Stracony potencjał finału 5 sezonu Miraculum? - Jak powinno być (moim zdaniem)?

Ohayo! a może Paryż. Witam was w kolejnym wpisie na moim blogu!

Tym razem przychodzę z dość spontanicznym wpisem, którego pomysł wpadł mi do głowy dziś, gdy obejrzałem finałowe odcinki 5 sezonu Miraculum. Odcinki te były szczególnie ważne, bo stanowiły zakończenie pewnego etapu historii Miraculum.

Dlatego fakt, że być może niekoniecznie był to najlepszy możliwy finał, tak bardzo boli. Fale krytyki w stosunku do tego serialu są normą, ale finał okazał się szczytem rozczarowania. Początkowo oczywiście byłem pod wrażeniem, ale im więcej o tym myślałem, tym bardziej czuję się zawiedziony.

I stąd przyszedł mi do głowy pomysł, by napisać tego posta, w którym:

  • omówię wydarzenia z finału
  • poteoretyzuję sobie
  • napiszę, jak moim zdaniem lepiej mógłby wyglądać finał

Zainteresowani? Zapraszam do czytania!

Czym jest Miraculum?

Zanim napiszę o finale, warto opowiedzieć o całej serii.
Miraculum: Biedronka i Czarny Kot to francusko-japońsko-koreański serial animowany o superbohaterach. Główni bohaterowie, para nastolatków, Marinette Dupain-Cheng (Biedronka) i Adrien Agreste (Czarny Kot) przy użyciu magicznej biżuterii (kolczyków i pierścienia) zmieniają się w superbohaterów, by walczyć ze złoczyńcami, w których zmieniają się mieszkańcy Paryża pod wpływem negatywnych emocji i złego Władcy Ciem (użytkownika broszki motyla) w superzłoczyńców. By odmienić tą przemianę, zazwyczaj bohaterowie muszą zniszczyć przedmiot, w którym ukryła się akuma (motyl, który stanowi manifestację mocy owego miraculum motyla).
A czemu Władca Ciem w ogóle zmienia ludzi w superzłoczyńców? Bo chce, żeby odebrali oni miracula Biedronki i Czarnego Kota, bo ich połączona moc daje możliwość spełnienia życzenia. A o jakie życzenie chodzi? Władca Ciem, czyli Gabriel Agreste, ojciec Adriena, chce wskrzesić swoją żonę, która zachorowała w wyniku użycia miraculum pawia, które umożliwiło jej zajście w ciążę, ale było zniszczone, więc owe zniszczenia przeniosły się na nią.
Warto również dodać, że Marinette jest zakochana w Adrienie, a Adrien w Biedronce. Nie wiedzą jednak o tym, że kochają się ze wzajemnością, bo nie znają swoich tożsamości jako superbohaterów.
To jest źródłem słynnego love square - kwadratu miłosnego.
Należy również wspomnieć o innych miraculach, bo oprócz Biedronki, Kota, Motyla i Pawia, w stolicy Francji znajdują się również inne miracula:
  • lisa
  • pszczoły
  • żółwia
  • kozy
  • węża
  • smoka
  • psa
  • myszy
  • koguta
  • wołu
  • konia
  • tygrysa
  • małpy
  • królika
  • świni
Oczywiście, wiele zmienia się w 5 sezonie...

5 sezon - geniusz czy przypadek?

