Wizja szkolnictwa w oczach estetyki - PRZEGLĄD ESTETYK #5 - Estetyki akademickie

 Ohayo! a może Oxford!

Witam was w kolejnym wpisie na moim blogu. Z powodu, że za niedługo (jakiś miesiąc) będę kończyć swoje przygody ze studiami licencjackimi, pomyślałem, że warto byłoby się zająć tematem związanym z edukacją. A że tak naprawdę nie mam kompetencji, by wypowiadać się o systemie edukacji tak, jak robi to na przykład sławny Krzysztof M. Maj (którego szanuję i chyba kiedyś napiszę o tym wpis XD), postanowiłem zagłębić się w sprawę o wiele bardziej rozrywkową i popkulturową. Mianowicie, chciałbym porozmawiać o estetykach akademickich.

Właściwie, miałem to już w głowie w momencie, gdy pisałem pierwszy wpis o przeglądzie estetyk, czyli o estetykach punkowych. Niemniej, skoro wreszcie mam więcej czasu po napisaniu licencjatu, a zbliża się taka, a inne data (koniec studiów, przynajmniej ich pierwszego etapu) postanowiłem wreszcie opisać estetyki akademickie, a przynajmniej niektóre z nich. (Najważniejsze na pewno będą).

Tak więc przygotujcie się mój pseudo-wykład, załóżcie ładnie cardigany i zanużcie się w estetykach akademickich.

Czym są estetyki akademickie? I czym są w ogóle aesthetics?

Choć prowadzę tą serię od ponad roku, ale właściwie nie wytłumaczyłem zbytnio, czym owe estetyki są. Właściwie, w przeciągu 4 moich poprzednich wpisów, uznawałem estetyki za wyraźnie odrębne, wizualnie style, nierzadko graniczące po prostu z gatunkami (przegląd gatunków fantasy i horroru).
Jednakże słowo aesthetics może również oznaczać pewien styl obejmujący między innymi:
  • filozofię
  • styl ubioru
  • elementy graficzne (np.: styl zdjęć wrzucanych na IG)
  • muzykę
Samo przejście od estetyki jako nauki o pięknie do tego konceptu, który pozwolę sobie dla rozróżnienia zostawić nieprzetłumaczonym (aesthetics), zawdzięczamy pokoleniu Millenialsów i Gen Z, którzy to zaczęli używać aesthetics jako określenia na kolekcję zjawisk, które mają określony styl i wydźwięk. W dużym uproszczeniu, aesthetics to zbiór różnych aktów performatywnych, które są w pewien sposób spójne, tworząc większy nurt.
Oczywiście, estetyki punkowe omawiane przeze mnie już w 2021 roku mogą być uznane za aesthetics. Ja jednak tam bardziej skupiłem się na rozumieniu punku jako gatunku fantastyki/fikcji spekulatywnej. Jednak nie można zaprzeczyć, że steampunk jako część mody ma swój estetyczny charakter, podobnie zresztą jak solarpunk czy cyberpunk. Tak, jest coś takiego jak ubiór cyberpunkowy i wygląda nawet komfortowo.
Dziś trochę bardziej zajrzę w tą modowo-filozoficzną część omawianych estetyk, ale oczywiście pomówimy trochę o dziełach.

A więc czym byłyby te estetyki/aesthetics akademickie?

Mają być to estetyki czerpiące z XIX- i XX-wiecznej tradycji szkół z internatem i uniwersytetów. Aesthetics te powstały w subkulturze Tumblra (czy ktoś jeszcze pamięta o Tumblrze?) zwanej Studyblrem. Ta powstała w latach 10. XXI wieku subkultura miała się skupiać na dawaniu motywacji uczniom liceów i college'y i ogólnej celebracji oraz romantyzacji szkoły. Na studyblrowym pintereście znajdziemy infografiki i notatki,  
Według wielu źródeł jednak estetyki akademickie rozkwitły najbardziej w 2020 za sprawą wiadomo czego, a więc można je uznać za element postpandemizmu (tak, powoli się słyszy o tym, że nadeszła nowa epoka).
A więc może zacznijmy wreszcie mówić o tych naszych estetykach/aesthetics.
Here we go!

