Na tropach monstrów #52: Mdli władcy bestii - GRYFY

 Ohayo! a może Camelot!

Witam w kolejnym wpisie na moim blogu. Jak kiedyś już mówiłem (dla was pewnie działo się to miesiąc temu... dla mnie w sumie też), jest wiele różnych istot chimerycznych w mitach i fantastyce. Celowo jednak wtedy ominąłem niektóre stworzenia, takie jak pegazy czy gryfy.


Dziś zajmiemy się tymi ostatnimi.

A więc przywdziejcie zbroje (bo wszelkie rękawice do sokolnictwa będą za małe o jakieś 500 rozmiarów), gdyż dziś zmierzymy się z gryfami!

Czym są gryfy?

Gryfy są stworzeniami z folkloru europejskiego, przedstawianymi jako połączenie lwa i orła, a więc dwóch zwierząt, które w ujęciu kultury rzymskiej miały status królów (bo wcześniej w kontekście większości Europy królem zwierząt lądowych był niedźwiedź, a żydowskim królem ptaków był sęp). Przez to gryf jest czasami nazywany władcą bestii.
Zazwyczaj gryf jest przedstawiany z ciałem lwa, zaś głową, skrzydłami oraz (czasami) tylnymi nogami orła.
Sama nazwa gryf oznacza coś zakrzywionego. Dlatego mamy gryf gitary i dlatego też w canvie nie znajdzie się obrazków gryfa po wpisaniu polskiego słowa "gryf" w wyszukiwanie, a dopiero po wpisaniu hasła po angielsku.

A teraz przejdźmy do mitów.
Właściwie, choć przedstawiłem gryfa jako stworzenie z folkloru europejskiego, tak naprawdę gryfy pochodzą z terenów Morza Śródziemnego, które stanowi styk Europy, Azji i Afryki. Istoty podobne do gryfów pojawiają się w sztuce mezopotamskiej i irańskiej. W Egipcie pojawiały się hierakosfinksy, lwy o sokolich głowach.
Niemniej pierwsze opisy gryfów jako takich pochodzą z opowieści greko-romańskich uczonych, takich jak Herodot, Pliniusz czy Ktezjasz.
Ten pierwszy (za poetą Arysteaszem z Prokonessos) mówi o gryfach jako stworzeniach mieszkających tereny Dalekiego Wschodu i pilnującego skarbów (złota). Złoto to miało być rabowane przez jednooki lud Arimaspi. Co ciekawe Ajschylos, który również korzystał ze świadectw Arysteasza, przedstawia gryfy jako ciche psy Zeusa z dziobami ostrzejszymi niż te orłów. To sprawia, że niektórzy uważają, że gryfy były jednak bezskrzydłe, ale także żyły w stadach.
Tych strzeż się, to ci mówię! Również dla przestrogi
O jednym jeszcze wspomnę, o sforze złowrogiej
Psów Zeusa, ostrozębnych, niemych gryfach. Dalej
Unikaj Arimaspów jezdnych, co u fali
Błękitnej Plutonowej harcują.

fragment Prometeusza Skowanego Ajschylosa w tłumaczeniu Jana Kasprowicza, wersy 884-888.
Jednocześnie Ktezjasz uznał gryfy za czteronogie ptaki żyjące w Indiach.
Z kolei Pliniusz Starszy twierdził, że gryfy są w Etiopii, mają skrzydła i duże uszy.
Później w średniowieczu gryfy stały się symbolem Jezusa (podobnie jak feniks czy jednorożec), ukazującym jego dwoistość jako istoty boskiej i ziemskiej.
Jednocześnie jednak gryfy były wtedy uznawane za istoty istniejące naprawdę. Okazywało się wtedy, że jaja gryfów miały być ozdabiane skarbami, takimi jak pomagające w przyjściu na świat agaty, a nawet ich jaja miały być z kamieni szlachetnych.
Tak, te ptaszory produkowały jaja Fagerbé na długo przed samym Faberbé, a nawet na długo przed wymyśleniem konceptu caratu!
Dlatego też istniały próby zdobycia tychże jaj (tak naprawdę były to zazwyczaj jaja strusi albo skamieniałe jaja dinozaurów).
Do tego gryfy wybierały sobie partnera raz na całe życie, nie znajdując sobie nowego po śmierci poprzedniego, co wiązano z symbolicznym wzorcem wierności małżeńskiej.

I oczywiście gryfy trafiły do heraldyki...

