Na tropach monstrów #51: Skrzeczące baby i inne mordercze skowronki - HARPIE i inni PTAKOLUDZIE

 Ohayo! a może Góra Targon!

Witam w kolejnym wpisie na moim blogu. Jak zawsze... dopiero skończyłem poprzedni wpis i już zaczynam kolejny. Trochę się boję, że nie będę mieć czasu na pisanie na blogu, kiedy zaczną się zajęcia, dlatego pozwalam sobie na napisanie teraz więcej, by mieć w zapasie tych kilkanaście wpisów! (Ostatecznie, mam w zapasie prawie 20 Xd)

A dziś bardzo kobiecy temat. Dobra, może nie konkretnie kobiecy, tak jak model silnej kobiety czy matriarchat, jednak dość mocno podszyty postaciami płci żeńskiej. Dominantą jednak będą tu pióra.

Dziś wszakże opowiem wam o istotach, które łączą w sobie cechy ptasie i ludzkie, jednak nie są teriocefalami o ptasich cechach. Właściwie, częściej są to istoty wprost odwrotne - posiadające ludzkie głowy, lecz ptasie ciała, choć oczywiście nie zawsze.


A więc przygotujcie swoje przyrządy do sokolnictwa oraz zatyczki do uszu, gdyż idziemy na spotkanie z harpiami, syrenami, gamajunami i innymi ptakoludźmi.

Zaczynajmy!