Piaty sezon wiele zmienia!
Niektórzy twierdzą, że tłumaczy wiele rzeczy, które wcześniej wydawały się dziwne (np.: zachowanie Marinette w stosunku do Adriena, które wprost w fandomie jest uznawane za stalkerskie). Inni twierdzą, że to marne próby tłumaczenia się z tego, jak okropnie twórcy napisali niektóre postaci.
Ale nie da się ukryć, że w 5 sezonie było dużo przełomów.
Przede wszystkim, Adrienette staje się oficjalnym kanonem i pięknie napisaną parą! A najlepsze było to, że do tego paringu prowadził bardzo emocjonalny mini arc (Egzaltacja, Transmisja, Deflagracja).
Do tego dostajemy jeszcze inny świetny paring - Feligami, czyli ship Kagami i kuzyna Adriena, Felixa Fathoma. Ogólnie, postać Felixa/Argosa jest moim zdaniem świetnym (super)bohaterem, potężnym, w rozumieniu powiedzenia "wiedza to potęga".
I normalnie, gdybym miał dużo zbędnego indygowego/fioletowego materiału i zdolności krawieckie, zrobiłbym sobie cosplay Argosa.
Warto również wspomnieć o uformowaniu się Ruchu Oporu, który składał się z przyjaciół głównych bohaterów, którzy postanowili się sprzeciwić Władcy Ciem (albo raczej wtedy już Monarsze) jako cywile.
Gabriel również w tym sezonie przeszedł przemianę. W trzecim odcinku (Destrukcja) został uderzony kotaklizmem (mocą zniszczenia należącą do Czarnego Kota, czyli właściwie jego syna, choć oboje nie zdają sobie o tym sprawy) i musiał działać szybko, bo powoli umierał. To nie była już kwestia ożywienia Emily, ale również ratowania samego siebie.
Do tego w 5 sezonie Gabriel zwolnił Adriena z obowiązków modela i udawał dobrego ojca. To było dla nas, odbiorców, jeszcze bardziej straszne, bo widzieliśmy, jak dosłownie manipulował Adrienem. I dlatego to, jak wysłał Adriena do Londynu, było tak dla chłopaka bolesne.

Finał sezonu - czyli co się wydarzyło?

Zacznijmy od tego, na czym skończyło się Representation - Adrien i Kagami, którzy uciekli z Londynu, zostają uwięzieni w jakimś bunkrze.
I tu zaczyna się pierwszy odcinek finałowy. Gabriel wykorzystuje moce miraculi myszy (multiplikacja), konia (teleportacja) i koguta (nie wiem, czemu! może niewidzialność?) i przemienia się w Koszmara (ciekawostka, po francusku koszmar to "cauchemar"), by zesłać koszmary na wszystkich ludzi na ziemi.
Następnego dnia wszyscy mają koszmary i jedynym sposobem na ich złagodzenie są Pierścienie Przymierza, które wyświetlają awatary Adriena i Kagami. No i jest jeszcze moc miraculum orła, ale ono jest na innym kontynencie.
Adrien zaś jest w tym więzieniu, gdzie roboty zmuszają go do założenia Pierścienia Przymierza. Chłopak czując, że coś jest nie tak, i wiedząc, że w tej sytuacji nie może się wymknąć i pomóc Biendronce, prosi Plagga (swoje kwammi), by ten udał się do Biedronki z miraculum kota. No i Plagg zajwania z Londynu do Paryża!
W tym czasie Marynata (Marinette) udaje się do rezydencji Agrestów, by dowiedzieć się, gdzie jest Adrien. Odkrywa pliki, które są w posiadaniu Nathalie, a potem dostrzega, że Monarcha zanosi ją do łóżka, po czym przemienia się ponownie w Gabriela. Biedronka chce wysłać do Czarnego Kota informację, że Gabriel to Monarcha, ale powstrzymuje się w ostatnim momencie.
Gdy złoczyńca wychodzi, Biedronka pyta się Nathalie, o co chodzi. A tamta, zanim zasypia (prawdopodobnie zapada w śpiączkę), radzi jej, by się zdetransformowała.
Czemu? Bo w Pierścieniach Przymierza wyświetla się teraz nagranie, jak Biedronka i Czarny Kot rzekomo porywają Adriena i Kagami. (Przypominam, to są cyfrowe awatary!) To powoduje szok u ludzi na całym świecie, przez co wszyscy zostają zaakumizowani w złoczyńców, którzy mają zdolność wyszukiwania Biedronki i Czarnego Kota. No i Bon Voyage (moc konia) i Jad (moc pszczoły).
Marynata ucieka im i się odmienia, przez co zakumizowani przestają ją śledzić. I wtedy znajduję ją Plagg.
A w tym czasie Ruch Oporu walczy z przemienionymi, dostrzegając, że można ich odmienić, niszcząc pierścienie. Tak odmieniają Ivana i pana Peryklesa. Poza tym do zmagań przyłączają się Luka, Suhan, Penny, Jaged i jego krokodyl, Fang, a także superbohaterowie z odcinków specjalnych - Majestia, Eon, Nocna Sowa i Orlica z Nowego Yorku i Smoczyca (Fei Wu) z Szanghaju, ale to nie zmienia wiele.
Wracając do rezydencji Agreste, Marynata zostaje znaleziona przez Monarchę, lecz przemienia się w BugNoir, jednocześnie pokazując, że była Biedronką. Trwa walka, gdzie Marinette spami Kotaklizmem i Szczęśliwym Trafem, w końcu pokonując Gabriela. I próbuje zakończyć jego marną, terrorystyczną egzystencję tak zwanym talk no jutsu.
I Gabriel, widząc jeszcze nagranie swojej żony, przeżywa zmianę serca!
Ale i tak uderza Jadem w Marinette i kradnie jej miracula, by wypowiedzieć życzenie!
I wtedy przenosimy się w czasie o jakieś dwa miesiące, na koniec wakacji, na imprezę z basenem, gdzie są wszyscy ważni bohaterowie z Paryża (w sensie, dzieciaki). Wszystko wygląda dobrze - Nathalie żyje, Felix jest szczęśliwy, Adrienette trwa w najlepsze.
Ach! I Gabriel zostaje zapamiętany jako bohater, który zmarł w walce z Monarchą. A Paryż przechodzi w epokę solarpunku, czyli jedynego punku (w rozumieniu stylistyk w fantastyce), który powinien stać się prawdziwy!
Biedronka przekazała Adrienowi obrączki (w których był jego amok), więc wszystko jest git!
Ach! I Lila/Cerise/Iris/sam szatan wcielony/whatever/whenever/kończą mi się już pomysły na głupie tytuły dla tej wredoty/jak jej tam zdobyła miraculum motyla. A za nią pojawiają się jakieś dziwne błyskawice.