Ale porozmawiajmy o istocie podobnej do gryfa i od gryfa się wywodzącej - hipogryfie. Jest to efekt dziwnego związku gryfa z jego odwiecznym wrogiem - koniem. Jednak z jakiegoś powodu gryf jakoś dobrał się do konia i z tego związku powstała mieszanka konia, lwa i orła.
Są jeszcze gryfy morskie (z rybim ogonem zamiast tylnej części ciała) i opinicusy (gryfy z ogonem wielbłąda).
Poza tym warto wspomnieć o kilku innych stworzeniach podobnych do gryfów, a więc hybrydach ptaków drapieżnych z ssakami (zazwyczaj również drapieżnikami):
  • czamrosz - irański ptak o ciele psa/wilka i głowie oraz skrzydłach orła. Jest uznawany za strażnika somy (swoistego mitycznego napoju nieśmiertelności) oraz opiekuna wszystkich ptaków. 
  • Wizerunek simargła ukazany na
    godle 71. Brygady Jegrów
    w Ukrainie
    źródło: Wikipedia
    enfield - połączenie lisa i drapieżnego ptaka z heraldyki.
  • hierakosfinksy - wcześniej wspomniane tu hybrydy sokołów i lwów ze sztuki egipskiej.
  • hippaellektion - połączenie konia i koguta z mitologii greckiej, najczęściej przedstawiany z przednią połową ciała końską, a tylną kogucią.
  • Lamassu - asyryjskie bóstwo opiekuńcze, przyjmujące formę skrzydlatego lwa lub wołu, czasami z ludzką twarzą. (Nie mylić z Lamasztu!!!)
  • peryty/perytony - stworzenia (rzekomo) z folkloru rzymskiego, hybrydy ptaków i jeleni, zaprzysiężeni wrogowie rasy ludzkiej
  • simargł - skrzydlaty pies/wilk z mitów słowiańskich. Uznawany za bóstwo solarne lub dwa bóstwa - Siema i Rgła.
    Wspomniano o nim/nich tylko w dwóch tekstach i to dość pobieżnie.
  • simurg - perski, olbrzymi ptak, czasami wiązany z arabskim Rokiem. Czasami jest przedstawiany jako po prostu ptak, jednak w innych wypadkach ma on głowę psa i łapy lwa.

Gryfy w popkulturze

Gryfy są jednymi z wielu istot mocno związanych z europejską fantastyką, istniejąc w bestiariuszach wielu dzieł.

D&D

Oczywiście, musimy zacząć od najważniejszego RPG fantasy, w którym znajdziemy chyba każdą potworę.
No i znajdziemy tam gryfy oraz hipogryfy!
I w sumie nie można o nich zbyt wiele powiedzieć. Są to po prostu hybrydy orłów i lwów/koni. Oczywiście, występuje tu różnica inteligencji - gryfy są na tyle inteligentne, by rozumieć ludzką mowę, podczas gdy hipogryfy to dzikie zwierzęta.
Niekiedy gryfy i hipogryfy są używane w dziełach jako wierzchowce, ale to tyle z wielkiego lore.

Magic the Gathering

W MtG gryfy i hipogryfy są trochę bardziej skomplikowane.
Pozwólcie, że zacznę od konia strony, czyli hipogryfów. Są to stworzenia w dużej mierze białe (75%) z jedną kartą niebieską i jedną bezbarwną. Większość (6 na 8) hipogryfów pochodzi z Innistrad, gdzie przyjmują formę pół koni, pół czapli, co daje hipogryfom z Planu Horroru niepowtarzalny, rozpoznawalny wygląd. Mamy wśród nich 4 hipogryfy normalne, w barwach bieli, a także niebieskiego, przemieniającego się później w hipogryfa-ducha, i bezbarwnego, będącego również eldrazi.
Jest też jeden hipogryf z Mirrodinu (Razon Hippogriff) i jeden z crossoveru z D&D (Blessed Hippogriff).
Jeśli zaś chodzi o normalne gryfy, one również mają powinowactwo do bieli (83%), choć mają bardziej zróżnicowaną kolorystykę. Są trzy niebieskie gryfy i trzy azoriusowe (z czego dwa z Senatu Azoriusa). Jest jeden gryf orzhovowy, będący jednocześnie szkieletem z Theros, jeden nayowy (z Alary) oraz jeden bezbarwny.
Jakie wynika z tego wniosek? Gryfy są nadal mocno związane z bielą, występując bez niej dość rzadko.
Jednak gryfy w MtG są dość ciekawe, bo ukazują interesującą zdolność modyfikacji. Gryfy bowiem są hybrydami ptaków drapieżnych i kotów. Ale jakie ptaki i jakie koty? Z tym jest różnie. Najczęściej oczywiście są to orły i lwy, ale zdarzają się także inne mieszanki:
  • Eldraine: sowy + koty (jakieś), przynajmniej część z nich
  • Ixalan: papugi + jaguary
Poza tym istnieją także gryfy z nie do końca określonych planów o cechach innych ptaków (np.: sokołów) i kotów (np.: lampartów). Można się w ten sposób całkiem nieźle pobawić w customizację! Normalnie jak lody!
Może kruk i żbik? Sęp i karakal? Idealny do Amonkhet! A hybryda kani i tygrysa świetnie by pasowała do Khaladeshu!