Dark Academia



Dark Academia jest królową estetyk akademickich, która wyrosła chyba jako pierwsza. I to właśnie ona jest określana jako ta, która tak bardzo rozkwitła w czasie pandemii.
https://pl.pinterest.com/pin/515662226095255375/
Dark Academia jest buntem przeciwko współczesnemu podejściu do edukacji, która ma prowadzić nas do kariery, a nie być wartością samą w sobie. Sprzeciwia się też faworyzowaniu nauk ścisłych i ekonomicznych, a podkreśla mocno humanistykę. Jest ona bowiem nauką o człowieku, o duszy. Zresztą, w języku niemieckim humanistyka to Geistewissenschaften - nauki o duchu.
Estetyka ta podkreśla mocno klasyczną literaturę, korzystając również z elementów pochodzących z przełomu XIX i XX wieku. Popularne są książki w skórzanej oprawie, świece, listy lakowane woskiem.
Dominującymi kolorami są ciepłe, ale ciemne barwy, głównie czernie i brązy. Choć leśna zieleń również może się tam pojawiać.
Ubrania w stylu dark academia to głównie swetry, golfy i koszule z marynarkami. Jeśli spodnie to tylko spodnie garniturowe. Wszystko to, żeby wyglądało vstaromodnie.
Jeśli chodzi o muzykę, w dark academia króluje muzyka klasyczna i muzyka alternatywna.
Często pokazywane są budynki w stylu neogotyckim, gdyż najsłynniejsze uniwersytety, zarówno Oxford i Cambridge, jak i Yale, są kojarzone właśnie z takim stylem. Do tego bardzo lubiane są zdjęcia nocne, przy oświetleniu w postaci świec lub pochodni, którą nie są zbyt wydajnym źródłem światła, a więc obrazy te są raczej mroczne albo chociaż ciemne.
Dark Academia więc mocno podkreśla ten styl romantycznego, anglosaskiego uniwersytetu sprzed stu lat, z delikatną dawką queerowości, która może ten style lekko podszywać niczym to, co działo się między Verlainem i Rimbaud.
Tylko... Ten styl wprost mówi o klasizmie. Wprost jest pewną celebracją klasizmu i elitaryzmu. Nie mówiąc już o celebracji klasyki (głównie chodzi o XIX-wieczną i z początku XX wieku), za co jednak niekoniecznie chciałbym nikogo karać. W końcu, jak pisze Robbert-Jan Adriaansen, dark academia "idealizuje ten okresu [do 1940 - przypis blogera] jako ten, w którym wyższe klasy były wciąż uprzywilejowane w nauce sztuk wyzwolonych" (R.J.Adriaansen, Dark Academia: Curating Affective History in a COVID-Era Internet Aesthetic, str. 105). Jakby bowiem nie patrzeć, przez długi czas osoby z klasy robotniczej, a także pewnie osoby innej rasy nie mogły liczyć na swoją liczną obecność w szkołach tego typu. A jeśli już się pojawiały, miały być indoktrynowane jako część nowego dla nich świata. Jest więc to teoretycznie estetyka mocno elitarystyczna i eurocentryczna.
Jednakże owy elitaryzm jest ograny w ciekawy sposób:
  • Przede wszystkim, owa wyższość jest często powodem pewnego rozkładu. Widzimy jak bohaterowie przez swoją wyższość podlegają upadkowi moralnemu, jak to się chociażby dzieje w Tajemnej historii Donny Tartt, uznawanej za jedno z najważniejszych dzieł, które wpłynęły na powstaje tej aesthetic. Tam bowiem grupa nastolatków z wyższych sfer popełnia morderstwo i w następstwie wychodzą na jaw ich podejście do tego wszystkiego. Choć oczywiście dręczy ich sumienie, umniejszają swojemu czynowi, mówiąc na przykład, że "To nie był żaden Wolter".
    A więc poprzez użycie elitaryzmu jest możliwy do pokazania komentarz społeczny.
  • Z drugiej strony, ta estetyka pozwala osobom z niższych klas performować elitarność, a przez to zmieniając jej wydźwięk. Nie każdy może być studentem na Oxfordzie ani uczniem w angielskiej szkole z internatem, ale każdy może poczuć choć namiastkę tego dzięki Dark Academii.
    W ten sposób ludzie w intenecie zmieniają coś ekskluzywnego, wykluczającego, w coś bardziej inkluzywnego.
Jednocześnie również Dark Academia przedstawia przeżycia szkolne jako przygodę. Może to przybierać formę tajemnicy do rozwiązania, zjawisk paranormalnych czy zwyczajnego psocenia w czasie szkoły.

