Oni nie chcą, żebyśmy nauczyli się o sztuce! - czyli, czemu popkultura robi z ludzi idiotów, jeśli chodzi o sztukę współczesną?

 Ohayo! a może MoMA w Nowym Jorku!

Witam was w kolejnym wpisie na moim blogu, który tym razem piszę bardzo szybko, mając nadzieję, że wrzucę go w ciągu najbliższych 3 dni, czyli do końca września. Pomysł jednak nie wpadł mi do głowy przed chwilą, lecz już od jakiegoś czasu się tam pałętał.

Otóż za kilka dni zaczynam studia magisterskie na Uniwersytecie Łódzkim, na kierunku Kultura i sztuka współczesna. Nie jestem zbyt wielkim fanem sztuk wizualnych (czyli tego, co zazwyczaj jest prezentowane w galeriach sztuki), choć wybrałem kilka przedmiotów związanych z właśnie sztukami wizualnymi.


Ale przecież mój blog jest blisko związany z literaturą oraz innymi dziełami narracyhnymi, więc o czym mogę pisać tu, jeśli chodzi o sztuki wizualne? No, cóż, jest pewien problem, który mnie mierzi. Chodzi o sztukę konceptualną, tą, która stanowi tą ikonę sztuki współczesnej. A dokładniej mówiąc, chodzi o jej reprezentację w różnych dziełach!

Sztuka konceptualna - czyli co?

Zacznijmy, jak zawsze, od definicji.
Sztuka konceptualna jest to rodzaj sztuki związanej z przewrotem konceptualnym, który rozpoczął się od tak zwanego gestu Duchampa, który umieścił w muzeum Fontannę, która była tak naprawdę pisuarem.
Podejście Duchampa było rewolucyjne. Zamiast skupiać się na wykonaniu (które przecież nie było dziełem Duchampa), odbiorcy sztuki zostali zmuszeni do skupienia na zamyśle artysty, na pomyśle, na koncepcie!
Jest nawet przypadek dzieła, które jest sprzedawane galeriom jako projekt, który te muszą odtworzyć zgodnie z pomysłem artysty. Jest to Między Stefana Dróżdża.
Były również liczne inne dziwne dzieła, takie jak Gówno artysty Piero Manzoniego, który sprzedał kilka zamkniętych puszek, które miały rzekomo zawierać jego fekalia, co dosłownie miało udowodnić, że byle g**no zrobione przez artystę się sprzeda.
Oczywiście, były również inne wydarzenia, które mocno wpłynęły na sztukę, takie jak chociażby zwrot performatywny.
W czasie studiów licencjackich dowiedziałem się również sporo innych rzeczy. Na przykład, czy wiedzieliście, że sztuka abstrakcyjna wciąż może nadal być sztuką mimetyczną, przedstawiającą jakiś okiekt.? Sztuka abstrakcyjna może bowiem przedstawiać świat z innej perspektywy, na przykład do bólu uproszczony.

Problem reprezentacji

Jak zapatruje się na tą sztukę popkultura?
Cóż, niezbyt przychylnie. Artyści są przedstawiani jako elitystyczi idioci, rzekomo niezrozumiali geniusze, którzy jednak nie umieją wytłumaczyć swojego geniuszu, przez co właśnie zostają okrzyknięci dziwakami przez osoby, których ich sztuka nie rusza. Z kolei ci artyści często okrzykują tych swoich prostych krytyków zbyt głupimi, żeby pojąć ich sztukę.
Zobaczcie, jak wygląda jedna scena z serialu Scooby Doo i Brygada Detektyków, odcinka Sztuka Ciemności:


