Na tropach monstrów #48: Kundle z piekła rodem - OGARY PIEKIELNE

 Ohayo! a może Hades!

Witam w kolejnym wpisie na moim blogu! Niedawno skończyłem robić wpis o Wędrówce na Zachód (mówię to, żebyście zauważyli, ile mam jeszcze tekstów w zapasie), a teraz chciałbym opowiedzieć o ciekawej grupie istot, które przypominają nam o naszych najlepszych przyjaciołach, jednocześnie przypominając, że to nie wszystko, co ma cztery łapy i ogon, jest nam przyjazne.


Dziś bowiem zamierzam opowiedzieć o barghestach, cerberach, garmach i innych piekielnych ogarach. Przygotujcie więc kagańce odporne na ogień piekielny oraz ubrania ochronne z kewlaru i dla pewności zaszczepcie się na wszelkie możliwe odmiany wścieklizny występujące w Niebie, na Ziemi i w Piekle.

Zaraz bowiem wyruszamy na spotkanie piekielnym ogarom!

Czym jest piekielny ogar?

Ogary piekielne to istoty paranormalne psy lub istoty psy przypominające, związane z bóstwami zaświatów i śmierci, a w kontekście chrześcijańskim - siłami demonicznymi.
Zazwyczaj są przedstawiane jako psy strzegące bram zaświatów, pilnujące, by umarli nie uciekali stamtąd. Do takich ogarów piekielnych można zaliczyć chociażby Cerbera, słynnego wielogłowego psa Hadesa, który dbał, by żywi nie wchodzili do krainy umarłych, a martwi stamtąd nie wychodzili. Podobną rolę można przypisać także Garmowi, psu nordyckiej bogini Hel.
Poza tym, skoro już jesteśmy przy skandynawskiej mitologii, warto wspomnieć także o bracie Hel, synie Lokiego i Angerbody, czyli Fenrirze. Choć bowiem nie jest on typowym ogarem piekielnym, zdecydowanie jest on wielkim, wilkiem o potężnej mocy, choć często przejawiającej się w postaci czysto fizycznej.
Czymś zupełnie innym wydaje się aralez, skrzydlaty pies z mitologii ormiańskiej, który wylizując rany martwych pomagał im uciec śmierci.
Inną kategorią piekielnych ogarów są takie stanowiące omeny śmierci. Ich ujrzenie mogło zwiastować śmierć danej osoby, jednak czasami te piekielne ogary mogły samemu próbować dokończyć żywota danej osoby.
Do tej kategorii należy zaliczyć angielskie black shucki, wielkie, czarne psy. Podobnymi czarnymi psami są kataloński Dip, szwajcarski augenbrand czy walijski gwyllgi. Poza tym, czarne psy widywano także w Niemczech (tam chodziło szczególnie o czarne pudle), Francji czy Belgii.
Warto także wspomnieć o Tibicenas z Wysp Kanarysjkich, potomków złowrogiego bóstwa wulkanu, Guayoty.
Niemniej są też i takie stworzenia, które odchodzą od wizji demonicznego psa. Takimi stworzeniami są chociażby barghesty, które, choć nadal groźne, były wróżkami. Innym wróżkowym ogarem były ogary z Annwyn, walijskiej krainy zmarłych, które miały brać udział w Dzikim Polowaniu. Podobne do nich są Urco z Galicji hiszpańskiej, które mają być częścią tamtejszej wersji Dzikiego Gonu, czyli Santa Compaña. Innymi wróżkowymi psami miały być irlandzkie cu-sidhe.
Jednak oczywiście fantastyczne psy nie pojawiają się jedynie w Europie. Poza przywiezionymi ze Starego Kontynentu typowymi piekielnymi ogarami w postaci czarnych psów, takich jak ten z Meriden w stanie Connecticut, w Amerykach są także bardziej rdzenne przykłady takich stworzeń.
Na przykład, cadejo były duchami przybierającymi psią formę, które miały pojawiać się w Ameryce Środkowej. Są dwa ich rodzaje - czarne są złe i groźne, a białe dobre i opiekuńcze.
Innym przykładem ma być paragwajski Luison, przypominający wilka stwór, który ma odstraszać ludzi od cmentarzy.
Plemiona Wielkich Równin mówią o istocie zwanej shunka warak'in, przypominającym wielkiego psa stworze, który ma posiadać podobnież zdolność do naśladowania ludzkich odgłosów, podobnie jak to robi krokotta. Niemniej shunka nie jest groźna dla ludzi. Jak jej nazwa, "porywająca psy", wskazuje, stwór ten poluje na właśnie czworonogi. (Świetny przeciwnik dla wilkołaka!)
Zaś Amarok ma być wielkim, żyjącym osobno wilkiem z folkloru inuickiego. Za podobne do niego można uznać ahkluty czyli pół-wilki, pół-orki (wieloryby), również z legend inuickich.
Z kolei, wychodząc już do Azji, w Chinach są legendy o houdou, czarnych, ziejących ogniem psach.
W Indiach bóstwo zaświatów, Yama, ma mieć dwa psy stróżujące, Sharwarę i Shyamę.
W Japonii miały istnieć yokai zwane okuri-inu. Były to psy podążające za ludźmi wychodzącymi w nocy w góry. Jeśli taka osoba by się potknęła, okuri-inu by ją pożarły.