Kanon dark academia, czyli ważne dzieła, które zbudowały tą estetykę lub idealnie do niej pasują:

  • Dom Anubisa
  • https://pl.pinterest.com/pin/178314466487364306/
    J.K. Rowling, seria Harry Potter
  • Stowarzyszenie umarłych poetów, reż. Peter Weir, 1990
  • Christi Dougherty, cykl Wybrani
  • Donna Tartt, Tajemna historia 
  • twórczość V.E. Schwab
Poza tym istnieją dzieła, które niekoniecznie wpasowują się tak dobrze w tą stylistykę (np.: nie dzieją się w szkole/na uniwersytecie), ale nadal są w niej popularne:
  • dzieła klasyki
  • C. Clare, Diabelskie Maszyny
  • Dobry Omen
  • Elementary
  • Hannibal

Motywy dzieł dark academia:

  • umiejscowienie akcji w szkole z internatem lub na uniwersytecie, często w XX wieku.
  • bohaterowie bardzo inteligentni, zainteresowani humanistyką
  • tajemniczość
  • tragedia (czasami nawet samobójstwo)
  • motyw hubris protagonisty
  • tajemne stowarzyszenie
  • protagonista popełniający zbrodnię
  • motyw zakazanej wiedzy, a czasami wręcz okultyzmu
  • wyraźna inspiracja klasyką literatury anglosaskiej

Do jakiej historii poleciłbym tą estetykę?

Przede wszystkim poleciłbym do tej estetyki historię young adult (młodzież licealna) lub new adult (młodzież uniwersytecka), które mogą w pełni wykorzystać tematykę szkoły z internatem lub uniwersytetu.
Poleciłbym również wykorzystanie gatunków: horror, (contemporary) fantasy lub kryminał, bo one świetnie wpasowują się w tajemniczość, którą ma reprezentować dark academia.
Bohaterowie mogą być przedstawicielami sfer wyższych albo szczęśliwcami z klasy robotniczej, którzy dostali się do tego tajemniczego, lekko snobistycznego, posiadającego wieki tradycji świata.
Do tego poleciłbym motyw nieszczęśliwej miłości, depresji, może bohatera bajronicznego. W końcu skądś ten mrok i tragedia brać się muszą.