THE END!

Moje przemyślenia:

Te odcinki wydawały się jak sen. A sny mają to do siebie, że istnieją w specyficzny sposób, w specyficznej logice, która po przebudzeniu wydaje się zbyt głupia, by być prawdziwą, niezależnie jak bardzo byśmy w nią wierzyli, gdy je śnimy.
Trudno bowiem sobie wyobrazić, jak powinno się to wszystko zakończyć, by domknąć wszystkie wątki. Bo tak, wszystkie wątki wydają się zamknięte:
  • wątek umierającego Gabriela
  • wątek miraculi odebranych wcześniej Marinette
  • wątek nowego Władcy Ciem
  • wątek obrączek Graham de Vanily, w których znajduje się amok użyty do stworzenia Adriena
  • wątek umierającej Nathalie
Co nie zmienia faktu, że sytuacja była bardzo chaotyczna i to nie była wina armii zakumizowanych!
  1. Przede wszystkim, zmiana zdania Gabriela. To wydawało się... Nagłe. Jeszcze 2 minuty temu gadał jak popaprany psychol o tym, że nic się nie liczy i że Kagami i Adrien będą tworzyć idealną parę, po czym teraz uświadamia sobie, że źle zrobił? Przez cały 5. sezon był największym gnojem, który pojawił się osobiście w serialu (bo Colt nie był pokazany, a jedynie odegrany w przedstawieniu w Representation), by teraz stać się dobrym ojcem?
    No cóż, to nie wygląda zbyt wiarygodnie!
    Tym bardziej, że po chwili i tak kradnie miracula i wypowiada życzenie.
  2. Tylko na czym to życzenie miało polegać? Wiemy na pewno, że Nathalie została uzdrowiona, ale pojawia się również wiele niewiadomych. Np.: Czy Emilie wróciła czy nie?
    Na grupie poświęconej Miraculum kłóciłem się, że nie, uważając, że kobieta, którą widzimy pod koniec, na przyjęciu, jest jej siostrą bliźniaczką, Amelie, żoną Colta i matką Felixa.
    Ale są osoby, które uważają, że Emily wróciła, bo jej choroba zniknęła, tak samo jak choroba Nathalie, bo było to samo!
    Wiemy oczywiście, że ceną za to było życie Gabriela, ale...
    Co z przepisaniem świata? Czy życzenie zniszczyło świat i odtworzyło na nowo, jak to było powiedziane w odcinku Efemeral? Nie wydaje się!
    Gdzie worldbuilding?
    Zresztą, to, czy fair było, że zdołał on wypowiedzieć życzenie, jest również kwestią sporną.
  3. https://www.instagram.com/p/BjfcvpDHTdg/?
    epik=dj0yJnU9Rm1IUm03TGQ4WE9fVXVnM
    zhIXzA0eEp4RzJFSnAwOG8mcD0wJm49dzA
    0VWhfMF9HR1otdTNjbTB5Q
    ktYZyZ0PUFBQUFBR1NpNUhr
    Adrien is sad boi and nothing else!
    Seriously! Adrien w tym finale nie zrobił nic! Dosłownie leżał jak śpiąca królewna, czekając na uratowanie!
    Wiele osób w fandomie zwraca uwagę, że choć seria to Miraculum: Biedronka i Czarny Kot, kiciuś jest mocno marginalizowany. I finał jest tego największym dowodem! Szczególnie, że to miał być finał wątku jego rodziny!
    A co jest najgorsze, to że się nie dowiedział o tym wszystkim. A powinien! Jeśli nie z uwagi na to, że jego ojciec był w to wszystko zamieszany, to dlatego, że jest Czarnym Kotem!
    To wielkie zmarnowanie potencjału fabularnego tej postaci.

