Witam w kolejnym wpisie na moim blogu! Nie wiem, czy się cieszyć, czy martwić, ale ostatnio mój zapas wpisów się coraz bardziej kurczy. Gdy piszę ten wpis, mam tylko jakiś miesięczny zapas. A biorąc pod uwagę, że zbliżają się święta, będę mieć jeszcze mniej czasu na pisanie postów, więc ten zapas jeszcze bardziej się zmniejszy.
I tak przejdę od nadwyżki do braku wpisów XD!
Niemniej, skoro zbliża się moment publikacji wpisu o lodowych krainach, pomyślałem, że warto zrobić kolejny wpis o biomach. I to nie byle jaki! Pustynie bowiem są bardzo ciekawym, jednocześnie egzotycznym, ale i nieprzyjemnym miejscem. O środowisku pustyni można powiedzieć całkiem sporo, a do tego pustynie często kryją bardzo ciekawe fabuły.
A więc weźcie ze sobą duże bukłaki z wodą, wygodne ubranie i uważajcie na jadowite zwierzęta, bo wyruszamy na pustynie!
Czym jest pustynia?
Pustynie to biom, który wyróżnia się swoją suchością (zazwyczaj między 25 a 200 mm deszczu rocznie). Roślinność może pokrywać do 10% całej pustyni. Do tego, zazwyczaj, gdy myślimy o pustyni, mamy na myśli pustynię gorącą, czyli taką, na której średnia temperatura roczna przekracza 18 stopni Celcjusza, jednak istnieją także i zimne, o średniej temperaturze niższej niż 18 stopni.
Grafika przedstawiająca rozkład klimatu pustynnego na ziemi z podziałem na p. gorące i zimne BWh - pustynie gorące BWk - pustynie zimne Obrazek Maulucioni z Wikipedii na licencji CC
Nie można się jednak temu dziwić, skoro znaczna większość pustyń, a do tego te najbliższe Europie, są właśnie pustyniami gorącymi.
No i oczywiście, są także pustynie lodowe, ale dziś nie o nich.
Poza tym istnieją również inne podziały pustyń, chociażby związane ze sposobem powstawania:
zwrotnikowe - powstałe w wyniku działania klimatu zwrotnikowego
nadbrzeżne - powstałe w wyniku oddziaływania zimnych prądów morskich
strefy umiarkowanej - powstałe w wyniku oddziaływania tak zwanego cienia opadowego, który polega na tym, że wilgotne powietrze zatrzymuje się na jakiejś przeszkodzie, nie docierając na drugą stronę
Stąd już wiemy, że pustynia może znajdować się:
w klimacie zwrotnikowym
na wybrzeżu, jeśli prądy morskie są tam dość zimne, takie jak Prąd Peruwiański
po jednej ze stron gór, po których drugiej stronie może być bujny i wilgotny las
Innym sposobem podziałów pustyń jest to, jakie skały tam są. A mówiąc skały, nie chodzi mi o typologię (magmowe, metamorficzne czy osadowe), a raczej to jaką formę przymuje tamtejsze podłoże:
pustynie kamieniste, niemal gołe skały. Zwane również hamadami.
pustynie żwirowe, pokryte małymi kamyczkami. W Afryce zwane serirami lub regami, a w Australii gibberami.
pustynie piaszczyste, pokryte piaskiem tworzącym wielkie wydmy. Zwane także ergami.
pustynie ilaste, zbudowane z zaschniętego mułu i iłu, który okazyjnie, w czasie opadów, tworzy koryta rzek i jezior. W zależności od regionu, takie wyschnięte dna zbiorników wodnym zwą się: playa (w Ameryce Północnej i Środkowej), kewir (w Azji). takyr (w Iranie) lub shatt (w Afryce)
pustynie słone, wyschnięte jeziora solne
Tak więc mamy do wyboru całkiem sporo typów pustyń, nie tylko przerośniętą kuwetę dla sfinksa.