Light Academia



Light Academia jest estetyką wywodzącą się z Dark Academia. Dosłownie, ta estetyka powstała 17 stycznia 2019 roku, gdy użytkowniczka Tumblra - plataires - napisała posta o tym, że nadszedł czas na jaśniejszą, lżejszą wersję Dark Academii.
Obie z nich pokazują eurocentryczny, klasistowski akademizm, ale Light Academia jest o wiele bardziej optymistyczna. Podczas gdy Dark Academia oferuje tajemniczą przygodę w mrocznym zamczysku, Light Academia proponuje po prostu przygodę z przyjaciółmi w czasie edukacji, nie podszytą uczuciem mroku, a raczej uczuciem, że czeka na nas cały świat.
Widać to dobrze w palecie barw - dominują jasne barwy, beże, biele i jasne brązy.
Tak, jak Dark Academia korzystała z gotycyzmu, tak Light Academia wykorzystuje klasycyzm, barok i renesans. Szczególnie charakterystyczne są tutaj białe marmury, z których są zrobione rzeźby lub kolumny.
Do tego wpuszczone zostaje tutaj więcej natury, co sprawia, że Light Academia delikatnie zazębia się z cottagecorem.
Popularne zajęcia w tej estetyce to flauneryzm (chodzenie po mieście), siedzenie w kawiarniach czy fotografowanie.
https://www.pinterest.jp/pin/116882552820212318/
Jednakże wciąż Light Academia jest bardzo podobna do Dark Academii. Dzieli z nią wiele elementów filozofii, choć pewnie elementy klasizmu nie są tak akcentowane, a za to bardziej pokazywany jest zachwyt humanizmem.
Czasami również wplata się w tą estetykę elementy nieeuropejskie, co daje poczucie większej inkluzywności.

Kanon light academia

Light Academia dzieli wiele dzieł kanonicznych z Dark Academia.

Do jakiej historii poleciłbym tą estetykę?

Ponownie young adult albo new adult, by móc wykorzystać elementy uniwersyteckie/szkolne, choć tym razem zamiast w klimaty anglosaskie radziłbym coś bliżej basenu Morza Śródziemnego - Francja, Włochy, państwa Półwyspu Iberyjskiego. Dzięki temu łatwiej będzie użyć inspiracji klasycyzmem.
Po drugie, radziłbym tym razem przedstawić coś lżejszego - być może delikatny romans, ale nic mroczniejszego. Ewentualnie jakaś przygoda, ale z wyraźnym happy endem.
Ogólnie, bardzo mi się to kojarzy z Emily w Paryżu, ale nie jestem co do tego 100% pewien.

Green Academia



Green Academia, znana również jako Botanical Academia czy Earth Academia,  jest kolejnym wytworem od Dark Academii, ale w pewien sposób odwrotnym do tego, co robią Dark i Light Academia. Romantyzuje bowiem ona nie nauki humanistyczne, lecz przyrodnicze.
Jak przystało na estetykę mocno związaną z przyrodą, Green Academia wykorzystuje różne odcienie zieleni.
Pokazuje ona również spore zainteresowanie różnymi aspektami natury - roślinami, grzybami czy zwierzętami. W wizualnych przedstawieniach tej estetyki, częste są zielniki, szkice zwierząt i roślin czy znalezione gdzieś pióra ptaków. Lubiane są również obrazy porośniętych przedmiotów, ale wciąż w stylu in vivo, lekko zaciemnione w "mroku lasu", nigdy nie otoczone laboratoryjną bielą.
Green Academia jest mocno skupiona na naukach przyrodniczych, a więc nic dziwnego, że w jej filozofii można znaleźć silne ruchy na rzecz środowiska.
https://pl.pinterest.com/pin/947163365361845325/
Ubiór w Green Academia przypomina lekko ten z poprzednich form akademii, lecz jest o wiele bardziej niedbały. Krawaty są rozwiązane albo zawiązane bardzo lekko, a włosy często są dość roztrzepane.
Green Academia więc wciąż sprzeciwia się kapitalistycznej wizji edukacji, lecz czyni to z inną gałęzią nauki. To powrót do osób podpatrujących ptaki, romantycznych kolekcjonerów liści i pracy w ogrodzie jako sposobu badania świata.
Ale oczywiście Green Academia również ma swoje zainteresowanie sztuką. Jest ono jednak mniej skupione niż w przypadku Dark i Light Academii.