  4. Po co Zjednoczeni Herosi? Nienawidzę tego odcinka w Nowym Jorku!
    Odcinek ten wprowadza coś, czego najbardziej nie lubię w amerykańskich franczyzach superbohaterskich - wielość niezwiązanych ze sobą systemów magicznych/mocy! Mamy Majestię, która jest chyba kosmitką, Eon, czyli robota, Nocną Sowę, która jest jak Batman, a także kilka innych postaci, których źródła mocy nie znamy! Ach, no i Orlicę, która ma Miraculum Orła!
    Bez tego świat miałby tylko dwa systemy mocy - miracula i prodigiousa, które są magiczną biżuterią zasilaną widmowymi stworkami.
    A tak? Tak mamy coś, co bardzo umniejsza mocom miraculi. No i to dziwne, że tacy superbohaterowie występują tylko w USA.
    Dlatego nie chciałem przyznać, że odcinek w Nowym Jorku mógł być kanoniczny. A ten finał to zniszczył!
  5. Nie było Felixa! Jak mogło nie być Felixa?
    Wystąpił on tylko w chyba 3 ujęciach na przeciągu całego finału! A mógłby coś namieszać, będąc jedyną postacią, która ma wiedzę co i jak.
Warto również się zastanowić, co się stało z Tą, Która Ciągle Kłamie! Widzieliśmy, że za nią pojawiły się jakieś błyskawice. Tylko co to było? Czyżby mogło mieć to jakiś związek z odcinkiem specjalnym w Paryżu i jest to moc zakumizowanej Alyi z innego wymiaru, gdzie posiadacze miraculi kota i biedronki są źli, a motyla dobry?
Czy w tym odcinku Adrien/Czarny Kot dowie się, że jego ojciec był Władcą Ciem?
Przekonamy się!
Ewentualnie może pojawić się nowy użytkownik miraculum motyla (Cerise), który jednak będzie służyć komuś innemu.

Jak ja bym przepisał ten finał?