Ptakoludzie w mitologiach

Hybrydy ludzi i ptaków pojawiają się w wielu mitologiach. Wiele bóstw i postaci mitycznych ma skrzydła, czego najlepszym przykładem jest klasyczny wygląd aniołów, który jest zgodny z Biblią. Poza tym możemy wyliczyć mnóstwo innych skrzydlatych postaci:
  • Anemoi (greckie bóstwa wiatrów): Boreasz, Eurus, Zefir, Notus
  • Eros/Kupidyn i inni erotes (bóstwa miłości) z mitologii greckiej
  • Hypnos (bóg snu) i Thanatos (bóg śmierci) z mitologii greckiej
  • Iris z mitologii greckiej
  • Izyda z mitologii egipskiej
Jednak to nie są ci ptakoludzie, o których chciałbym wam dziś opowiedzieć.
Zacznijmy więc od Hellady, skąd pochodzą syreny. Syreny były pół-ludźmi, pół-ptakami, które słynęły ze swojego pięknego, hipnotyzujące śpiewu. Żyły one na wyspie otoczonej niebezpiecznymi rafami. Przy pomocy swojego śpiewu skłaniały marynarzy do wpłynięcia na te rafy albo wskakiwania do wody. Tak czy inaczej, marynarze umierali, a syreny podobnież się nimi żywiły.
Co należy zaznaczyć - syreny występowały w obu płciach biologicznych, choć zostały mocno zfeminizowane w późniejszych przedstawieniach, co mogło wiązać się z pewnymi mizoginicznymi tendencjami.
Syreny w sztuce występują w różnych formach, od ptaków z ludzkimi głowami, poprzez pewnego rodzaju centauroidy (ptaki z ludzkim tułowiem w miejscu, gdzie powinna być szyja), a na po prostu skrzydlatych kobietach kończąc.
Podobnymi istotami były harpie, czyli uosobienia wiatrów burzowych, przedstawiane jako ptaki z kobiecymi głowami i (czasami) piersiami.
Jedno ważniejszych pojawień się harpii wiąże się z karą dla króla Fineasza. Zeus bowiem go oślepił i postawił przed stołem pełnym jedzenia, jednak za każdym razem, gdy Fineasz próbował wziąć jedzenie do ust, harpie wyrywały mu je z rąk lub zapaskudzały czymś śmierdzącym.
Znane są ich imiona:
  • Aello
  • Ocypede
  • Kelajno
Podobnymi do syren istotami są również rosyjskie siriny, alkonosty i gamajuny.
Siriny i alkonosty miały być dwoma ptaki o kobiecych głowach strzegącymi bram Wyraju. Oba mają niezwykłe, wręcz magiczne głosy, jednak działające na trochę innych zasadach. Pieśń siriny jest zgubna dla śmiertelników, gdyż słysząc ją, szybko zapominają o życiu ziemskim i umierają. Z kolei alkonost swą pieśnią sprawia, że śmiertelnicy chcą słuchać tylko niej. Warto również zaznaczyć, że siriny są wrogie ludziom i reprezentują rozpacz, a alkonosty są przyjazne, prezentujące radość.
Wiktor Wasniecow – "Sirin i alkonost. Ptaki radości i rozpaczy". (1896)
Do nich z kolei jest podobna Gamajun, czyli ptak reprezentujący mądrość. Ma ona zdolności wieszcze, a także jest wszystkowiedząca.
Idąc dalej na wschód dotrzemy do Indii, gdzie oczywiście istnieją mity o Garudzie, wierzchowcu Wisznu, który przybiera w sztuce różne formy, od bardziej w pełni ptasich, poprzez te teriocefaliczne, a na niemal ludzkich (ale wciąż skrzydlatych) kończąc.
Garuda jest często wiązany z żywiołem burzy (przynajmniej w popkulturze są takie tendencje). Jest również zaprzysięgłym wrogiem nag, czyli wężoludzi.
W folklorze Indii, a dokładniej w podaniach Meiteiów, pojawia się baśń o Uchek Langmeitong. Opowiada ona o Hayainu, której ojciec ożenił się z niedobrą kobietą, która ją źle traktowała i ciągle biła. W rozpaczy dziewczyna poprosiła dzioborożce (w języku manipur dzioborożec to "langmeitong"), żeby mogła do nich dołączyć. Ptaki się nad nią zlitowały, użyczając jej po kilka piór, z których dziewczyna zrobiła sobie ptasi kostium, dzięki któremu mogła odlecieć i już nie martwić się ludzkimi sprawami.
Tak, to kolejna historia Kopciuszka, której nie znaliście.
Warto wspomnieć także o kinnarach, południowo-wschodnio azjatyckich, pomocnych duchach opiekujących się ludzkością, które przybierają postać kobiet z ciałem ptaka od pasa w dół. Są mocno związane z muzyką i szerzeniem miłości. Mają żyć gdzieś w Himalajach oraz grać na instrumentach szarpanych zwanych kinnari vina.
A skoro mowa o istotach z Buddyzmu, warto wspomnieć o kalaviṅce, kolejnym ptaku z ludzką twarzą, który podobnie jak sirin i alkonost, ma strzec zaświatów, tym razem Czystych Krain Zachodu. Jego śpiew jest słyszany, nawet nim się wykluje z jajka. Później używa on swojego niezwykłego głosu, by nauczać Dharmy.
Przejdźmy teraz do Korei, gdzie istnieje legenda o inmyeonjo, kolejnych ptakach z ludzką twarzą. Ich wizerunki można spotkać w malarstwie nagrobnym. Są symbolem długowieczności, jako że mają żyć 1000 lat.
Przejdźmy teraz do Ameryki, gdzie wśród ludu Tejano i Meksykańczyków istnieją legendy o sowiej wiedźmie, La Lechuza. Nazwa ta oznacza sowę. Lechuza ma być właśnie sową o twarzy wiedźmy, która ma wabić dzieci do lasu, by je porwać, polować na pijanych nocą albo żywić się negatywnymi emocjami ludzi, pojawiając się w pobliżu domów, gdzie ludzie się kłócą.
La Lechuza jest wynikiem pewnej niechęci ludów mezoamerykańskich do sów, które już wcześniej uznawali za dość mroczne byty. Kiedy przybyli katolicy z ich legendami o wiedźmach, los La Lechuz został przypieczętowany jako tych złych.
A warto jeszcze dodać, że w starożytnym świecie (Grecja i Rzym) istniały strixy, ptasie-czarownice, które jednak były bardziej teriantropami niż ptakoludźmi. Czemu to jest takie ciekawe? Słowo "strix" jest uważane, za pierwowzór nazwy naszych słowiańskich strzyg, a także bałkańskich strigoi. No i Strix to nazwa jednego z rodzajów puszczyków.
No i na koniec warto wspomnieć o egipskim ba - części duszy zawierającej ludzką osobowość - które było przedstawiane jako ptak z ludzką głową.