Warto tutaj jednak pamiętać, że pustynia jako cała może mieć tereny zaliczające się do różnych z powyższych kategorii, czego przykładem jest Sahara, która w rzeczywistości składa się z kilku pomniejszych pustyń.
Warto również zapamiętać, że na obrzeżach pustyń mogą występować tak zwane półpustynie, tereny mniej suche niż właściwe pustynie, lecz wciąż bardzo suche.
Środowisko pustyń
Pustynie nie należą do najlepszych środowisk do życia. Panuje tam bardzo niska wilgotność, a do tego trudno tam o dobrą glebę, więc nie można spodziewać się nie wiadomo jak dorodnych roślin. Te, które jednak tam żyją, są dobrze przystosowane do funkcjonowania w takich warunkach:
sukulenty - rośliny mocno ograniczające parowanie ze swoich liści, chociażby poprzez grube liście. Należą do nich kaktusy, litopsy i baobaby.
suchorośla - rośliny o mocnych korzeniach, zdolnych do pobierania dużych ilości wody w krótkim czasie.
zmartwychwstanki - rośliny zdolne do zwijania się w kulę w trakcie suszy i turlania się po pustyni. Zwane są również różami jerychiońskimi.
Jeśli zaś chodzi o zwierzęta, warto tu zwrócić uwagę na podział pustyń na gorące i chłodne. Na tych gorących dominują zwierzęta małe, co wiąże się z zasada Bergmanna - im zimniej, tym większe zwierzę i na odwrót, im goręcej, tym mniejsze zwierzęta. W ten sposób łatwiej jest utrzymać stałą temperaturę ciała.
Do tego na gorących pustyniach znajdziemy całą masę gadów, w szczególności jaszczurek i węży, a także stawonogów (jak chociażby słynne skorpiony). Płazy rzadko występują, choć przecież znajdziemy tą słynną pustynną ropuchę/piszczącą zabawkę dla psa. Z kolei ssaki występują pod postaciami małych gryzoni i drapieżników (jak surykatki czy fenki) lub w miarę dużych kopytnych, jak wielbłądy czy antylopy.
Ważna jest tutaj jednak zdolność do zdobywania wody. Jaszczurki, takie jak australijski moloch straszliwy, potrafią wykorzystywać nawet jej najmniejsze krople. Niektóre owady umieją skraplać na swoich odwłokach niewielkie ilości wilgoci (o ile dobrze pamiętam, dzieje się tak z chrząszczami z pustyni Namib).
Z kolei ptaki muszą mieć dobre zarządzanie wodą z samego faktu, żeby umieć latać, więc radzą sobie całkiem nieźle. Tym bardziej zresztą, że potrafią one podróżować długie odległości, by znaleźć wodopój. Choć raczej nie spotkamy tam ptaków wodnych.
Jeśli zaś chodzi o ssaki, dużo z nich albo pozyskuje wodę ze zwierzęcego pokarmu, albo umie wykorzystywać wciąż tą samą wodę, którą normalnie wydalałyby w wyniku przemian metabolicznych. Do tego wiele z nich prowadzi nocny tryb życia, gdyż wtedy jest chłodniej i ciało traci mniej wody chociażby na próby schłodzenia się.
Wielbłądy zaś gromadzą w swoich garbach zapasy tłuszczu, które służą im jako źródło pożywienia i wody (bo, gdy tłuszcze są rozkładane, powstaje woda). No i oczywiście, wielbłądy potrafią pić bardzo dużo nawet słabej jakości wody (np.: słonej).
A więc warto się zastanowić, jak zwierzęta pozyskują i gromadzą wodę na pustyni.
A co z mieszkańcami pustyń chłodnych?
Sytuacja z prześciganiem się sposobami oszczędzania wody pozostaje, jednak oczywiście ważną zmianą jest różnica temperatur. Dlatego też zwierzęta te nie będą już próbowały się za wszelką cenę chłodzić. Także mogą być większe.
Oprócz znajomych nam z pustyń gorących gryzoni, wielbłądów i antylop, znajdziemy tu także zwierzęta zazwyczaj kojarzące się z klimatem umiarkowanym: wilki, jelenie (w Eurazji) czy lamy (w Ameryce Południowej). Na Gobi można nawet spotkać panterę śnieżną!
