty theroski Zeus, stworzył pierwszą chimerę, by utrzeć nosa legendarnej łowczyni, Renacie, która jednak sprostała wyzwaniu. Od tej pory Keranos tworzył to coraz kolejne, coraz groźniejsze chimery, do których można by było zaliczyć chociażby Riptide Chimerę o dwóch głowach (rekina i piranii), szczypcach kraba, skrzydłach i ogonie niczym macki meduzy, czy Peplexing Chimerę, która ma dwa przody.
Ale co z innymi bestiami chimerycznymi?
Popularne sa felidary, czyli kopytne koty powszechne między innymi na Zendikarze, Ravnice czy Kaladeshu. Są one traktowane jako koty i bestie jednocześnie.
Warto również wspomnieć o tym wszystkim, co ma nam do zaoferowania Ikoria, gdyż plan behemotów ma mnóstwo stworów wyglądających jakby dorwał się do nich doktor Moreau. Kameleono-żyrafy, dino-hipcie, latające koty czy papugo-jeżozwierze są jednymi z wielu przykładów.
Zresztą, dużo bestii łączy w sobie cechy różnych zwierząt:
- Aeromoeba - skrzydlaty manat z jakimiś mackami
- Garukk's Companion - stworzenie o ciele przypominającym kocie i porożu jak u jelenia
- Herald of Forgotten - rogaty kot ze skrzydłami
Jak zbudować własną chimeryczną bestię?
Myślę, że tyle wystarczy, żebyśmy zrozumieli, o co chodzi. Tak naprawdę, zrobienie chimerycznej bestii nie jest takie trudne, co widać po tym w jakich eksplozjach pojawia się ich reprezentacja. Jeśli bowiem jest jeden gatunek takich istot, czemu by nie miało być ich 50?
źródło: Reddit |
Przepis na nie jest bardzo prosty! Wystarczy połączyć dowolne części ciała dowolnych zwierząt. Czasami jest to zastąpienie elementów ciała danej istoty elementami ciała innej, a czasami chodzi o dodanie dodatkowych części ciała, jak kolejnych głów innych istot albo skrzydeł. W ogóle bardzo często są to skrzydła, bo zdolność lotu jest jedną ze zdolności, które ludzkość chciałaby mieć, ale niestety nie ma.
Bestie chimeryczne można więc łatwo zrobić i wymyśleć. Czy tak trudno sobie wyobrazić kota z głową ryby albo lwa z głową świnki morskiej?
To właśnie sprawia, że są one tak popularne. Ich budowa nie jest trudna do wykoncypowania, a fakt, że takie istoty występowały wielokrotnie w mitach świata, w którym żyjemy, pozwala nam łatwiej zawiesić niewiarę, gdy takie coś pojawi się na ekranie albo na kartach książki.
Motywy związane z chimerycznymi bestiami:
Czas przejść do motywów. Będą to motywy zarówno dotyczące konkretnych znanych nam bestii chimerycznych (mantykor, sfinksów i chimer), jak i całej tej grupy.
Eksperymenty szalonego maga/naukowca
Skąd się biorą takie bestie? Czasami są tworzone przez bóstwa, czasami pochodzą od innych potworów, a jeszcze inne są magicznie stworzone przez magów albo innych naukowców.
Tak właśnie powstał sowodźwiedż!
I tak samo mogły powstać inne chimeryczne bestie!
Mamy przecież Akademię w HoM&M, która stworzyła wiele raz zwierzoludzi, więc czemu nie mogliby próbować stworzyć hybryd zwierzęco-zwierzęcych? Skoro uwieli stworzyć hybrydę ludzi i demonów - orków - czemu nie umieliby połączyć kilku zwierząt w jedno?
Zagadka sfinksa
Sfinksy kochają zagadki. Sfinks tebański zadawał zagadki swoim ofiarom, a tych, którzy odpowiedzieli źle, zabijał.
Obecnie sfinksy również zadają zagadki. Często będąc strażnikami, którzy zadają pytanie, na które odpowiedź pozwala przejść. To też wiąże się z przejściem od postaci ludojadów do bardziej praworządnej ich wizji.
Jad mantykory
Jad mantykory jest chyba jednym z potężniejszych jadów w fantastyce. Jest bardzo potężny, tym bardziej, że mantykory często umieją strzelać kolcami, prawdopodobnie jadowymi ze swojego ogona.
Jakie bestie chimeryczne chciałbym zobaczyć w popkulturze?
Czas na podsumowujący fragment, gdzie mówię o swoich pomysłach na dane stworzenia.