Dzieła lubiane w Green Academia

Green Academia często interesuje się dziełami, które wiążą się z przyrodą lub naukami przyrodniczymi, takimi jak:
  • Avatar, reż. James Cameron, 2009
  • Elizabeth Gilbert, Botanika duszy
  • Mary Shelley, Frankenstein
  • William Szekspir, Sen Nocy Letniej

Do jakiej historii poleciłbym tą estetykę?

Estetyka Green Academii to ciekawość świata w swej najlepszej formie. Świetnie sprawdzi się w historiach, w których natura odgrywa ważną rolę, na przykład, gdy bohaterowie jadą na wycieczkę.
Jest to również świetna estetyka do zastosowania dla wróżek - nadal klimatyczna i zgodna z ich tematyką, lecz już nie tak banalna jak próby użycia ich wyglądu ze średniowiecza.

Cryptid Academia



Cryptid Academia z kolei jest mieszanką Dark Academii i Criptidcore'u, co w efekcie daje estetykę badacza terenowego, który wiecznie podąża za tajemniczymi zjawiskami.
Albo teoretyka spiskowego, który jednak szuka prawdy, bo wierzy, że "Prawda gdzieś tam jest".
Jak można się spodziewać, ta estetyka jest akademicka głównie z powodów genealogicznych, lecz wyraźnie ucieka poza uniwerek czy system edukacji. Prędzej znajdziemy tutaj ubiór do lasu czy też do kabiny w głębi lasu, niż coś typowo pod styl studencki.
Wciąż niby mamy do czynienia z koszulami, swetrami itd, ale spodnie już są bardziej casualowe - dżinsy, dresy, a nawet szorty. Warto również wspomnieć o bluzach z kapturem czy proste dodatki w postaci bandan itd. Dominują dość neutralne kolory - sepie, delitakne brązy i szarości. 
https://pl.pinterest.com/pin/211174974063610/
Jak sama nazwa wskazuje, Cryptid Academia mocno czerpie z kryptozoologii, czyli (psudo)nauki uznawanej za gałąź zoologii i zajmującej się nieznanymi jeszcze stworzeniami, znanych jako kryptydy. Do kryptyd należą chociażby sasquatch, potwór z Loch Ness czy Człowiek-Ćma.
Ten styl to ucieleśnienie przygody i ciekawości. Cryptid Academia jest więc estetyką dla poszukiwaczy niezbadanej prawdy, podróżników i dziennikarzy. Zresztą podobnież inspiracja dziennikarzami z lat 60. jest w tym stylu widoczna.
Wiele aktywności związanych z tą estetyką ma na celu przygotowanie się do poszukiwań tych stworzeń: bieganie, granie w Cluedo czy eksploracja dzikiej przyrody.

Kanon dzieł inspirujących Cryprid Academię

Cryptid Academia jako estetyka psudonaukowa a jednocześnie bardzo skora do podróży, często czerpie z dzieł o UFO czy nieznanych istotach, takich jak: 
  • Blair Witch Project, reż. Sanchez & Myrick, 1999
  • Wodogrzmoty Małe
  • Z Archiwum X

Do jakich historii poleciłbym tą estetykę

Krótko i zwięźle - do wszystkich historii zgłębiających zjawiska o niepewnym statusie, a więc wszelkich łowców UFO, łowców potworów czy łowców duchów.
Świetnie sprawdzi się również, gdy chcielibyśmy umieścić akcję na szkolnej wycieczce, gdyż Cryptic Academia to styl dla tych, którzy nie boją się wyjść w teren w poszukiwaniu dowodów, nawet jeśli im się nie wierzy.