Ogary piekielne a wilkołaki

Wilkołaki od ogarów piekielnych zazwyczaj różnią się tym, że te pierwsze są ludźmi. Niemniej teoretycznie można by powiązać obie te kategorie, gdyż są pewne istoty, które przypominają wilkołaki z wyglądu, ale nie można by pewnym, czy to przemienieni ludzie czy to jednak ich stała forma.
Świetnym przykładem tego jest chociażby bestia z Gevaudan, zazwyczaj przedstawiana w fantastyce jako wilkołak, jednak równie dobrze jej historyczny terror można porównać do tego, co zrobiła Bestia i barghesty w pierwszym wiedźminie.
Innym ciekawym przykładem są bestia z Bray Road oraz Michigan Dogman, opisywane jako teriocefaliczne stworzenia.
Jednak prawdziwie przerażająca historia to ta o wilkach z Palmyry. Grupa wilkopodobnych istot miała prowadzić przez noc oblężenie pewnego domu, w którym znajdowała się rodzina. Prawie się do niego dostały, jednak zniknęły wraz z nadejściem dnia.
I teraz będę mieć ciarki! -_-

Ogary piekielne w popkulturze

Jak niemal zawsze mamy do czynienia z całkiem pokaźną reprezentacją danych istot w popkulturze.
Warto jednak zauważyć podział tych istot na te bardziej demoniczne i te bardziej będące fantastycznymi psami. Wiecie, taki Cerbie z Goofy Gods Comics, który jest promykiem słodziutkiego słońca w krainie umarłych.

D&D

W D&D mamy całkiem sporo istot, które można by uznać za ogary piekielne. Oczywiście, zacznijmy od tych, które nazywają się ogarami piekielnymi. Są to praworządnie złe czarty, które, choć często służą diabłom, diabłami jednak nie są. Przypominają one wielkie płonące/żarzące się psy.
Innymi czarcimi psami są barghesty, w które są określane jako hybryda goblina i wilka.
Migopsy są zaś fey i potrafią się teleportować.
O wiele straszniejszymi psami-fey są yeth houndy psy z ludzkimi twarzami.
Są także morowe kundle, dwugłowe czarne potworności, których ugryzienie powoduje gnicie ciała.

