Na tropach monstrów #26: Jęczące wróżki (albo duchy) - BANSHEE

 Ohayo! a może Ulster!

Witam was w kolejnym wpisie na moim blogu. Dziś chciałbym znów opowiedzieć o pewnych istotach fantastycznych, a dokładniej o pewnych wróżkach. Wiecie bowiem, że bardzo lubię folklor wróżkowy.

A omawiane dzisiaj wróżki są niezwykle ciekawe, bo... Bardzo często ich wróżkowość zostaje zapomniana i niemal zawsze są czymś zupełnie innym.


Tak więc przygotujcie nauszniki czy stopery, bo za chwilę wkroczymy w świat banshee.

Czym jest banshee?

Banshee to nazwa pewnej grupy irlandzkich wróżek. W sumie, trudno sobie wyobrazić bardziej wróżkową nazwę, gdyż bean si (nowoczesny irlandzki) albo ben side (staroirlandzki) oznacza albo kobietę ze wzgórza (wróżki w Irlandii są zwane Ao Sidhe - lud ze wzgórza), albo po prostu wróżkową kobietę.
Zazwyczaj występowały pod postacią długowłosych kobiet w szarych płaszczach i zielonych sukniach. Czasami prezentowały się również w białych strojach.
Banshee były zwiastunkami śmierci. Czasami można było je usłyszeć jak płaczą. Ci, którzy je usłyszeli, mieli doświadczyć w niedługim czasie śmierci bliskich, a ci, którzy je zobaczyli, niedługo potem umrzeć.
Niektóre wersje mówią, że banshee przepowiadają śmierć tylko niektórych osób, prawdziwych Milezjan, czyli prawdziwych Irlandczyków, a nie jakichś potomków Anglosaksonów czy innych wikingów. (Choć Mil Espain legendarny założyciel tego ludu,, jak nazwa wskazuje, miał pochodzić z Hiszpanii.) Niekiedy mówi się też, że banshee są przypisane do danego szlacheckiego rodu. Przykładowo, ród O'Brienów miał banshee o imieniu Aibell.
Mówiąc o banshee nie można również nie wspomnieć o irlandzkiej bogini piękna i miłości (takiej irlandzkiej Afrodycie), czyli Cliodhnie/Clionie/Cleenie. Była ona bowiem... królową banshee! Jej głos miał mieć magiczne zdolności - mógł usypiać i leczyć. Poza tym miała rywalizację z wcześniej wspomnianą Aibell.
W sumie, biorąc pod uwagę, że banshee to wróżkowe kobiety, całkiem sensowne było to, że bogini miłości i piękna będzie jedną z nich. Zresztą, należy pamiętać, że w wypadku mitów irlandzkich należałoby postawić znak równości między bóstwami i wróżkami.
Ale oczywiście, banshee nie są jedynymi żeńskimi wróżkami. Są również Leanan Sidhe - wróżkowe kochanki, które były muzami dla artystów, ale związek ten miał negatywne skutki. Kochankowie popadali bowiem w szaleństwo i umierali.
Warto również wspomnieć o szkockiej banshee, Bean-Nighe (co tłumaczy się jako "praczkę"), która ma nawiedzać odległe strumienie i prać ubrania tych, którzy mają niedługo umrzeć.

Obecny wizerunek banshee, czyli czy duchy są naprawdę problemem

Obecnie banshee kojarzymy raczej z duchami. Zazwyczaj są one właśnie takimi duchami z dodatkowymi zdolnościami, szczególnie głosowymi.
Czasami bowiem dosłownie banshee jest ulepszoną wersją ducha (np.: Heroes of Might and Magic 7).
Zresztą w ciekawy sposób nawiązuje to do jednej z wersji tego, czym mają być wróżki. W końcu niekiedy twierdzi się, że wróżkami stają się niektóre osoby zmarłe. Szkocka historia o Baobhan Sith opowiada o dziewczynie, która w wyniku znęcania ze strony męża (przez które prawdopodobnie zmarła), przemieniła się we wróżkę. Słowiańska demonologia jest również pełna istot, które dziś uznalibyśmy za wróżki, które mają być duszami umarłych, jak na przykład rusałki. Poza tym jest jeszcze słynny Dziki Gon, kojarzony zarówno z orszakiem duchów, jak i wróżkami.
A więc takie zatarcie granicy między wróżkami a nieumarłymi, nie jest całkowicie bezsensowne.
Poza tym, w ten sposób banshee można obserwować w kontekście podobnych do niej istot - lamentujących duchów, takich jak La Llorona - mściwy duch meksykańskiej kobiety, która utopiła w rozpaczy swoje dzieci, a teraz szuka nowych, które mogłyby je zastąpić. Istnieje wiele innych postaci duchów, które lamentują po swojej stracie albo stracie kogoś innego.
W Wampirach: Dziedzictwie mamy chociażby kobietę opętaną przez banshee w związku ze stratą jej syna.