Horror Academia


Skoro zaczęliśmy o potworach, powróćmy na chwileczkę do mroku. Horror Academia wydaje się kolejną odnogą Dark Academia, która jednak o wiele bardziej skręca ze swoją tajemniczością w stronę Lovecrafta niż powieści gotyckiej.
Można bowiem założyć, że słynny, fikcyjny uniwersytet Miskatonic z twórczości najsłynniejszego przedstawiciela nurtu weird fiction można by było zaliczyć to tej estetyki.
Horror Academia wyraźnie wywodzi się z Dark Academii, gdyż również używa mroku w sposób wizualny. Jednakże Horror Academia mniej opiera się na gotyku, a zamiast tego bardziej wiąże się z obrazami mrocznych bibliotek i archiwów, często nawet dość nowoczesnych, z metalowymi, zimnymi szufladami, a nie drewnianymi.
Moda Horror Academia również jest bardziej współczesna. Mamy tu workowate spodnie i bluzy z kapturem, piżamy czy podarte dżinsy. Oczywiście marynarki (tweedowe) również tu występują. A to wszystko w kolorystyce czerni, brązów i kolorów nienasyconych.
Horror Academia jest również mniej optymistyczna niż Dark Academia (a należy przyznać, że DA również nie jest zbyt optymistyczna). Akcentuje lęki uczniów i studentów, takie jak obawa przed porażką, ale także typowa dla Lovecrafta obawa przed nieznanym. A w tych licznych mrokach, tych wąskich alejkach bibliotecznych i archiwach, do których nie dociera światło słoneczne, może kryć się mnóstwo nieznanych, strasznych rzeczy.
Zresztą, w przeciwieństwie do innych estetyk akademickich, Horror Academia nie dąży do idealizacji edukacji, lecz traktuje ją jako męczarnię, ciężką pracę, ale w poszukiwaniu wiedzy.
Tutaj też można świetnie wpasować motywy okultyzmu. Bo co jak co, ale w fikcji okultystycznej chodzi właśnie o wiedzę i jej poszukiwanie, które może nie zakończyć się zbyt dobrze.

Dzieła Horror Academia

  • twórczość H.P. Lovecrafta, ze szczególnym uwzględnieniem dzieł w uniwersytecie Miscatonic
  • Harlan Ellison, Nie mam ust, a muszę krzyczeć.

Do jakich dzieł polecałbym tą estetykę?

Przede wszystkim, do dzieł o poirytowanych uczniach, którzy muszą zrobić pracę domową w bibliotece albo archiwum. A mamy przecież XXI wiek i większość rzeczy jest w internecie!
Drugi pomysł to oczywiście horror. To nawet już jest w nazwie. Dobrymi wyborami byłby horror kosmiczny (gdyż albowiem Lovecraft) lub psychologiczny.
Oczywiście, wszystko to w stylistyce uniwersyteckiej albo szkoły z internatem.

Internet Academia


Chyba najbardziej kojarzący się z rokiem 2020 styl!
Krótko mówiąc, wiąże się to ze stylem, który nosiło się w czasie zajęć zdalnych. Dominują tu luźne, wygodne ubrania, chłodne kolory (niebieski, zielony, fioletowy) i niekolory (czernie, szarości i biele).
Estetyka ta mocno podkreśla rolę teleobecności (obecności zapośredniczonej przez technologię) we współczesności, często obejmując takie działania jak rozmowy z przyjaciółmi przez internet czy naukę online. Jest jednocześnie bardzo skupiona na celebracji uczenia się - może obejmować nawet prowadzenie social mediów poświęconych właśnie uczeniu się. Obiektem zainteresowania nie jest to, czego się uczymy - literatury (Dark i Light Academia) czy nauk przyrodniczych (Green Academia) - lecz sam akt uczenia się. Zamiast typowych książek, używa się e-booków, słucha się podcastów i gra w gry wideo.
Oczywiście, Internet Academia nie jest koniecznie związana ze sytuacją pandemiczną. Dotyczy również innych form nauki zdalnej, lecz z pewnością najlepszą sytuację do rozwoju miała w latach 2020-2022.
Nie ma zbyt wiele dzieł związanych z tą estetyką ani szczególnie ją inspirujących. Można to zganić oczywiście na stosunkową młodość tej estetyki, a także pewne tendencje związane z reprezentacją nauki zdalnej: 
  • samotność, związana z brakiem bezpośrednich kontaktów ze znajomymi
  • nieumiejętność posługiwania się technologią używaną do nauki, zarówno przez osoby uczące się, jak i uczące innych
  • niekomfortowa sytuacja przenoszenia świata zewnętrznego (nauki) do świata domowego
Elementy te są popularne w naszym wyobrażeniu nauki zdalnej. Ale przez Internet Academia są one raczej odrzucane!
Ale może komuś uda się napisać dzieło, które będzie do tej estetyki pasować.