Symbolika ptaków

Nim przejdziemy do przeglądu popkultury, chciałbym zwrócić wam uwagę na to, w jakich tendencjach pojawiają się te postaci.
Ptaki są związane z żywiołem powietrza jako te stworzenia, które słyną z latania. Dlatego właśnie harpie czy Garuda są wiązane z żywiołem powietrza, wichrem i piorunami. Także ba można zaliczyć do tej kategorii, jako że jest to ulotna dusza, bo przecież ptaki to również metafora wolności, przeciwieństwo uziemienia, co widać również w historii Hayainu.
Inną rzeczą, z którą ptaki są związane, jest muzyka. Ptaki wydają bowiem dźwięki, które ludzie uznają za śpiew, choć dla tak zwanych ptaków śpiewających może mieć to wiele funkcji, zaczynając od wabienia partnerki, a na swoistym oznaczaniu terytorium kończąc. Niemniej nadal ludzie uznają to za swoistą muzykę, co widać w wielu przykładach ptakoludzi - syrenach, sirinach, alkonostach, kinnarach itd.
Są również ptaki związane ze straszną mocą. Sowy bowiem potrafią być straszne. Oprócz lechuz i strix, sowy są związane także z wendigo czy banshee.
Warto także dodać, że wiele bóstw w wielu mitologiach było związanych z konkretnymi ptakami:
  • Atena (sowa)
  • Horus (sokół)
  • Morrigany (kruki) - celtyckie boginie śmierci, wojny i magii, zwane
  • Odyn (kruki)
  • Ra (sokół)
  • Tot (ibis)
  • Zeus (orzeł)

Ptakoludzie w popkulturze

Z oczywistych względów, ptakoludzie są dość popularnymi stworzeniami w fantastyce, zazwyczaj wiążąc ich postaci z syrenami i/lub harpiami.

D&D

Zacznijmy od chyba najważniejszych ptakoludzi (pomijając teriocefaliczne aarakokry, kenku oraz ptasie rasy z Humblewood), czyli harpii. Właściwie, harpie są tutaj mieszanką cech harpii i syren z mitów greckich. Przypominają kobietami o pazurach i skrzydłach sępa, których używają do lotu i walki. Jednak ich najgroźniejsza zdolność polega na hipnotyzującej pieśni, która wabi śmiałków ku zagładzie, zupełnie jak syreny.
Są one chaotycznie złe, uwielbiają kraść i napadać ludzi.
Avoral Guardinal z 5e
Zazwyczaj chodzą nago, lecz mogą również zakładać na siebie skradzione kosztowności. W walce wykorzystują swoje pazury albo prymitywne maczugi. Ich ulubionym pokarmem jest mięso nieludzi, a w szczególności elfów.
Warto również zaznaczyć, że pomimo ich wyglądu, nie wszystkie harpie są samicami. Samce harpii też mają wygląd jak kobiety, jednak nadal są płci męskiej. Jeśli harpie chodzą nago, jak to jest pokazane na grafice w 5 edycji, myślę, że jednak dałoby się je odróżnić.
Syrena również pojawia się w D&D, jednak jej rola jest niezwykle ograniczona i chyba nie jest to postać podobna do ptaka. Syrena ta została uwięziona w Grobowcu Horrorów przez Acereraka jako swoisty przykład wypaczonego poczucia humoru. Jest chaotycznie dobra, co wiąże się często z cenieniem wolności, jednak nie może ona opuścić Grobowca, dopóki ktoś jej tego nie nakaże.
Wśród niebian są również postaci podobne do harpii. Chodzi o avoral guardinali, czyli jednych z mieszkańców Elysium, neutralnie dobrego planu. Mają oni ludzki kształt, lecz są pokryci piórami, a zamiast rąk mają skrzydła.