Nie tylko Sahara - inne pustynie
Bardzo często, gdy tworzy się pustynie w fantastyce, czerpie się inspirację z Sahary. Nie jest to całkowicie bezpodstawne, gdyż Sahara jest największą pustynią świata, a do tego na jej terenach położona była jedna z najbardziej znanych nam kultur żyjących na pustyni, będąca jednocześnie mocno związana z kulturą europejską. Chodzi mianowicie o Egipt.
Tereny Afryki północnej zostały później przejęte przez ludność i kulturę arabską, tak więc dla niewprawnego oka, niemal cała Sahara jest przedłużeniem Arabii, która również jest pustynią.
To jest oczywiście uproszczenie i to wielkie, widoczne wręcz z orbity!
Jednak nie zmienia to faktu, że większość pustynnych krain stanowi inspiracjami połączeniem kultury arabskiej (jeśli wiatry losu zawieją pomyślnie, może i nawet mezopotamskiej) i starożytnego Egiptu.
A nie trzeba inspirować się tylko Bliskim Wschodem i Egiptem. Pomijając już to, że Afryka Północna jest pełna również innych krajów, jak chociażby Maroko, Algiera czy Czad, można inspirować się także innymi pustyniami.
Oto kilka najciekawszych:
Atakama - chłodna pustynia na zachodnim wybrzeżu Ameryki Południowej
Centralna - pustynia w środku Australii
Chihuahua - pustynia w USA i Meksyku (w stanach Arizona, Nowy Meksyk i Teksas)
Gobi - chłodna pustynia w północnych Chinach i południowej Mongolii
Kalahari - pustynia na pograniczu RPA, Botswany i Namibii
Mojave - pustynia na pograniczu Kalifornii, Nevady i Arizony w USA
Namib - pustynia na zachodnim wybrzeżu Afryki (wąski pas wybrzeża Angoli, Namibii i RPA)
Thar - pustynia na pograniczu Indii i Pakistanu
A więc, korzystając tylko z tej bardzo przerzedzonej listy pustyń, proponuję wam, żebyście może w czasie tworzenia kultur pustynnych zainspirowali się kulturami:
Mapucze (rdzenni mieszkańcy Chile)
aborygeńską
puebloańską
nawaho
westernową
mongolską
chińską
ludów tak zwanej czarnej Afryki
indyjską
pakistańską
A można także mnożyć inne przypadki pustyń, w tym tych w Europie, np.: w Hiszpanii czy Ukrainie.
Nie trzeba więc się upierać na tak zwane Dni Arabskiej Nocy!
Kultura na pustyni
Czas, żebyśmy przeszli do bardziej abstrahującej części, w której mówię, jak pustynia wpływa na kształtowanie się kultury.
I weźmy kilka przykładów z naszego świata, żebyśmy nie skakali po całej kuli ziemskiej. Właściwie, będą to 3-5 przykładów:
kultura egipska (starożytnego Egiptu), reprezentująca szerszą kulturę północno-afrykańską
kultura bliskowschodnia (arabska, żydowska i mezopotamska)
kultura mongolska
kultura puebloańska
Pierwsze dwa stosują bardzo podobne rozwiązania i są blisko siebie (czego dowodzi chociażby wątek egipski w Biblii), jednak warto by było je rozdzielać. Z kolei Mongołowie i Puebloanie to ludy kolejno Azji i Ameryki Południowej.
A więc zacznijmy od podstawy, jaką jest zdobywanie wody.
Jak wiemy dobrze, pierwsze cywilizacje powstawały na pustyni... To znaczy, na terenach obejmowanych przez pustynie. Jednak Mezopotamia i Egipt (zwany dawniej Kemet, czyli "czarna ziemia") nie były wspaniałymi terenami, bo były pustynne. Wprost odwrotnie: miały bardzo dobry dostęp do wód w postaci rzek. Wszakże Mezopotamia to kraina między rzekami, a "czerń" Kemet wywodzi się od czarnoziemów związanych z wylewaniem Nilu. Wpływ rzek na te rejony pozwalał im na możliwość uprawy roli, a przez to w miarę normalną dla nas gospodarkę. To też o wiele ułatwiało statyczny tryb życia i tworzenie się miast.