Jaką historię polecałbym do tej estetyki?

Oczywiście, ktoś powinien uczyć się w domu. Albo chociaż używać technologii do nauki.
Prawdopodobnie dużo rzeczy bohater będzie robić zdalnie, np.: przynajmniej część rozmów z przyjaciółmi będzie odbywała się na Discordzie albo innych tego typu platformach. Duża jest szansa, że bohater będzie nosić ze sobą tablet albo laptopa.
A wydarzenia? Z uwagi na swoją jednak jasność i optymistyczność, podobną zresztą do tej z light academii, a nawet być może większą, poleciłbym może jakiś romans.

Nanchatte Seifuku



Nanchatte Sefuku jest estetyką japońską, jak można się zresztą domyślić po samej nazwie.
Jest to w oczywisty sposób adaptacja wizerunku japońskiej uczennicy, dobrze znanego z anime, do rzeczywistości. Nanchette Seifuku to skromność, tradycja i cieszenie się z życia.
Oczywiście, strojem tu dominującym jest szkolny mundurek. 
W estetyce tej znajduje się mnóstwo rozrywek, które stanowią idealizację aktywności szkolnych:
  • wczesne wstawanie
  • jeżdżenie do szkoły rowerem albo autobusem
  • pikniki z przyjaciółmi
  • udział w szkolnych klubach
  • granie w szkolne sporty
  • itd.
Jak można się zresztą domyślać, estetyka ta, choć do estetyk (aesthetics) akademickich należy, nie wywodzi się z Dark Academia. Jest tworem konwergentnym względem innych estetyk akademickich, który wyrósł z zainteresowania japońskością i japońskim stylem. Same zaś początki tego stylu to XXI wiek, gdy do mody weszły ponownie tradycyjne mundurki, które stały się popularne nawet poza grupami uczniowskimi. Zresztą, sama nazwa tej estetyki oznacza "udawany mundurek", co może sugerować ponownie bardziej udawaną, performatywną formę noszenia tego stroju niż po prostu bycie uczniem.
Tak samo, jak Dark Academia pozwala nam na poczucie się uczniem szkoły z internatem w Nowej Anglii (albo Hogwartu), tak Nanchatte Seifuku pozwala się poczuć się uczniem japońskiej szkoły.

Dzieła Nanchette Seifuku

Wszelkie anime i mangi dziejące się w szkole, takie jak:
  • Clannad
  • K-On
  • Kaguya-sama, Love is War
  • Ouran High School Host Club

Jaką historię polecałbym do tej estetyki?

Przede wszystkim, young adult. Szkoła tutaj może być głównym miejscem akcji.
A wydarzenia? Romans, historia muzyczna albo inny obyczaj. Choć czasami zdarzają się historie w tej estetyce, które są bardziej... mroczne. Chodzi mianowicie o dzieła typu Another.
Duży wpływ prawdopodobnie będzie tu miały anime i mangi. Nawet jeśli bohaterowie nie są otaku, możliwe tutaj będą niektóre zagrania typowe dla tych dzieł. Może ważnym elementem będzie też to, że na 80% to będzie się działo w Japonii.