Warcraft

W Warcrafcie gryfów nie trzeba szukać daleko! Są one bowiem głównymi latającymi wierzchowcami Przymierza. Są to oczywiście wielkie hybrydy lwów i orłów, najczęściej tresowane przez krasnoludy z klanu Dzikiego Młota.
Inną grupą skrzydlatych wierzchowców w Przymierzu są hipogryfy Nocnych Elfów. Przy czym te hipogryfy są mało końskie. Zamiast łączyć cechy ptasie z końskimi, hipogryfy te są hybrydami kruków oraz jeleni.

Inne ciekawe gryfy

Oczywiście gryfy pojawiają się także w innych dziełach:
  • w książkach o Harrym Potterze pojawia się hipogryf, Hardodziób
  • w książkach z serii Summoner Tarana Matharu jednym z demonów Fletchera jest sowogryf imieniem Athena. W serii pojawiają się także czamrosze, enfieldy, perytony, hipogryfy i normalne gryfy.
  • w Wieśku 3 pojawia się oczywiście gryf, a także plujący kwasem archegryf.
  • gryfy są jednymi z ważniejszych stworzeń w Przystani w grach Heroes of Might and Magic, jako że w większości historii mamy do czynienia z ludzkim Księstwem Gryfa.
  • w My Little Pony: Przyjaźń to Magia występują hipogryfy - stworzenia łączące cechy koni i ptaków jeszcze bardziej niż robią to pegazy. W przeszłości zostały zmuszone do przemiany w kucyki wodne, by móc uciec przez złym Storm Kingiem w głębiny morskie. Z kolei gryfy są tu egocentrycznymi, nieprzyjemnymi stworami, które nie mają zbytnio odruchów altruistycznych.

Motywy związane z gryfami

Może i gryfy nie należą do najbardziej zróżnicowanych i najbardziej zajmujących naszą uwagę stworzeń, jednak ma to też swoje zalety. Na przykład, łatwiej uchwycić to, co gryfy mają ze sobą wspólnego!

Latający wierzchowiec

Co najmniej od czasów legend o Karolu Wielkim, gryfy były traktowane jako potencjalne wierzchowce. W takim przedstawieniu ich bardzo pomaga fakt, że zazwyczaj są całkiem spore.
Choć w sumie można by się zastanawiać, czy połączenie zwierzęcych socjopatów z ptasim móżdżkiem to najlepszy miks dla wierzchowca. Już lepiej się w tej roli sprawdzą hipogryfy.

Strażnik skarbu

Tak jak pisali Herodot i inni, gryfy zaczynały jako strażnicy skarbów. Najczęściej tymi skarbami miały być ich własne jaja, które bywały nawet ze złota, jednak gryfy mogłyby równie dobrze strzec czyjegoś skarbu.
Może lubią świecidełka i budują gniazda w pobliżu ich całych hałd?
W każdym razie, gryfy strzegą skarbów jak trochę smoki, tylko bez zgagi.

Moc żywiołów

Czasami (powtarzam, czasami) gryfy mają jakieś zdolności związane z żywiołami. Zazwyczaj chodzi o bardzo pomniejszą aerokinezę, choć w związku z pewnymi elementami pogodowymi mogą mieć także zdolności kriokinetyczne (zamieć) czy psamokinetyczne (burza piaskowa).
A jeśli by przejść do simargłów można im także przypisać pewne zdolności związane ze słońcem.

Władcy bestii

Motyw, który wynika z ich przedstawienia jako połączenia władców zwierząt lądowych i powietrznych. I w sumie jakoś się nie sprawdza, bo łatwo sobie wyobrazić 10 lepszych pretendentów do tego tytułu, zaczynając od chimery, sfinksa czy smoka!
Co nie oznacza, że nie da się przerobić tych ptasich móżdżków w coś ciekawego...

Jakie gryfy chciałbym ujrzeć w dziełach?

Jak przed chwilą powiedziałem, gryfy są... mdłe. Nie są same w sobie jakoś niezwykłe, jeśli by porównać je do feniksów czy jednorożców, a mimo to zyskały tytuł władców bestii...
Nie zrozumcie mnie źle. Gryfy jako po prostu chimeryczne stworzenia, które sobie po prostu egzystują w świecie na poziomie zwierząt, być może oswojonych, to nie jest zły pomysł.
Jednak jeśli chcemy zrobić z nich tych władców bestii, tym samym nadając im być może większego znaczenia w historii, musimy się trochę postarać!