Niestety, nie wszędzie tak było, gdyż tereny zalewowe Nilu, Eufratu czy Tygrysa nie obejmowały całych krain, a zaledwie wąskie pasy brzegów tychże rzek, które dodatkowo mogły być jeszcze odrobinkę poszerzane poprzez zbiorniki irygacyjne. Jednak większości tych terenów nadal pozostawały pustynne.
Dlatego też wiele ludów było przez długi czas, a niektóre są nadal nomadami. Dzięki wędrówkom od wodopoju do wodopoju, znajdują odpowiednie ilości wody, by móc funkcjonować. Świetnym tego przykładem są Beduini.
Albo Mongołowie!
Jednak Puebloanie nie byli nomadami. Wręcz przeciwnie, ich nazwa pochodzi od hiszpańskiego słowa "pueblo" czyli miasto, gdyż ludy te budowały całkiem pokaźne kompleksy budynków. A wszystko to dzięki rzekom jak Rio Grande oraz jaskiniom wulkanicznym.
A skoro już mowa o budowlach, może warto wspomnieć o tym, jak wygląda architektura mieszkańców pustyń. Oczywiście, Beduini, Mongołowie czy inni nomadzi mieszkali w namiotach, choć beduiński namiot różni się od mongolskiej jurty.
Z kolei architektura Bliskiego Wschodu i Puebloan, wydaje się dość do siebie podobna. Chodzi tu chociażby o płaskie dachy, ściany zbudowane z suszonych cegieł oraz dość proste kształty - trochę takie pudełka. Płaskie dachy wynikają z braku opadów, przed którymi to spadziste dachy chronią w klimatach umiarkowanych. To też daje wrażenie bardzo prostych brył budynków, które jednak były na Bliskim Wschodzie niekiedy zdobione płaskorzeźbami lub urozmaicane wieżami, jakimi jak minarety. A cegły z suszonej gliny (adobe) wynikają po prostu z obecności tego materiału.
I tak, w starożytnym Egipcie również takie budynki były. Piramidy wcale nie były jedynym modelem tamtejszej architektury.
Ale należy jednak pochylić się bardziej nad architekturą bliskowschodnią, bo znajdziemy tam bardzo ciekawe elementy, takie jak chociażby łapacze wiatru, które funkcjonują jak naturalna klimatyzacja i wywietrznik.
No i oczywiście nie można zapomnieć także o wielu innych formach bliskowschodniej architektury, takich jak ziguratty - swoiste piramidy złożone z kilku pięter coraz mniejszych tarasów. Były stosowane w Mezopotamii jako budowle sakralne.
Ale teraz pójdźmy dalej: w ubrania. Na pustyni, niezależnie jak jest gorącą, należy się zakrywać. A przynajmniej taki wzorzec przychodzi z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. W końcu właśnie takie stroje noszą zarówno Beduini, jak i współcześni Saudowie. No i oczywiście, warto zakrywać twarz.
Możemy utyskiwać na to, że muzułmanki miałyby mieć nakaz noszenia burek, hidżabów czy innych chust zakrywających twarze, ale strój taki ma historycznie sens. W końcu klimat pustyni był bezlitosny dla skóry. A niegdyś, jeszcze przed czasami muzułmańskimi, możliwość noszenia takich elementów miały tylko najbogatsze kobiety, co wraz z islamem się zmieniło i wszystkie kobiety mogły korzystać z tego przywileju. Obowiązkiem jest skromność, zasłanianie twarzy jest jedynie zalecane. A przynajmniej tak twierdzą niektórzy teolodzy muzułmańscy.
Długie, zakrywające ciało stroje są na pustyni bardzo praktyczne, gdyż pozwalają one na ochronienie się przed słońcem, gorącem i piaskiem. No i zimnem, gdyż gorące pustynie mają tendencje do bardzo gorących dni i bardzo zimnych nocy.