Oczywiście, to nie są jedyne przykłady estetyk akademickich. Są jeszcze chociażby Romance Academia (wywodząca się od Light Academii, ale bardziej skupiająca się na romansie i pożądaniu), Chaotic Academia (akceptująca chaotyczność młodzieży uczącej się) czy Writer Academii (w oczywisty sposób kojarzącej mi się z Natalią Brożek). Do tego Dark Academia wcale nie jest najmroczniejsza - jest jeszcze Darkest/Gothic Academia, a także poniekąd wywodzące się od nich Dark Paradise. No i wiele, wiele więcej.

A która z nich najlepiej pasuje do mnie? Zdecydowanie, nie mam odpowiedniego stroju do tego, ale bardzo pasuje do mnie estetyka Dark Academia.
Czemu? Z jakiegoś powodu miałem fascynację klasykami (głównie w kontekście intertekstualnym), gotycyzmem i tym tajemniczym stylem. Kocham takie mroczne, tajemnicze dzieła, które czerpią z klasyki w sposób intertekstualny. Uwielbiam również klimaty XIX-wieczne i wczesno XX-wieczne. Bo choć są zdecydowanie stare, mają w sobie jakiś urok. Bardzo lubię serię Diabelskich maszyn i Ostatnich godzin od Cassandry Clare. Poza tym bardzo lubię użycie motywu szkoły z internatem, żeby w YA ograniczyć rolę rodziców XD.
I nie, to nie ma nic wspólnego z Harrym Potterem, który, choć zdecydowanie jest dziełem ważnym, nie zaskarbił sobie u mnie tak wielkiego sentymentu jak Percy Jackson (używający de facto tego samego schematu) czy Dary Anioła. Jest to dla mnie osobiście średniak (nie palcie mnie za to na stosie!!!), ale nie można zaprzeczyć, że HP jest dziełem ważnym w historii literatury.
Och! I kolejnym plusem Dark Academii jest pewna ironia/hipokryzja, z jakiej ludzie całkiem dobrze zdają sobie sprawę. Dark Academia to przecież elitaryzm, który jednak poprzez działania internetowe jest poddawany egalitaryzacji. Obecnie nie trzeba być bogaczem ani uczniem szkoły z kilkusetletnimi zasadami, by móc się takim poczuć. Nie trzeba być już białym facetem, by móc się poczuć częścią takiego świata.
A być może przez to, że takie "fałszywe elity" się rozpropagowują, egalitarne, wciąż kochające sztuki wyzwolone, ale już nie wartościujące ludzi na wybitnych i śmieci (jak Morrow z Tajemnej historii), sprawią, że obraz elity się zmieni. I że ludzie wywyższający się na swoim rzekomym kapitale kulturowym, będą uznawane za po prostu osoby wywyższające się, snoby.
A do tego warto pamiętać, że całe te estetyki (aesthetics) są pewną formą performansu. Tworzymy pewną wizję samych siebie, bardzo często w internecie. Warto więc sobie zapamiętać, że te estetyki są swoistym teatrzykiem, który ludzie sobie urządzają. To pewna zabawa, stylizacja, która tak naprawdę nie wiele różni się od subkultur czy stylizowania się na księżniczki przez małe dziewczynki.
I to nie sprawia, że od teraz trzeba zachowywać wszystkie przykazania danej estetyki! Nie. Prawdopodobnie, mój pokój to Chaotic Academia (jeśli w ogóle jakakolwiek estetyka akademicka), z masą książek i innych papierów porozrzucanych po nim, a do tego bardzo jasny. Nie mam pióra i kałamarza, nie mam nawet zbyt wielu ubrań, które by do tego stylu pasowały. Ale wewnętrznie ten styl mnie interesuje, chociażby z uwagi na tą wcale nie tak prostą relację z elitaryzmem.

A jak jest u was? Czy style akademickie są dla was, a jeśli tak, to który z nich najbardziej wam się podobał?
Napiszcie w komentarzu!
Bye!

Bibliografia:

Wszystkie linki aktualne na dzień 02.06.2023.

Komentarze

Popularne posty