Na tropach monstrów #23: (Nie)umarli strażnicy skolonizowanych - MUMIE

 Ohayo! a może Kair!
Witam was w moim kolejnym wpisie na blogu (który zaczynam niecałe 5 minut po skończeniu wpisu o liczach)!
Dziś chciałbym z wami porozmawiać o kolejnych nieumarłych potworach (takie ferie z nieumarłymi sobie urządzam), które również są bardzo ciekawe, jeśli chodzi o ich historie. Prawdopodobnie każdy zna je z wielu dzieł, takich jak seria horrorów Sommersa, odcinki Scooby-Doo czy wszelkie programy o tematyce egiptologicznej.

Przygotujcie się więc na wizytę w grobowcach i sporo wiedzy o chowaniu zmarłych, bo dziś odwiedzimy mumie.

Czym są mumie?

Mumia to, szczególnie jeśli patrzymy na realny świat, zwłoki zabalsamowane w ten sposób, żeby nie uległy rozkładowi. 
Sama nazwa mumia pochodzi od arabskiego słowa "mumija" oznaczającego smołę. Smoła ta zaś była tak naprawdę bituminem, substancją, którą Egipcjanie nasączali bandaże stosowane do mumifikacji.
Większość z nas kojarzy mumie właśnie z tymi bandażami, ale tak naprawdę nie są one potrzebne do mumifikacji. Może ona bowiem zachodzić naturalnie w odpowiednich warunkach (wtedy ten proces nazywa się strupieszeniem). Trupieszeją zwłoki pozostawione w takich środowiskach jak:
  • bagna
  • lód
  • śnieg
  • piaski pustyni
  • popiół wulkaniczny
Niemniej większość z nas myśląc o mumiach, ma na myśli mumifikację celową, która była stosowana przez wiele kultur na całym świecie, zaczynając od znanych wszystkim Egipcjan, poprzez mieszkańców Andów czy niektóre rejony Europy (np.: Sycylia), do współczesnych nam czasów, gdy mumifikacji poddawano komunistycznych dowódców.

Sposoby celowej mumifikacji

Różne ludy miały różne sposoby mumifikowania swoich zmarłych.
W Andach ciała królów suszono na słońcu, a później wyciągano im wnętrzności i zawijano w tkaniny z wełni i bawełny.
Guanczowie, rdzenni mieszkańcy Wysp Kanaryjskich, mumifikowali ludzi chociażby owijając zwłoki skórami, a następnie pozostawiając je w jaskiniach, gdzie suchy klimat je konserwował. Innym sposobem na mumifikację z tych stron, jest wykorzystanie ze specjalnej substancji żywicznej.
Z kolei przywódców komunistycznych, zaczynając od Lenina, który został zmumifikowany wbrew jego woli i woli rodziny, konserwowano przy pomocy wyciągania z ciała płynów ustrojowych i zastąpienie krwi mieszaniną gliceryny i octanu azotu.

Jednakże z pewnością najważniejszą formą mumifikacji jest ta praktykowana przez egipskich. Czyniono to, gdyż uważano, że gdy zwłoki nie zostałyby odpowiednio zakonserwowane, bogowie mogliby nie rozpoznać tej osoby, a nieszczęśnik byłby zmuszony do błąkania się pomiędzy światem żywych i umarłych.
Egipska mumifikacja była bardzo złożona. Najpierw rozcinano klatkę piersiową i usuwano narządy wewnętrzne, pozostawiając tylko serce, które miało był ważone w czasie Sądu Ozyrysa. Wyciągano także mózg przez nos. Narządy balsamowano i umieszczano w urnach zwanych kanopami. Następnie wnętrze ciała nacierano solą, by usunąć z niego wodę, a później zewnętrze myto winem palmowym. Później ciało pokrywano natronem, węglanem wapnia, który usuwał dodatkową wilgoć, na 40-70 dni. Dopiero później konserwowano zwłoki żywicą, skórę nacierano mieszaniną różnych substancji (w tym olejów), by nie pękała, jamę brzuszną uzupełniano piaskiem, trocinami lub bandażami i to wszystko bandażowano bardzo sumiennie, z każdą kończyną owijaną osobno, konserwując bandaże żywicą. Dawano amulety, a kapłan Anubisa w trakcie tego wszystkiego czytał zaklęcia. Później ciało wkładano do sarkofagu, a ten trafiał do grobowca.
Co warto zauważyć - każdy był tak mumifikowany, nie tylko bogaci. Różnica polegała jedynie na jakości bandaży, bogactwie amuletów itd.
Oczywiście, nie mumifikowano jedynie ludzi, bo znaleziono również mumie kotów, krokodyli i innych zwierząt, które można by było uznać za reprezentacje bóstw.