Podobne, choć nie chroniące przed upałem, zadania mają pełnić stroje Mongołów zamieszkujących Gobi.
Co nie zmienia faktu, że Aborygeni (których pozwoliłem sobie tu nagle wrzucić) mieli mniej bogatą garderobę - płaszcze, spódniczki, przepaski biodrowe i paski.
Zresztą, jeśli spojrzy się na obrazy ze starożytnego Egiptu, okaże się, że i oni nie mieli zbyt zakrywających strojów. W końcu dominowały tam spódniczki.
No i nie można także nie wspomnieć o tym, że pustynie mają duże znaczenie w handlu... To znaczy, nie tyle pustynie mają znaczenie w handlu z samego faktu, że pustyniami są, lecz z powodów, nazwijmy to tak, geopolitycznych miały one duże znaczenie w transporcie dóbr. Wszakże Jedwabny Szlak przechodził zarówno przez pustynię w Arabii oraz pustynię Gobi. Wszelkie podróże i próby odnalezienia alternatywnych dróg z Europy do Indii czy Chin miały na celu ominięcie tych rejonów, by unikać chociażby cła czy też arabskiego monopolu na handel.
A propos handlu, warto byłoby także opisać kuchnię ludów pustynnych. Niemniej, w przeciwieństwie do ludów zamieszkujących tereny określone przeze mnie jako krainy lodowe, ludy pustyń są bardzo zróżnicowane. A także były o wiele lepiej skomunikowane.
Kuchnia arabska jest bardzo bogata w przyprawy, które jednak w dużej mierze pochodziły z krajów, do których Arabowie podróżowali. Z kolei w Egipcie, nad Nilem, było więcej upraw niż na takim samym środku Sahary! No i oczywiście, warunki na chłodnej pustyni Gobi będą inne niż na Mojave, gdzie jest słynna Dolina Śmierci, gdzie zanotowano najwyższą temperaturę na świecie!
Tak więc powiem kilka rad:
tak, na pustyni możliwa jest uprawa roślin, szczególnie gdy mowa o stałych oazach lub terenach z dostępem do rzeki, jednak to nie jest droga zdobywania pożywienia dla nomadów. No, chyba że by to jedzenie kupowali.
prawdopodobnie nomadzi jedliby to, co udałoby się im znaleźć (dzikie rośliny, owady itd.)
można również hodować zwierzęta, takie jak bydło czy, największe twórczynie pustyń, kozy
Pustynia jest zła, a oaza dobra
Bardzo często przypisuje się niebezpiecznym krajobrazom cechy zła. Jest to nurt niezbyt poprawny, bo natura nie jest czymś moralnym. Jak to się mówi: wszystko ma swoje miejsce w przyrodzie.
Jednak pustynia jest swoistą ekologiczną katastrofą!
Pustynia jest surowa, brutalna i szkodliwa. Czasami jest to wynik zbiegu niekorzystnych okoliczności, a czasami pustynia jest wynikiem dosłownej katastrofy, tak jak dzieje się to w wypadku Dark Sun.
Warto również dodać, że dawniej taka Sahara nie była aż tak zła. Pustynnienie postępowało jednak wraz z czasem. A temu odpowiedzialni są ludzie i ich kozy, które to zeżrą wszystko!
A więc warto pomyśleć o pustyni w dość negatywnym świetle. Jeśli chcemy ją przedstawić pozytywniej, może ona wzbudzać co najwyżej respekt, jeśli nie od razu strach i obawy.
Z kolei pragnienie stworzenia oazy może okazać się dość popularnym motywem. Oaza nie jest bowiem jedynie miejsce z wodą, ale i pewien symbol:
dobrobytu
bezpieczeństwa
przyszłości
A więc taką oazą byłaby Babilonia z Fate Grand Order, miasto zbudowane przez Gilgamesza, schron ludzkości.