Magic the Gathering

W Magicu mamy kilka różnych rodzajów ptakoludzi. Zdecydowanie najpopularniejsi są aveni, czyli teriocefaliczne istoty o ptasich skrzydłach, zaliczane do grupy ptaków. W zależności od planu, mogą one przyjmować różne formy, np.:
  • pawie Kylemu
  • sępy Grixisu
  • sokoły i ibisy Amonketh
  • sowy Arcaviosu
Niemniej, w MtG mamy harpie i mamy syreny!
Te pierwsze, harpie, są w dużej mierze czarnymi stworzeniami. Dosłownie 10 na 11 z nich jest czysto czarnych, a jeden przykład jest dimirowy, a więc jest w parze sprzymierzonej, zawierającej czerń.
Harpie odcisnęły duży wpływ na planie Theros, skąd pochodzi co najmniej 6 z nich. Są one potwornymi kobietami o ptasich skrzydłach, które ucztują na szczątkach umarłych, co może wiązać się z ich czarną kolorystyką. Czerpią bowiem inspirację z sępów i krukowatych, dobrze znanych, padlinożernych ptaków.
Harpie również pojawiają się na Mercadii oraz Fiorze.
Z kolei harpie z Ixalanu są związane z tamtejszymi demonami i ich ugryzienia przenoszą niebezpieczne choroby. Twierdzi się, że harpie te pochodzą od syren.
A skoro już mowa o syrenach, powiedzmy coś o nich.
Syreny są podobne do harpii, lecz przedstawiają drugą stronę Dimiru, a więc błękit. Większość z nich jest czysto błękitna, co można powiązać z żywiołami powietrza i wody, a także zdolnościami kontroli umysłu, który wiąże się z ich śpiewem. Zaledwie dwie syreny są dimirowe, z czego jedna jest zombie, a druga reprezentuje wizerunek syreny, która swym śpiewem spowodowała rozbicie się statku.
Większość syren ukazanych na kartach pochodzi z planu mitów - Theros, gdzie są przedstawiane jako opierzone kobiety z ptasimi skrzydłami. Ich śpiew wabi marynarzy, by rozbili się o skały, by syreny mogły ich pożreć i ukraść przewożone przez nich towary.
Z kolei wspomniane przed chwilą syreny z Ixalanu niekoniecznie są kobietami. Są to opierzeni ludzie ze skrzydłami zamiast rąk. Wiele z nich jest piratami Brazen Coalition, pełniąc funkcję latających zwiadowców. Ich śpiew nadal ma magiczne właściwości, jednak nie jest tak bardzo hipnotyzujący jak śpiew ich kuzynów z Theros.
Oczywiście, są również inne syreny, w tym ceaceliowata Maeve.

Wiedźmin

To będzie krótkie. Harpie w Wieśku są postaciami łączącymi cechy kobiet i ptaków. Niektóre z nich, harpie kelajno, potrafią także kraść sny, które formują w kryształy.
Z kolei syreny są o wiele bardziej gadzio-rybie, podobne trochę do meluzyn.

Warcraft

Harpie w Warcrafcie są potomkiniami Dzikiej Bogini Aviany, która również przybiera formę elfickiej kobiety z ptasimi skrzydłami. Choć harpie są związane z kosmiczna siłą natury, nie są zbyt eco-friendly. Harpie często niszczą środowisko, w którym żyją. Do tego śmierdzą niemiłosiernie, co sprawia, że trudno mi uwierzyć, że są zdolne skłonić kogoś, do pocałowania ich. Ach! Bo ich pocałunek jest trujący.
Harpie mają całkiem duże zdolności do korzystania z magii natury (głównie burzy), a także sił pustki.
Harpie są wyłącznie kobietami. Teorie mówią, że rozmnażają się poprzez partenogenezę lub poprzez gwałty na mężczyznach innych ras. Bardziej prawdopodobne jest to pierwsze.

A jeśli chodzi o syreny, występują na Kul Tiras, jednak wciąż przypominają meluzyny, a nie ptakoludzi.
Z kolei ptakoludźmi możemy nazwać arakoa z Rubieży/Draenoru, jednak są one teriocefaliczne, co sprawia, że są zupełnie niepodobne do syren czy harpii, o których tu mówimy.

Motywy związane z ptakoludźmi

Syreny, harpie i im podobne mają szereg związanych z nimi, powtarzających się elementów. Pomijając już to, że umieją latać, co wiąże się z tym, że są w dużej części ptakami, a ptaki z zasady umieją latać. Raczej nie pojawiają się ptakoludzie o cechach strusi czy pingwinów, a już na pewno nie w kontekście nie-teriocefalicznych ptakoludzi, bo antropomorficzne pingwiny się pojawiają.