Banshee w popkulturze

Jak mówiłem, banshee zazwyczaj są prezentowane jako duchy, istoty nieumarłe. I zazwyczaj mają wspólny motyw przeraźliwego krzyku.
Przybliżmy przykłady banshee w kilku uniwersach:

Warcraft

Na Azeroth banshee są duchami (głównie) elfek, które posiadają zdolność do opętywania innych. Ich męskimi odpowiednikami są o wiele rzadsze widma (spectres).
Oprócz zdolności opętywania, posiadają również potężny krzyk, który przeklina przeciwników, uniemożliwiając im trafianie w cel. Poza tym potrafią tworzyć ochronne sfery antymagiczne przy pomocy swojego głosu.
Oczywiście, najważniejszą banshee jest Sylvanas Windrunner/Sylwana Bieżywiatr, zwana również Królową Banshee (Banshee Queen), będącą również przez długi czas przywódczynią frakcji nieumarłych w Hordzie zwanych Porzuconymi. Była niegdyś elficką łowczynią, ale podczas najazdu Arthasa na Quel'Thalas, została ona zabita i wskrzeszona jako banshee. Pomiędzy Warcraftem 3: Reign of Chaos a Frozen Throne, odzyskała ciało i w czasie dodatku odzyskała wolność spod władzy Króla Lisza.
Jako Królowa Banshee, Sylvanas posiada wiele umiejętności typowych dla banshee, jak chociażby potężny krzyk, jednakże zna się również na magii dominacji, pochodnej magii śmierci, którą poznała dzięki Nadzorcy (Jailerowi).
Jednakże warcraftowe banshee to nie tylko duchy wysokich elfek czy sługi Plagi. Pierwsze banshee mają pochodzić jeszcze z czasów Wojny Starożytnych. Są to banshee powstałe z nocnych elfek. Są również banshee pochodzenia ludzkiego, takie jak chociażby Ślepa Mary (Blind Mary).

Zagubione Krainy

W D&D banshee są kobiecymi widmami (bezcielesnymi nieumarłymi), bardzo często duchami złych elfek.
Nie mają ustalonego jednego wyglądu, ale zazwyczaj przypominają mgliste wersje tego, kim były za życia.
Posiadają również potężny krzyk, zawodzenie, które może nawet sprowadzić postać z pełnym życiem do 0 HP (i nie chodzi tu tylko o maga, którego zdolność do umierania od 1d6 jakichkolwiek obrażeń jest memem). Jedynie zdany rzut na Wytrzymałość może zapobiec temu, ale zamiast "natychmiastowej śmierci" nieszczęśnika, który czeka 3d6 obrażeń psychicznych

Teen Wolf

Banshee w Teen Wolf są... specyficzne. Przede wszystkim, są żyjącymi kobietami, które potrafią przewidzieć czyjąś śmierć, a także posiadają potężny krzyk, który stanowi ich główny sposób obrony, gdyż w porównaniu z innymi istotami fantastycznymi przedstawionymi w serialu, nie są w żaden sposób silniejsze niż normalny człowiek.
Z uwagi na swoje zdolności przewidywania i wyczuwania śmierci, banshee, podobnie jak ogary piekielne, są uznawane za zwiastuny śmierci. W czasie trwania serialu, Lydia wielokrotnie wpada w jakiś trans albo ma wizje związane z osobami, które umarły albo mają umrzeć.