Myślę, że ta scena idealnie pokazuje to, jakie ludzie mają podejście do sztuki współczesnej. Dla normalnego człowieka wydaje się dziwna, niezrozumiała, przytłaczająca. Niektórzy mogą roztkliwiać się nad jej wielkością, nie wiedząc zbytnio, co ona miałaby znaczyć, ale roztkliwiają się nad nią, bo to przecież sztuka. Inni, nie próbujących grać znawców, wprost będą krytykować ową sztukę, mówiąc czym jest ona na pierwszy rzut oka.
Nie mówiąc już o tym, co działo się później w odcinku - jak Andy Warsaw zrobił z Brygady Detektywów (oprócz Daphne) bandę cudaków jeszcze większych niż są normalnie:
  • Velmę uczynił swoją muzą, jednocześnie łamiąc jej okulary
  • Freda przerobił na żywą rzeźbę, zdarł mu koszulę i przemianował na Mięso/Beef.
  • Scooby'ego uczynił Świro, nowym wokalistą zespołu emo rockowego, który grał na jego wernisażu.
  • Kudłady zaś stał się pracownikiem, co było najmniej dziwne, choć pozwoliło pokazać, jak Warsaw traktuje pracowników
Sam antagonista tego odcinka również padł ofiarą artysty, który uczynił go basistą zespołu, podczas gdy ten marzył tylko o graniu polki.
To nie pokazuje artystów w zbyt dobrym świetle. Oczywiście, jest to pewnego rodzaju przesada, przerysowanie, ale nadal jest bardzo negatywną wizją sztuki współczesnej i jej twórców. Oczywiście, należy też zauważyć, a Warsaw nie prezentuje też pełnego przekroju sztuki współczesnej.
W innym odcinku Scooby Doo (dokładniej, Wyluzuj, Scooby-Doo) zatytułowanym Wybierz Velmę, mamy artystkę, Violet Oberon, która naprawdę jest moim zdaniem słaba, ale ze względu na bycie jedyną artystką w mieście, dostaje poklaski. Z perspektywy mojej obecnej wiedzy, stwierdzam, że jednak jej sztuka nie jest technicznie tak zła, bo w prawdziwym Muzeum Sztuki widziałem gorsze. Brakuje tu jednak znaczenia.
Trochę mniej negatywna wizja sztuki współczesnej pojawia się w serialu Kości, gdzie mamy trupa artysty.
A więc w czym jest problem? W tym, że czasami w tej popkulturze brakuje mi trochę bardziej edukującego podejścia. Nie mówię, że cały odcinek serialu musi być poświęcony tłumaczeniu, czym jest sztuka konceptualna, ale wystarczyłoby rzucić krótkie "Nie ważna jest forma, ważny jest pomysł" w usta artystów. To dałoby już jakieś większe wrażenie, że ci artyści nie są zadufanymi, zadzierającymi nosa durniami i że naprawdę zależy im na popularyzacji sztuki.
Oczywiście, tutaj należy również zastanowić się, czy naprawdę artystom i innym osobom zajmujących się sztuką na tym zależy. Wszakże ja sam słyszałem wypowiedzi, że sztuka powinna pozostać elitarna...
Nie znoszę takiego elitaryzmu!
Można by więc powiedzieć, że ten popkulturowy krzywy obraz wcale nie jest tak mocno wykrzywiony, jak nam się wydaje. Może popkultura jedynie bierze to, co widać, to całe elitarystyczne zadzieranie nosa i traktowanie jej jako czegoś gorszego, i odbija to w stronę wrogiej jej "wysokiej" sztuki. Popkultura byłaby więc odbiciem tego, co ludzie sądzą o sztuce współczesnej.
Jednak spotkałem się z takimi artystami (a nawet z nimi rozmawiałem), którzy nie wydają się tak źli!
A więc może warto by było spróbować przedstawić ich w normalniejszy sposób.

A co ja sądzę o sztuce współczesnej?

Czasami jestem w stanie ją zrozumieć. Czasami nawet jestem w stanie podzielać hype na nią, o ile dotyka czegoś ciekawego. Gdy widzę w jakiejś galerii sztuki obraz abstrakcyjny, czasami nawet myślę, że fajnie byłoby mieć takie kafelki w kuchni albo w łazience. XD
Zazwyczaj jednak nie jestem jej fanem, nawet jeśli posiadam już pewne umiejętności jej analizy, bynajmniej nie dzięki edukacji szkolnej.
Znacznie bardziej cenię sobie sztukę tradycyjną, a także komiksy oraz animację. Prędzej bym zachwycał się nad dziełami Grzegorza Rosińskiego niż Sztuką konsumpcyjną Natalii LL czy performensami Mariny Abramowić. I w sumie, niedługo będę mieć okazję, bo od 7 października otwiera się Centrum Narracji Interaktywnej i Komiksu, w którym ma pojawić się wystawa dzieł tego polskiego rysownika komiksów.
Więcej informacji na Facebooku CNIK

Nie, Adam Radoń ani nikt inny z CNIK mi za to nie płaci! Sam wpadłem na tą promocję!
Każda sztuka jest sztuką. Niezależnie, czy to animacja, sztuka współczesna czy malarstwo! Nie powinniśmy jej umniejszać z faktu, że jest według jakichś grup mniej natchniona albo aż zbyt niezrozumiała.
Musimy nauczyć się pewnej asertywności, mówienia "Przepraszam, nie widzę w tym niczego ciekawego", jeśli coś nam się nie podoba. Bo coś innego będzie podobać się nam, ale komuś innemu z kolei nie. Musimy więc umieć się zachować, nie obrażać siebie nawzajem od głupców albo świrów.
Mówi się bowiem, że o gustach się nie dyskutuje.
Ale jeśli będziemy mieli do czynienia z artystą sztuki współczesnej w tworzonych przez nas dziełach, spróbujmy rzucić choć ten tekst o znaczeniu pomysłu albo spróbować nawet wytłumaczyć tą jego sztukę, jeśli zechcielibyśmy się pochylić nad tym jeszcze bardziej.
Co nie oznacza, że nie możemy pokazać postaci pokroju Andy'ego Warsawa czy Violet Oberon! Jeśli chcemy odklejonego od rzeczywistości artystę konceptualnego w dziel, możemy go dodać.
Po prostu brakuje mi tego wypośrodkowanego, nie robiącego idiotów z żadnej strony tego konfliktu.
Cóż, to już chyba koniec mojego wyżalania się nad sztuką współczesną. To pewnie jest mój ostatni wrześniowy post... Co oznacza, że od października zaczynamy Spooktober!
Jeśli wam się podobało, napiszcie komentarz i udostępnijcie tego posta, by mój blog się rozwijał!
Pa!

Komentarze

Popularne posty