Śpiew

Ptasi śpiew jest jedną z rzeczy, która od razu przychodzi na myśl, gdy mowa o ptakach. Widać to u ptakoludzi na przykładzie syren, sirinów, alkonostów, kinar i wielu innych istot z mitów.
Magia śpiewu takich ptakoludzi nie polega tylko na inkatacjach, od łacińskiego "cantare" - śpiewać, lecz na samym magicznym działaniu ich głosu. Może to hipnotyzować, zmieniać rzeczywistość, wywoływać różne emocje itd.
Oczywiście, najczęściej jest to syreni śpiew, który hipnotyzuje, jednak może mieć to różne inne wersje. Chociażby gamajun to ptak wieszczący, który może przepowiadałby przyszłość w formie śpiewanych wierszy.
Czasami też te zdolności pozwalają na tworzenie koszmarów albo powodowanie szaleństwa.

Magia burzy

Żywioł powietrza jest kolejną rzeczą, którą związaliśmy z ptakami. Ptakoludzie więc naturalnie często korzystają z magii tego żywiołu.
Nie mówiąc już o tym, że helladzkie harpie są ucieleśnieniami porywów wiatru, bardzo często pojawiają się postaci ptakoludzi o zdolnościach kontroli wiatru i piorunów.
Halo! Jedno z zaklęć arkanum nieba w Smoczym Księciu to "Manus Pluma Volantis", które powoduje, że mag wyhodowuje sobie skrzydła, przybierając formę najbardziej minimalistycznego ptakoludzia.
Ale to pewna władza nad wiatrem może okazać się ciekawa dla takich istot. W końcu kto byłby lepszym, myślącym ucieleśnieniem żywiołu niż połączenie najbardziej znanych stworzeń latających (ptaków) i człowieka, który symbolizuje samoświadomość? Tak, ptakoludzie idealny materiał na żywiołaka powietrza.

Latający napastnicy

Ptakoludzie, zaczynając od harpii, często są przedstawiani jako stwory, które przylatują i atakują bohaterów, często kradnąc różne rzeczy.
To oczywiście połączenie ptaków drapieżnych, takich jak orły czy sokoły, oraz ptaków, które uwielbiają błyskotki. Choć w sumie takimi latającymi napastnikami są również mewy!

Zepsucie

Kolejnym elementem jest swoisty żywioł trucizny, który można powiązać z ptakami padlinożernymi. W końcu mają one do czynienia ze zwłokami, co czyni z nich istoty nieczyste.
Dlatego mamy też śmierdzące harpie z trującym pocałunkiem w Warcrafcie!
Zresztą, jeśli byśmy pomyśleli o tym, łatwo można by było także zrobić z takich ptakoludzi również nekromantów, gdyż przecież są ptaki związane z bóstwami śmierci (np.: kruki Morrigan), a w mitologii słowiańskiej to ptaki były nośnikami dusz, które podróżowały z i do Nawii. Nie mówiąc już o tym, że siriny, alkonosty i gamajuny miały mieszkać w pobliżu wejścia do Wyraju!

Istoty nocy

Ptaki nocne, a w szczególności sowy mają niezwykle złą opinię. Może i Atena, bogini mądrości, miała sowę jako swój symbol, ale w rzeczywistości sowy są mało inteligentne. O wiele więcej jednak ich symboliki znajdziemy po mrocznej stronie mocy. Oprócz lechuz i strix, sowy są związane z banshee (podobnież krzyk banshee miał być w rzeczywistości odgłosami sowy) czy wendigo. (Nie, wendigo nie mają nic wspólnego ze świętymi zwierzętami, jakimi są karibu!)
I wiele ptakoludzi, którzy nie są związani z powietrzem ani muzyką, wpada w tą przerażającą strefę mrocznych istot. Zresztą, harpie rzadko kiedy są pokazywane jako postaci dobre, co widać po tym, jak bardzo czarnomagiczne są w Magicu!
Zresztą sowy jako te nocne drapieżniki, które do tego poruszają się dosłownie bezgłośnie, pomijając przeraźliwy krzyk, który mrozi krew w żyłach, idealnie nadają się na pierwowzór jakiegoś przeraźliwego potwora, którego nie chcielibyśmy spotkać.

Nie można się więc dziwić, że ludzie mogli bać się takiej lechuzy.