Magic the Gathering

W Magicu wszystkie istoty, które można uznać za ogary piekielne są psami. Jest to związane z tym, że niegdyś ta grupa nazywała się ogarami (hounds).
Ogólnie psy są bardzo mocno rozłożone po color pie, a przynajmniej w barwach podstawowych. Występują we wszystkich kolorach podstawowych, choć najmniej w niebieskim (4,1%), gdzie wszystkie karty są albo robotami, albo żywiołakami, albo są związane z lodem, albo mają synergię z Mu Yanling! Białe psy są w dużej mierze związane z opinią o psach jako najlepszych przyjaciołach człowieka, podczas gdy zielone psy albo są stylizowane na psy myśliwskie, albo są roślinami, albo ainokami, czyli przedstawicielami tarkirskiej rasy psoludzi.
Ogary piekielne spotkamy zaś w czerwieni i czerni. O ile bowiem w czerwieni znajdą się również ainokowie, pomeranian w stroju cyrkowca czy posąg,  czarne psy są niemal wyłącznie ogarami piekielnymi. Takie przedstawienie wiąże się z tym, że ogary piekielne łączą w sobie dwa aspekty, które łatwo rozdzielić na te kolory- ogień dla czerwieni, śmiercionośność dla czerni. Część tych pierwszych jest również żywiołakami, a tych drugich koszmarami i demonami.
Jednak nie tylko w tych dwóch pojedynczych kolorach znajdziemy takie bestie. Oczywiście, znajdziemy je w Rakdosie, najliczniejszej kombinacji, która łączy to, co zostało wcześniej rozdzielone.
Jest jednak jeden cerber, Kuronos, który jest orzhovowy, co odwołuje się do jego roli jako strażnika zaświatów i tego, jak wiernie to zadanie wypełnia. Albo do tego, że jest psem orzhovowego bóstwa, Athreosa.
Kuronos pojawia się po raz kolejny w duecie z Kroxą, rakdosowym tytanem (starszym olbrzymem), tworząc w efekcie barwy Mardu.
Są również bezbarwne ogary piekielne, do których należy zaliczyć nowophyrexiańskie dross rippery i immolating souleatery. Podobnie można powiedzieć o scrapwork mutt z dodatku Brother's War.

Wiedźmin
Ogary Dzikiego Gonu są istotami stworzonymi ze
związanych magią lodowych kryształów.
Pojawiają się zwykle tam, gdzie widziano orszak
upiornych jeźdźców. Niczym wściekłe psy zdolne są tylko do
bezmyślnego atakowania wszystkiego,
co znajdzie się na ich drodze.

W Wiedźminie, a dokładniej w grach, możemy spotkać dwa rodzaje istot pasujących do opisu ogarów piekielnych.
Pierwsze są barghesty i przewodząca im Bestia z pierwszego aktu Wiedźmina 1. Te stwory, zaliczane do upiorów, zostały zrodzone z wielu przewinień mieszkańców Podgrodzia. Jednym z nich, tym które przesądziło o ich pojawieniu, było zabójstwo hodowcy ogarów, jednak były także inne, takie jak wygnanie ciężarnej córki przez okolicznego kapłana.
Czymś innym są ogary Dzikiego Gonu, które są znacznie mniej psie z wyglądu, jednak nadal pełnią rolę psów gończych. Są zrobione z magicznie ożywionych kryształów lodu i oczywiście służą Dzikiemu Gonowi.
Z uwagi, że są tylko tym, ogary Gonu, nawet jeśli miałyby być silniejsze od barghestów, są mniej ciekawe od nich. Nie mają takie ciekawego lore ani zagadki.

Sherlock Holmes

Czas na naprawdę Fantastyczny przykład! Fantastyczny w rozumieniu Todorova.
Chodzi bowiem o Psa Baskerville'ów, jedyną opowieść o Sherlocku Holmesie, którą udało mi się całą przeczytać.
W czasie tej książki doktor Watson zostaje wysłany przez Holmesa, by zbadać sprawę tajemniczej śmierci właściciela bogatej posiadłości Baskerville'ów, który przedtem miał widywać strasznego psa.
Oczywiście, okazuje się, że to wszystko była intryga rodem ze Scooby Doo (które jako całość jest po Todorovemu Fantastyczna). Niemniej sam schemat rodzinnej klątwy, która wiąże się z postacią piekielnego ogara, brzmi całkiem ciekawie.

Teen Wolf

Inną wartą wspomnienia iteracją ogara piekielnego jest ta z serialu Teen Wolf. Z pewnego powodu, zapewne przyczyn budżetowych, ogary piekielne w tej serii są ludźmi, którzy potrafią się przemieniać podobnie jak wilkołaki. Ta przemiana polega na wysunięciu ostrych kłów, lśniących oczach oraz, oczywiście, stanięciu w płomieniach.
Jednym z nich jest zastępcza szeryfa, Parish, który stał się tym stworzeniem w wyniku wybuchu, którego technicznie nie przeżył. Ale ożył jako piekielny ogar.
Parish ma zdolności pirokinetyczne, odporność na ogień i jakąś dziwną relację ze śmiercią. Do tego jest naturalnym wrogiem bestii z Gevaudan!