Pomysł #1: Więcej mocy!

Niech gryfy będą czymś, co budzi strach! Może niech nie będą na poziomie smoków, ale o poziom czy dwa niżej. To sprawiałoby, że gryfy miałyby coś do zaprezentowanie!
Wiecie - więcej mocy związanej z żywiołami, głównie z pogodą rejonów, w których żyją, jako stworzenia powietrzno-lądowe: zamieciami, burzami piaskowymi, sztormami itd.
Ale także więcej mocy związanych z samymi bestiami. Może gryf jest w stanie bez problemu spojrzeć w oczy almiraja? Może gryfy są w stanie zapanować nad dzikimi bestiami? Może gryfy reprezentują dziką przyrodę?
A może gryfy mają zdolności do polimorfii, nie tak różne od tych smoczych? Takie pozwalające na zmianę w człowieka!

Pomysł #2: Większa różnorodność gryfów

Czemu to zawsze muszą być orły i lwy? Czemu nie może powstać mieszanka sowy i pantery śnieżnej? Albo jakakolwiek mieszanka ptaka i kota!
W ten sposób gryfy można dodać do wielu różnych krajobrazów, bo ptaki i koty występują naturalnie w większości miejsc na świecie, a więc łatwo by nam było stworzyć ich mieszanki dobrze oddające stylistykę regionu, który chcemy naśladować. Jedyne miejsca bez rodzimych kotów to Australia (gdzie jedynymi ssakami były psy dingo i chyba jeszcze nietoperze) i Antarktyda, gdzie i tak nie ma kultury, z której można by zaczerpnąć!
Wyliczmy, jakie są (niektóre) koty:
  • gepard - Afryka
  • irbis - Azja
  • jaguar - Ameryka Łacińska
  • jaguarundi - Ameryka Łacińska
  • karakal - Azja i północna Aftyka
  • kot domowy 
  • lampart - Azja i Afryka
  • lew - Azja i Afryka
  • manul - Azja
  • mormi - Azja
  • pantera (śnieżna i mglista) - Azja
  • puma - Ameryka Północna
  • ocelot - Ameryki
  • ryś - Europa i Ameryka Północna
  • serwal - Afryka
  • tygrys - Azja
Plus różnorodność ptaków jest zatrważająca!

Zobaczcie, jaka słodka psinka!
Pomysł #3: Chwalmy simargły!

Oczywiście, nie mogło zabraknąć elementów słowiańskich!
Simargł to świetny przykład stworzenia, które może być zastosowane jako swoisty zamiennik gryfa (tylko bez dzioba), czyli jako latający wierzchowiec albo drapieżnik, którego drużyna napotyka na swej drodze.
Może być także wykorzystany jako stworzenie związane ze słońcem!
Albo słodki szczeniaczek ze skrzydełkami!
W każdym razie zastosowanie simargła może dać dziełu coś unikatowego. Do niedawna simargły w ogóle się nie pojawiały w jakiejkolwiek reprezentacji. Pierwszy raz, gdy się na jakiegoś natknąłem poza poświęconym im artykułem na Wikipedii, to Mythgard, gra która trzyma się chyba tylko dzięki nekromancji Kościeja Nieśmiertelnego i totalitarnych wiedźm, a więc każde pojawienie się simargła nadal będzie bardzo oryginalne!

Pomysł #4: Inni królowie

A co, jeśli wykorzystałoby się cechy króla zwierząt z czasów, nim został on zdetronizowany przez lwa, i żydowskiego króla przestworzy?
Tak, połączmy niedźwiedzia z sępem! Będzie to dziwne, ale ma to pewien sens, biorąc pod uwagę, że to zdetronizowani królowie. Może nazwijmy to "pre-gryfem", bo składa się z części zdetronizowanych królów zwierząt?
Innym stworzeniem składającym się ze zwierząt o mianach króla jest oczywiście cherubin z Biblii mający głowy lwa, człowieka, wołu i sępa. Ale wiadomo, to już bardziej anioł.

I to by było chyba na tyle!
Gryfy może i nie są najbardziej niezwykłymi istotami, jednak nadal pozostają jedną ze swoiście kanonicznych gatunków istot fantastycznych. Nawet jeśli nie mają morderczej zgagi jak smoki czy innych mocy, myślę, że nadal ciekawie jest ujrzeć je w jakimś dziele.
Podobał wam się ten wpis? Napiszcie komentarz i udostępnijcie posta, by mój blog się rozwijał.
Do przeczytania!

Bibliografia:

Komentarze

Popularne posty