Dobra! Czas na moje przepisanie tych dwóch odcinków.
Zacznijmy od początku, gdzie wszystko pozostaje takie same. Przynajmniej do czasu, gdy pierścienie przymierza mają uśpić Adriena i Kagami, żeby się nie pokazali. Wtedy do akcji wkracza Felix, mówi "Dusuu, nastrosz pióra" i próbuje uratować swojego kuzyna i swoją dziewczynę.
Dzięki temu z Adriena nie zostaje śpiąca królewna i, nawet nie posiadając w tej chwili pierścienia czarnego kota, może mieć jakiś wpływ na fabułę.
A jak zamierza ich uratować? Może stworzy emobyt, który zakłóci działanie urządzeń. A może po prostu jakoś się tam wkradnie. A może użyje ponownie Czerwonego Księżyca? A może po prostu po superbohatersku znajdzie tą kryjówkę i tam wbije.
Och! Ile razy sobie wizualizowałem, że do Adriena wlatuje piórko, a na jego twarzy pojawia się maska typowa dla osoby, która dostaje w swoje ręce amok i emobyt.
W każdym razie będzie to fabuła C - ucieczka z więzienia. Fabułą A będzie oczywiście to, co robi Marinette, a fabułą B - przygody ruchu oporu.
Inną ważną zmianą będzie to, że Biedronka informuje Czarnego Kota, że Gabriel to Monarcha. Wysyła mu tą wiadomość. Czemu? Bo na to zasługuje jako jej partner!
Następną zmianą będzie to, że pojawia się tylko Fei Wu. Żadnych nowojowskich superbohaterów! Zjednoczeni herosi są niekanoniczni, rozumiecie!!!?!!!
A teraz przejdźmy do walki Marinette i Gabriela, która... wygląda tak samo! Bo jest epicka! Halo! Pianino spadające na głowę? Klasyk!
To, co chciałbym zmienić, to reakcja Gabriela. Uświadamia sobie, że może przesadził. Ale teraz nie może się poddać, bo już tyle poświęcił. Umiera, tak samo jak Nathalie. Nie mówiąc już o tym, że urządził wielki atak terrorystyczny na cały świat. Jeśli teraz się podda, oznaczać to będzie, że nie całe to zło, które zrobił, zostało zrobione po nic. Nie rozkleja się więc, tylko bardziej uwewnętrznia swoją złość. I atakuje Marinette Jadem oraz zabiera jej miracula.
I wtedy mówi "Jeśli masz rację i Adrien ma inne osoby, jestem gotów się poświęcić." W ten sposób nadal będzie pokazywany jako złoczyńca, którego czyny nadal będą negatywne. Tak, poświęci się dla dobra Adriena i w ten sposób uratuje Nathalie, ale jego zachowanie nadal będzie w pewien sposób samolubne. Poniekąd też może to być uznane za próbę ostatecznego zwycięstwa nad Biedronką i Czarnym Kotem - zniknie, przywróci wszystko do normalności, ale oni będą musieli z tym żyć. W sumie, jako jedyni, bo przecież jakoś trzeba wytłumaczyć zniknięcie Gabriela i Monarchy w ten sposób, że nie zostaną oni powiązani. A dla Adriena było jednak lepiej, gdyby nie wiedział, że jego ojciec urządził atak terrorystyczny na całym świecie (a przynajmniej tak wszyscy w świecie by uważali).
Tak więc Gabriel poświęca się dla Nathalie, a tak naprawdę dla szczęścia swojego syna. A przynajmniej tak myśli.
Wracamy do wyidealizowanej rzeczywistości. Wszystko wydaje się piękne, po poświęceniu Gabriela. Tylko że Adrien wie o tym, co zrobił jego ojciec, bo otrzymał wiadomość od Biedronki. I o tym, co zrobił on sam! Przecież to on go skotaklizmował, przyczynił się do jego śmierci!
Musi to sobie przetrawić.
Tylko jak, skoro o tym wszystkim wie tylko Biedronka i Czarny Kot? (No i Felix, Kagami, Nathalie i kilka innych postaci.) O tym jednak wiedzieć nie powinien Adrien. Więc jak ma się wyżalić? Z jednej strony, nie powinien wiedzieć o Gabrielu/Monarsze jako Adrien, a z drugiej jako Czarny Kot nie powinien tak na to reagować.
Ale może przez te wakacje już to przetrawił. A może nie - czekałbym na słodki angścik! XD
To również sprawiłoby, że upodobania bohaterów co do swojej tożsamości by się zmieniły - Adrien wolałby pozostać Adrienem, bo ta forma pozwala mu otwarcie przeżywać żałobę, a Marinette wolałaby postać Biedronki, bo tak nie musiałaby kłamać swojemu chłopakowi.
(W sumie, im bardziej o tym myślę, tym bardziej uważam, że dobrze się stało, że Adrien nie wie. Ten chłopak potrzebuje terapii, nie kolejnego ciosu!)
Wracając jeszcze do zakończenia - myślę, że wszystko poszło dobrze. To, że Marinette rozdała miracula swoim przyjaciołom, nie jest może najmądrzejszym zabiegiem, ale do tego dążyły wydarzenia w serialu. Dosłownie to było oczywiste, łatwe do przewidzenia.
Ostatnią scenę również bym zachował niezmienioną. To, co stało się Lili/Iris/Cerise jest idealny cliffhangerem, który sprawi, że wielu nie odejdzie od Miraculum po 5 sezonie.

A wam jak się podobał finał? Czy uważacie, że moje przepisanie jest lepsze? A może macie własne pomysły na to? Zapraszam do komentarzy!
Adieu!

Komentarze

Popularne posty