Pomyślcie, jak może wyglądać oaza w waszym świecie, na waszej pustyni? Czy jest zagrożona przez zło? A może sama stanowi zagrożenie, bo opiera się na wyzysku? A może oaza sama powoduje pustynnienie, gdyż zasysa zasoby, jak to się działo w Scooby Doo i Klątwie Kleopatry!
Pustynia czyli tygiel
Pustynia, tak samo jak bagno, może stanowić przeszkodę-tygiel dla rozwoju bohatera.
Na pustyni może dziać się bardzo wiele rzeczy, ale bardzo często chodzi o podróż, ciężką podróż, która wykańcza bohaterów, ale jednocześnie daje im możliwości na wgląd w siebie i zmianę. Inaczej mówiąc, rozwój.
Przykłady takich sytuacji pojawiają się w:
Awatarze - bohaterowie na pustyni Si Wong
Ben 10: Alien Force - odcinek 14, "Razem, Ale Osobno", gdzie Ben i Reinrassig III są uwięzieni razem na pustynnej planecie
Wiedźminie - Ciri na pustyni Korath
Zresztą, każda sytuacja wystawiająca bohaterów na zagrożenie, zarówno psychiczne, jak i fizyczne, może poskutkować erupcją emocji: pozytywnych lub negatywnych. W efekcie może dojść do zawiązania nowych przyjaźni lub zdrady. To również może być okazja do wyjawienia sobie sekretów.
Potwory na pustyni
Oczywiście, pustynia nie jest całkowicie wymarła, szczególnie w fantasy.
Pustynie są często siedliskami bardzo potężnych istot. Przede wszystkim chodzi tu o wszelką faunę pustynną znaną nam z rzeczywistości, ale powiększoną do rozmiaru XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXL. Np.:
wielkie skorpiony
wielkie węże (zapewne kobry albo grzechotniki)
mrówkolwy
itd.
No i oczywiście, wielkie czerwie. W końcu zadebiutowały one w Diunie Herberta, książce o pustynnej planecie.
Innymi popularnymi stworami na pustyni są żywiołaki. W końcu one nie potrzebują pożywienia, więc mogą tam być bez większych problemów. W szczególności dobre byłyby tutaj żywiołaki związane z ziemią (skałami, piaskiem itd.), ale żywiołaki wichru czy ognia również być mogą.
Trochę mniej biologicznie logiczne są smoki, gdyż one jednak powinny coś jeść, jednak i one na pustyniach się zdarzają. Podobnie jak wiele innych mitologicznych stworów.
Magia na pustyni
Na sam koniec chciałbym porozmawiać trochę o magii pustyni.
Jedyną magią, która jest zdecydowanie związana z pustynią, jest magia piasku, co wiąże się z dominującą wizją pustyni piaszczystej. Dlatego też mamy takie postaci jak Gaara czy Basri Ket, które to umieją manipulować piaskiem.
Niemniej magię piasku można rozszerzyć na ogólniejszą magię ziemi, tak jak się to dzieje w Awatarze, gdzie ludy pustyni Si Won korzystają z magii ziemi, choć specjalizują się w jej dość konkretnej odmianie.
Podobnie można traktować magię powietrza, gdyż to właśnie ono wzbudza burze piaskowe.
No i oczywiście, pasować tu również będzie magia ognia...
Magia wody nie będzie raczej zbyt popularna, chyba że mowa o chłodnej pustyni i podrodzaju magii wody, jaką jest magia lodu.
Jeśli zaś chodzi o magie inspirowane kulturami, mogę zaproponować szamanizm (inspirowany kulturami mongolską i rdzennoamerykańską), a także inspirowane Bliskim Wschodem alchemię, astronomię i algebrę. Tylko uważajcie, ta ostatnia to czarna magia! XD
I to by było już chyba na tyle. Czuję, że nie powiedziałem jeszcze wiele, jednak temat pustyń to nomen (non) omen temat rzeka.
Mam jednak nadzieję, że ten wpis jakoś wam się przydał.
Zostawcie komentatz i udostępnijcie, by mój blog się rozwijał.
Komentarze
Prześlij komentarz