Pomysł #1: Eksperymenty szalonego maga
Uważam, że sprowadzanie chimerycznych bestii jako tworów magii jest ciekawe i świetnie tłumaczy, skąd się bierze taka ich różnorodność. W końcu, jeśli ktoś bawił się w doktora Moreau, taka różnorodność ma sens, nawet jeśli to by kosztowało te stworzenia licznością.
No, chyba że tworzenie takich chimer byłoby dość popularną praktyką magiczną, ku rozpaczy wszystkich obrońców praw zwierząt, zaczynając od druidów.
Zresztą, z tego, co pamiętam, w niektórych światach fantasy już takie projekty są. I nie chodzi tylko o nasze ulubione sowodźwiadki, ale także Wiedźmina, gdzie tworzenie potworów również się pojawia. Nie mówiąc już oczywiście o Simic Combine, które tworzy bestie bez rozwagi nad tym, na co będą polować. I często wchodzą w tryb Godzilli!
Na serio, takie ukazanie tego wszystkiego ma sens.
Pomysł #2: Symbolika zwierząt
Jak wiadomo, zwierzęta często funkcjonują jako symbole. Na przykład niedźwiedzie czy lwy były symbolami władzy, królami zwierząt.
Wykorzystanie takiej wiedzy może spowodować, że wymyślane przez nas chimeryczne bestie byłyby ciekawsze, posiadałyby interesujące zaplecze symboliczne. W ten sposób bowiem każda z nich byłaby symbolem, który odbiorca mógłby próbować rozkodować. Poza tym, to także sprawiałoby, że autorzy musieliby rozważniej podchodzić do tworzenia takich istot. Bowiem każda chimeryczna bestia musiałaby być bardzo przemyślana.
Pomysł #3: Duchy czy inni bogowie
Z poprzednim pomysłem wiąże się kolejny. Co jeśli te bestie chimeryczne nie byłyby normalnymi zwierzętami ani nawet tworami jakiegoś szalonego maga, lecz czymś naprawdę nadprzyrodzonym? To inny sposób na to, by wprowadzić takie stworzenia, by nadal pozostawały wyjątkowe, a nie tylko kolejnym zwierzęciem, nawet jeśli byłoby porównywane do dziobaka.
Jeśli takie istoty byłyby czymś bardziej wyższym, czymś duchowym, myślę, że mogłoby to stanowić ciekawy element.
Pomysł #4: Walka na arenie
Pomysł bardziej klasyczny. Chodzi mianowicie o to, że bohaterowie zostają wrzuceni na arenę, gdzie muszą walczyć z jakimś potworem. Ten potwór jest złożony z części wielu istot.
Klasyczne, ale wcale nie nudne!
Pomysł #5: Absorbująca ewolucja
Mieliśmy już szalonych naukowców, mieliśmy duchy i bogów... Czas na coś bliżej klimatom sci-fi, choć niekoniecznie.
Co jeśli ta istota dosłownie się chimeryzuje, pochłaniając i wytwarzając sobie nowe części ciała. Trochę jak Smakosz, jednak bardziej animalistycznie, jak bestia, która pochłania inne bestie, by przejąć ich siłę. Trochę jak mrówki chimeryczne, jednak bardziej w procesie przemiany jednego osobnika, a nie pokoleń dzięki fagogenezie.
Pochłaniając coraz to kolejne istoty, taka chimera mogłaby zyskiwać kolejne zdolności: skrzydła, kły, pazury, jad, dodatkowe części ciała itd. Być może więzi także dusze tych stworzeń, co sprawiałoby, że ludzie mogliby również stać się ważną częścią tej bestii. Może ta chimera umiałaby naśladować głosy osób, które pożarła?
Tak, uwielbiam wchodzić w horror!
Nie, wszystko ze mną w porządku!
I to jest już koniec. Czy jakoś zainspirowałem was do stworzenia własnych chimerycznych bestii albo zaczerpnięcia z tych już znanych?
Napiszcie w komentarzu i udostępnijcie tego psota, by mój blog się rozwijał.
Pa!
Bibliografia:
- Jorge Borges, Zoologia fantastyczna, tłum. Zofia Chądzyńska, Czytelnik, Warszawa 1983, s. 129-131.
- https://mtg.fandom.com/wiki/Chimera
- https://mtg.fandom.com/wiki/Manticore
- https://mtg.fandom.com/wiki/Sphinx
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Chimera_(mitologia)
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Sfinks
- https://en.wikipedia.org/wiki/Ammit
- https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_hybrid_creatures_in_folklore
- https://en.wikipedia.org/wiki/Fearsome_critters
- https://en.wikipedia.org/wiki/Hodag
- https://tvtropes.org/pmwiki/pmwiki.php/Main/MixAndMatchCritters
- https://tvtropes.org/pmwiki/pmwiki.php/Main/OurManticoresAreSpinier
Komentarze
Prześlij komentarz