Co wziąć pod uwagę, tworząc ogary piekielne do swojego dzieła?

Zanim przejdziemy do motywów, warto się zastanowić się nad jedną rzeczą: Jak będą wyglądać te ogary! Klasyczny wygląd to czarny pies z czerwonymi, świecącymi oczami, jednak i tu pojawia się wielka zagwozdka, bo są różne rasy psów. W Niemczech popularne są legendy o ogarach piekielnych pod postacią pudli (brzmi to dziwnie, dopóki nie zrozumiemy, że są to psy gończe), podczas gdy walijski gwyllgi miał przybierać formę mastifa. Często jednak spotykamy się z wizją ogarów piekielnych jako wilczurów.
Co nie zmienia faktu, że równie dobrze mogą przybierać formę najbardziej złych psów, czyli chihuahua, albo najbardziej nieludzko zdeformowanych psów, mopsów.
Tak, już widzę tego morderczego mopsika, który ściga ludzi, dysząc jak Darth Vader!
Jednak można dodać temu stworowi również pewne demoniczne cechy, zaczynając od rogów, a na zdeformowaniu graniczącym z niemal porzuceniem psiego kształtu kończąc.
Teoretycznie możnaby również spróbować przerobić na ogara piekielnego jakieś inne zwierzę. Na przykład wykonany przez Pawła Zycha projekt słowiańskiego demona matohy ma pewne cechy wilcze, przy jednoczesnym zachowaniu tego, że ten demon ma być kozą.
źródło: http://pawelzych.com/bestiariusz/

Motywy związane z piekielnymi ogarami

Czas pomówić o cechach tych diabelskich kundli, które pojawiają się często w fantastyce!

Rola łowcy

Jak mówi strona TvTropes, ogary piekielne zazwyczaj przedstawiają sobą jedną z trzech funkcji. Bycie łowcą jest jedną z nich.
Ogary te mają za zadanie polować na ludzi, zabijając ich. To wiąże się z tym, że często ogary piekielne przypominają psy łowieckie, a także bywają one wiązane, oprócz demonów, z Dzikim Polowaniem, które też ma łowieckie motyw.

Rola strażnika

Krótko mówiąc, ogary piekielne potrafią stanowić przeszkodę, która strzeże jakiegoś skarbu, osoby albo po prostu zaświatów. Wiecie, taki Cerber.
I jeśli byłby jak Cerber z mitów, wystarczy makowiec i kołysanka, żeby się go pozbyć bez zabijania.

Omen zguby

Trzecią rolą ogarów piekielnych jest bycie omenem zguby. To jest taki ponurak z Harry'ego Pottera, który ma zwiastować śmierć, choć nie przyczynia się do niej bezpośrednio.
Oczywiście, warto się zastanowić wtedy, czemu ta istota jest omenem zguby. Jaka jest korelacja między pojawieniem się ogara a tragedią, która ma spotkać osobę, która go zobaczy? Czy ogar ostrzega swoją "ofiarę"? A może czerpie siłę z tej tragedii i dlatego pojawia się na niedługo przed nią w pobliżu przyszłego poszkodowanego?

Ogień piekielny

Przechodząc od ról do bardziej elementów często spotykanych, zacznijmy od powiązania ogarów piekielnych z ogniem. W języku polskim powiązanie słów piekło i ogień jest dość oczywiste, gdyż pochodzi ono z tej samej rodziny słów co piec i oryginalnie oznaczało smołę. Dlatego też demony w popkulturze często pojawiają się w otoczeniu płomieni.
A pies z płonącą grzywą jak najbardziej pasuje do tego, by uznać go za wysłannika piekieł.
Warto jednak zastanowić się, czy ogień piekielny jest normalnym ogniem czy jakimś specjalnym. Może pali tylko duszę, a nie ciało? Może oparzenia po nim nie dają się zagoić albo nie przestają boleć? A może w ogóle nie da się go ugasić bez, na przykład, wody święconej?