Mumie jako potwory

Dobra! Skoro już mimetyczny wymiar mumii mamy z głowy, czas porozmawiać o mumiach jako potworach!
Jak mówiłem, mumie są ciekawe w tej kwestii, bo... Chyba żaden folklor nie mówi o mumii jako potworze czy istocie fantastycznej. Oczywiście, zmarłym w Egipcie uniemożliwiało powrót do żywych, łamiąc im nogi, ale nie ma żadnych historii o tym, jak jakiś faraon poszedł sobie na przebieżkę w najnowszej kolekcji bandaży.
Mumie jako potwory są efektem XIX-wiecznej egiptomanii. Od czasu kampanii napoleońskiej w Egipcie (1798-1801) zainteresowanie starożytnym Egiptem wzrosło, co doprowadziło do między innymi komercjalizacji. Brytyjczycy chociażby zgromadzili całą masę egipskich artefaktów, co w obecnej perspektywie postkolonialnej bywa uznawane za swoistą kradzież. Wiele dzieł architektonicznych nawiązywało do Egiptu: obeliski, piramidy czy sfinksy pojawiały się w różnych zakątkach świata Zachodu.
Jednakże to, co sprawiło, że w społecznym imaginarium zagościły mumie, były przyjęcia z rozwijaniem mumii. Tak, w XIW-wieku były popularne przyjęcia z sekcjami zwłok. W ten sposób ludzkie ciało stało się obiektem rozrywki, przedmiotem.
A kultura jak nożyce odezwała się, gdy uderzono w ten stół. Wielu twórców mniej lub bardziej znanych tworzyło historie o mumiach. Czasami były to mumie, które przychodziły po części swoich ciał ukradzione przez Europejczyków, bo bez nich nie mogły spocząć w spokoju. Czasami ożywały pod wpływem ładunków elektrycznych. Czasami również przeklinały ludzi, którzy przerywali ich spokój.
Narracja ta budowała ciekawe relacje między mumią a Europejczykami. W pewien sposób wszystko, co złego działo się Europejczykom, działo się z ich winy. To oni bezcześcili ciała i okradali grobowce.
Czasami również fetyszyzowali mumie, sprawiając, że po rozwinięciu, mumia egipskiej księżniczki wyglądała jak piękna kobieta, która zakochiwała się w męskim protagoniście.
Pogłoski o mumiach i ich klątwach nasiliły się wraz z odnalezieniem grobowca Tutanchamona. Wtedy właśnie usłyszano o rzekomej prawdziwej klątwie mumii, gdyż wiele osób prowadzących te wykopaliska umarło. Sam Arthur Conan Doyle był zwolennikiem teorii, że to była klątwa!
Warto również wspomnieć o filmie Mumia z 1932 od wytwórni Universal, gdzie mumia wstaje z grobu, gdyż naukowcy nie chcieli przerwać prac egiptologicznych i spotyka ich za to kara. Logiczne, naukowe myślenie i buta przegrywają z egipską magią.
Sam Imhotep jest dość inteligentny. Przez większość filmu nie popyla również zabandażowany jak ofiara studenta pierwszej pomocy, lecz jest w stroju egipskiego historyka, poszukując reinkarnacji swojej ukochanej.
Kolejny film o mumiach wytwórni Universal, Ręka mumii z 1940, przedstawia jednak inną wizję mumii. Zabandażowany i rozkładający się złodziej skazany zostaje na byt jako potwór. Z uwagi na artretyzm aktora, mumia porusza się jak w sposób powolny, a z uwagi na brak Karloffa, aktora grającego mumię w Mumii (i potwora Frankensteina również grał on), mumia pozostała niema.
I tak oto trafiamy na wizję współczesnej mumii - niemalże zombiaka, mocno zakorzenionego w kulturze (zazwyczaj) egipskiej i z charakterystycznym strojem z bandaży. Charakterystycznym jest jednak fakt, że mumie nadal pozostają potworami, których tabu nie jest raczej reprezentowane przez nie same, ale przez to, co robią ich ofiary: kradną, bezczeszczą i nie myślą o konsekwencjach. A szkoda, bo konsekwencją jest gniew mumii.

Mumie w popkulturze

Skoro już sobie wyjaśniliśmy, jak wygląda mumia w kontekście archeologicznym i wczesno historyczno-literackim, czas przejść do crème de la crème, czyli tego, jak wygląda sprawa z mumiami w popkulturze.
Jak zawsze prześwietlę kilka serii, żeby pokazać różnorodność, tudzież jej brak.