Czarnoksięstwo

Związane z tym poprzednim.
Sowy, ale także kruki, wrony oraz pewnie też i inne ptaki były wiązane z praktykami czarnoksięskimi, złą, mroczną magią, zaczynając chociażby od tych greko-rzymskich strig, a na lechuzach kończąc.
Harpie również często są przedstawiane jako wiedźmy, tym bardziej że są często dość brzydkimi kobietami (bo wiele ptasich cech w połączeniu z ludzkimi nie jest takich pięknych, zaczynając od dziobatych nosów), a więc epitet wiedźmy nasuwa się niemal automatycznie.
Może mieć to jakiś związek z żywiołem powietrza albo zarazą (motywami powyższymi), śmiercią (ptaki padlinożerne) albo jeszcze czymś innym. Do tego śpiew też jest czymś, co może mieć czarnoksięskie wykorzystanie.

Jakich ptakoludzi chciałbym zobaczyć?

Ptakoludzie to dość ciekawa grupa, choć trudno mi wyobrazić sobie jakieś ciekawe, kompletnie zmieniające ich postrzeganie pomysły.
Zamiast tego można wziąć elementy, które rozwijają te stworzenia.

Pomysł #1: Faceci

Rozumiem, że postaci harpii i syren bardzo często są przedstawiane jako kobiety, co może mieć wiele źródeł. Jednak czasami warto byłoby zobaczyć syrena czy męską harpię. Jednak jest to rzadkie.
A za Malcolma możemy dziękować Ojer Paqpatikowi.
(A tak w ogóle, ktoś gra tymi ixalańskimi bogami? Bo ja chyba zrobiłem ostatnio tylko jedną talię z kartami ixalańskimi i było to pod merfolki.)

Pomysł #2: Nie tylko hipnotyzujący śpiew

Śpiew ptakoludzi często ma zdolność hipnotyzowania. Niemniej niekoniecznie musi mieć tylko takie zdolności.
Co jeśli śpiew ptakoludzi, szczególnie związanych z danym żywiołem, wpływałby na żywioły? Płomienie tańczące do melodii, fale uderzające w rytm, wiatr świszczący wraz z głosem... Można tu wykorzystać piękną gamę onomatopei!
A może zdolności kontroli umarłych? W końcu są w mitach ptaki, Ptaki Rhiannon (Dar Rhiannon), których śpiew miał budzić umarłych i usypiać żywych!
A może zdolność iluzji? Niczym fałszywa hydra, taki ptakoludź mógłby manipulować rzeczywistością doświadczaną przez tych, którzy go słyszą, być może nawet manipulując ich wspomnieniami. Oczywiście, w przeciwieństwie do fałszywej hydry, taki ptakoludź nie mógłby śpiewać niemal cały czas, co uniemożliwiałoby całkowite wymazanie swojej egzystencji.
A może to zdolność, która krzywdzi słuchacza?
Opcji jest wiele!

Pomysł #3: Różne ptaki

Ptaki są naprawdę bardzo różne i na tej różnorodności można by było się wzorować. Nawet jeśli nie chcielibyśmy zrobić pingwinoludzi i strusioludzi, opcji jest wiele! Zazwyczaj harpie mają cechy sępów, jednak można je wzorować również na ptakach drapieżnych (orłach, sokołach, jastrzębiach), papugach, a nawet ptakach śpiewających, takich jak wróble, drozdy itd.
To z pewnością sprawi, że ptakoludzie staną się ciekawsi, różnorodniejsi.

Pomysł #4: Wykorzystać ptaki wschodniosłowiańskie

Rozumiem, że Polska jest raczej krajem zachodniosłowiańskim, jednak nadal jestem wielkim fanem tego, co ma dla nas do zaoferowania mitologia słowiańska jako całość. Choć trudno też tu mówić o całości, bo Słowianie nigdy nie byli tak zjednoczeni jak Hellada, a i ona nie była zbyt zjednoczona jak na współczesne standardy.
Niemniej naprawdę chciałbym zobaczyć dzieło, w którym pokazane by zostały ptaki radości i smutku - alkonost i sirin, a także ptak mądrości - gamajun. Czemu? Bo to byłoby czadowe!

I to by było chyba na tyle! Mam nadzieję, że się to wam podobało i coś wynieśliście z mojego gadania/pisania o harpiach i im podobnych.
Ten wpis pisałem jakiś tydzień, co można powiązać z tym, że właśnie wróciłem na studia. Sesja się skończyła! A ja mam zapas wpisów na kilka miesięcy XD.
(PS.: Kurczę to wpis z końca sesji, a ja go wrzucam na kilka tygodni przed następną sesją XD.)
Pa!

Bibliografia:

Komentarze

Popularne posty