Dzikie Polowanie

Z drugiej strony, to co można nazwać piekielnym ogarem wcale takie piekielne być nie musi! To może być równie dobrze ogar Dzikiego Polowania/Gonu, co sprawia, że jest on wróżką! Jednak wróżki nie są tak całkowicie dobre, a samo Dzikie Polowanie jest upiorne, gdyż zaciera z kolei granicę między wróżkami a duchami.
Te ogary, które można swobodnie utożsamiać z barghestami albo cu sidhe, nadal mogą ścigać ludzi, jednak to nie będzie w służbie demonów, lecz wróżek. Bo, oczywiście, Dzikie Polowanie lubiło porywać ludzi, by do niego dołączyli.

Jakie ogary piekielne chciałbym zobaczyć w kulturze?

Jak zawsze mam pewne pomysły, jak użyć danych istot w dziele!

Pomysł #1: Polowanie na grzeszników

Prosty sposób na pokazanie ogarów piekielnych w akcji to ukazanie ich w czasie polowania na ludzi. Na przykład na tych, którzy zawarli pakty z demonami, lecz nie chcą poddać się egzekucji zgodnej z tym planem. No wiecie, iść do piekła.
W takim wypadku takiego kogoś może spotkać pościg w postaci hordy piekielnych ogarów.

Pomysł #2: Piekielna wścieklizna

Co powiecie na ciekawy sposób ulepszenia piekielnych ogarów, by stały się czymś więcej niż kundlami na usługach piekła?
Piekielna wścieklizna byłaby zakaźną chorobą przenoszoną przez ugryzienia tych stworów. Objawy byłyby oczywiście bardzo fantastyczne, obejmujące wybuchy agresji, wysoką gorączkę (która ostatecznie doprowadzałaby do zwęglenia chorego) i może, dla grzesznego twistu, zwiększenie niektórych pragnień, takich jak chęć posiadania, jedzenia czy libido. Wiecie, nie dość, że ktoś będzie się dosłownie piekł za życia na skwarkę, to jeszcze zdąży sobie nagrzeszyć, a tym samym być może zasłużyć na miejsce na dole. Albo chociaż uprzykrzyć komuś życie!
Oczywiście, pewnie byłaby jakaś odtrutka/lekarstwo, ale może nie każdemu udałoby się je zdobyć!
I, tak, to wszystko wpadło mi do głowy przez prześmieszne zdarzenia z odcinka Western Energy Helluva Boss (S2E4), gdzie Blitz musi zabrać swoją córkę na szczepienie przed piekielną wścieklizną (hellbies), którego ta panicznie się boi. Ach! Blitz jest impem, a jego córka jest właśnie ogarem piekielnym! Aż współczuję temu lekarzowi takiej pacjentki! XD

Pomysł #3: Dzikie Polowanie

Tak, uwielbiam te upiorne wróżki! Tym bardziej, że idealnie pasują do tematu, jedynie lekko odwracając sytuację, gdyż nie mamy tu do czynienia z demonami, lecz z wróżkami, co nie wiele pomaga. Te ogary byłyby bowiem również krwiożercze, choć może nie chciałyby zabijać ludzi, lecz łapać ich żywcem.
Naprawdę, straszne, psie wróżki ścigające ofiary Dzikiego Polowania to to, na co czekam. W ogóle, tam gdzie pojawia się Dzikie Polowanie, ja już merdam widmowym ogonem tak szybko, niemal wzbijam się w powietrze niczym pewien lis, który przyjaźni się z pewnym słynnym jeżem.
Dlatego chciałbym zobaczyć takie Dzikie Polowanie!

Pomysł #4: Cerbie, to ty?

Bo czy każdy psi strażnik zaświatów musi być zły? No, oczywiście, że nie!
A Cerbie, słodki towarzysz Hadesa z Goofy Gods Comics jest tego idealnym przykładem! Cerbie to słodki, mały piesek z 3 głowami, którego każdy pokocha po ujrzeniu go!
Czemu nie zrobić własnego słodkiego cerberka w swoim dziele? Jeśli ton dzieła temu odpowiada, nie ma powodu!

Mam nadzieję, że ten wpis się wam podobał. Napiszcie komentarz i udostępnijcie tego posta, by mój blog się rozwijał.
Do przeczytania!
Pa!

Bibliografia:

Komentarze