Np.: Lydię przyciągał nemeton, gdy znajdowały się tam zwłoki chimer znoszone przez Parisha.

Wnioski z tego są dość jasne:

W popkulturze dominuje wizerunek banshee jako ducha. Bardzo często są to duchy elfek, co można uznać za hommage względem pierwotnej wizji banshee jako wróżki, ale poza tym banshee nurzają się w tematach nieumarłych, nekromancji itd.
Jeśli jednak nie są duchami, a żywymi istotami, również rzadko są kojarzone z wróżkami.
Najważniejszy jest bowiem ich krzyk. Czasami to zwykła, chociaż potężna fala dźwięku, zadająca obrażenia nie tak różne od innych obrażeń możliwych do zadania przez fale dźwiękowe czy uderzeniowe. Nawet wiele jest postaci nazywanych banshee ze względu na tą zdolność destrukcyjnego krzyku:
  • Sean Cassidy (członek X-menów)
  • Tilda Weber (z serialu Niedoskonali), w wersji polskiej zwana zmorą 
Czasami jednak jest to krzyk magiczny, a wtedy zazwyczaj jest on wiązany z tematyką śmierci. Krzyk ten wysysa siły życiowe, wgryza się duszę, wypaczając ją, albo chociaż ma jakiś dziwny wpływ na psychikę.
Oczywiście, często pojawia się tutaj ikonografia jakichś zjaw (chociażby Silver Banshee z DC często ma makijaż w postaci trupiej czaszki lub ją przypominający).
Ale czy są wróżkowe banshee? Rzadko! Pamiętam, że pojawiły się chyba dwukrotnie w Mrocznych Intrygach (świat Nocnych Łowców), ale innych przypadków nie pamiętam.

Motywy banshee

Czas omówić motywy, z którymi są związane banshee. Nie będzie tego zbyt wiele.
Właściwie, można by było chyba to potraktować również jako pewnego rodzaju segment "Jakie banshee chciałbym zobaczyć".

Krzyk!!!

Czy tylko ja słyszę ten obraz?

Banshee zawsze krzyczą. To ich cecha rozpoznawcza. Jest nawet angielskie powiedzenie "wail like a banshee", czyli krzyczeć przeraźliwie.
Jak mówiłem, czasami jest to tylko krzyk, bardzo potężny, ale nie będący sam w sobie zjawiskiem nadprzyrodzonym. Wszakże zdolność takiego krzyczenia jest czymś fantastycznym, ale często nie różni się efektami od innych broni dźwiękowych. Wiecie, efekty pokroju:
  • obrażeń bębenków usznych
  • mdłości
  • wprowadzanie w wibracje tkanek
  • pękanie przedmiotów w
  • omdlenia
Ale czasami krzyk ten nie jest jedynie rozdzieraczem mózgu niczym ksiądz Jacek na pielgrzymce (Ojciec Mateusz, odc. 309)!
Czasami krzyk banshee ma wyraźny wymiar paranormalny i fantastyczny. Może ten krzyk wpływa bezpośrednio na duszę tego, który go słyszy? Może wgryza się w psychikę słuchacza, zmuszając go do przeżywania jakichś traumatycznych przeżyć albo wizji? Może powoduje szaleństwo podobne do schizofrenii paranoidalnej?
A może ten krzyk ma jeszcze jakieś inne funkcje oprócz przysłowiowego darcia japy tak głośno, że szyby pękają? Może da się go wykorzystać na przykład jako sonar? A może jak głos Cliodhny może on leczyć albo usypiać?

Szlachta

Jak już mówiłem, czasami twierdzi się, że banshee "służyły" danej szlacheckiej rodzinie, obwieszczając śmierć akurat członków tejże rodziny. Może więc warto byłoby przemyśleć takie zjawisko i powiązać banshee z jakimiś rodzinami.
https://www.dndbeyond.com/
monsters/17089-banshee
Na przykład, niech w danym kraju każdy ród szlachecki ma swoją banshee, która może być jego opiekunką i strażniczką. To też mogłoby stanowić ciekawy gatekeeping dotyczący tego, kto może, a kto nie może zwać się szlachcicem, bo tylko prawdziwi szlachcice mają opiekę banshee.
A może banshee byłyby tylko takimi rodowymi omenami śmierci.

Wróżkowość

Jak mówiłem, banshee to etymologicznie najbardziej wróżkowe z wróżek. A mimo to, rzadko kiedy pojawiają się jako wróżki w fantastyce. O wiele częściej bowiem mamy do czynienia z banshee-duchami.
A to wielka szkoda!
W końcu to bean sidhe - kobiety z kurhanu!
Może więc warto byłoby oddać cześć oryginalnej wizji tych stworzeń i uczynić je znów wróżkami. Tym bardziej, jeśli historia skupia się bardzo na wróżkach. Albowiem czy jest coś bardziej klimatycznego i pokazującego, że wróżki to nie tylko Dzwoneczek, niż pokazanie jako wróżki istoty kojarzonej z duchami? To może też w ciekawy sposób pokazać powiązanie wróżek z "wymiarem duchów", tą tajemniczością i nieziemskością, która w fantastyce czasami jest porzucana na rzecz myślenia o wróżkach jako tylko duszkach natury.
A gdzie taka banshee mogłaby się pojawić? Może są samotnymi, niezrzeszonymi w Dwory wróżkami? A może pomagają na Dworach jako heroldki? A może są po prostu wróżkami.

Irlandia!!!!

Powróćmy na chwilę do tego o szlachcie... To nie miała być byle jaka, każda szlachta, a konkretnie szlachta irlandzka.
A więc co, jeśli podkręcilibyśmy to jeszcze bardziej?
Irlandia bowiem ma pewne, nazwijmy to tak, ciekawe przeżycia z nacjonalizmem. Chodzi o tak zwane Kłopoty, wojnę domową z lat 1968-1998, w której toczyła się walka o zjednoczenie Irlandii. Było to krwawe, były słynne samochody pułapki i zakończyło się fiaskiem. Dlatego mamy Irlandię i Irlandię Północną, która jest częścią Wielkiej Brytanii.
Może banshee nawołujące do walki w czasie kłopotów, używając swojego krzyku niczym walkirie, zsyłające na wojowników bojowy szał. To mogłoby być ciekawe, choć warto by było się skontaktować z jakimś Irlandczykiem, żeby mieć pewność, że to Irlandczyków nie urazi.
A może banshee, które zwyczajnie zawodzą nostalgicznie, ale już nie nad śmiercią wielkich ludzi, lecz nad historią Irlandii i tym, jak wiele podbojów przeszła. W końcu nie bez powodu jeden z opisów mitów/mitologicznej historii Irlandii nazywa się Lebor Gabála Érenn, czyli Księga Najazdów na Irlandię, zwana również Księgą Inwazji. Jest więc o czym płakać, tym bardziej, że piosenki ludowe Irlandii wydają się dość rzewne, przez co banshee piosenkarka ma dziwny sens.
Poza tym klimaty irlandzkie są bardzo często poruszany we wszelkich wróżkowych dziełach. Oczywiście, można to wytłumaczyć chociażby tym, że bogowie irlandzcy są uznawani za wróżki, a także istnieje książka lady Wilde (matki Oscara Wilde'a), która opisuje mitologię irlandzką, wraz z przesądami i właśnie wróżkami.
A więc czemu wróżkowe kobiety nie miałyby być związane z Irlandią?

I właśnie takie banshee chciałbym zobaczyć - umiejące wykorzystać swój głos w ciekawy sposób, związane z kulturą wróżkową i irlandzką.

A więc to na tyle! Banshee są istotami bardzo związanymi z konkretną wizją, będąc do tego częścią większej kategorii istot fantastycznych, jakimi są wróżki albo duchy. Do tego ich wizerunek jest jeszcze mniej zróżnicowany niż nawet wendigo, które są zdecydowanie mniej znane niż one.
Ale mam nadzieję, że ten wpis się wam spodobał. Jeśli tak, napiszcie komentarz i udostępnijcie ten wpis, by mój blog mógł się rozwijać.
Bye!

Bibliografia:

Komentarze

Popularne posty