Mumia (remaki)

Nie wiem jak wy, ale ja mumię poznałem właśnie za sprawą filmu z 1999 od wytwórni Universal. Cieszę się, że jeszcze zdążyłem obejrzeć ten film na Netflixie, zanim go wycofano (ostatnim terminem był 15.02).
Jest to remake Mumii z 1932, który łączy w sobie również cechy Ręki mumii i innych filmów o tej tematyce. Tu kapłan Imhotep zostaje mumią za zabójstwo faraona wraz z jego/swoją kochanką. Zostaje on obłożony straszliwą klątwą Hom-dai i zmumifikowany żywcem. Zostaje obudzony, gdy przeczytano werset z księgi umarłych. W efekcie powstaje potwór, który próbuje odzyskać swoją ukochaną (poświęcając Evy) i zsyła na około różne plagi.
(Dosłownie, zsyła plagi egipskie.)
Imhotep na początku przypomina zombiaka, nie ma nawet na sobie bandaży. Sytuacja zmienia się jednak w miarę jak wysysa ludzi, którzy otworzyli skrzynie z Księgą Umarłych, wysuszając ich na swoiste mumie. Do tego posiada zdolność do zmiany w burzę piaskową i jest odporny na każdą broń śmiertelników. Tylko odpowiednie zaklęcie może go zabić.
Mówiąc o serii Mumia, warto również wspomnieć o trzeciej części, która wyróżnia się wyraźnie tym, że porusza tematykę nie egipską, lecz chińską. W Grobowcu cesarza Smoka jednak nie do końca można mówić o mumiach, gdyż tytułowy cesarz i jego armia zostali zamienieni w terrakotowe posągi, a nie zmumifikowani.

Warhammer

W Warhammerze również mamy swoiste mumie, a nawet całą frakcję z nimi związaną. Chodzi mianowicie o Królów Grobowców, nieumarły lud Nehekhary, który jest mocno inspirowany Egiptem.
Lud ten miał pewne powinowactwo do nekromancji od wieków. Kult Pogrzebowy szukał sposobu na nieśmiertelność dla Settry, pierwszego Króla-Kapłana, a sami licze-kapłani utrzymywali pozory życia w nieśmierci. Mumifikowano również królów. To właśnie stąd również wywodzili się Nagash, największy nekromanta, oraz pierwsze wampiry. I właśnie Nagash jest ważną postacią, jeśli chodzi o ukształtowanie tego, co dziś zwie się Królami Grobowców.
Przeprowadził on rytuał, który sprawiał, że wszyscy Nehekharczycy umierali, a umarli pochowani w tej krainie powstali jako nieumarli. Umarł on jednak, zabity przez ostatniego śmiertelnego króla Nehekhary, przez nieumarli wrócili do stanu śmierci. Choć nie wszyscy, bo zaklęci specjalnymi rytuałami, które trochę przekształciły to zaklęcie, faraonowie i ich najbliżsi słudzy wstali z grobów i nie powrócili do śmierci wraz z upadkiem Nagasha.
Obecnie pod wodzą króla Settry Niezłomnego, tego który zjednoczył ludy Nehekhary i utworzył z nich państwo, i jako pierwszy został zmumifikowany, by ożyć, bronią oni Nehekhary (albo raczej jej zgliszczy) przed najeźdźcami.
Królowie Grobowców więc są potężną grupą, z którą należy się liczyć, szczególnie gdy zapuszcza się na tereny Nehekhary albo zadziera się z nimi w jakiś inny sposób. Oczywiście, nie wszystkie jednostki są mumiami, bo mamy również szkielety czy konstrukty pokroju Uszabti, lecz nie zmienia to faktu, że jest to w wielkim uogólnieniu frakcja żywych mumii.

Magic: the Gathering

Mumie, podobnie jak licze, są w Magicu zaliczane do zombie. Z powodu tego łatwo giną w tłumie innych zombiaków.
Jest jednak jeden plan w multiwersum, gdzie mumie są dość ważne. Jak można się domyślać, jest to czerpiące z mitologii egipskiej Amonkhet.
Mumie z Naknamun są związane z białą maną, z uwagi na to, że nie są zbyt niebezpieczne dla ludzi, a zamiast tego służą im. Jeśli jednak mumia nie chce służyć, może być wygnana z miasta, przez co powoli się rozkłada i umiera.
Są oczywiście również zombie poza miastem, związani przede wszystkim z maną czarną. Niektóre z nich (Festering Mummy czy Miasmic Mummy) są nawet nazywane mumiami.
Innym, mumiopodobnym zombiakiem są Wieczny (Eternals), szczęśliwcy, którzy przeszli wszystkie Pięć Prób i zostali zamienieni w marionetki Faraona, Nicola Bolasa. Są oni zakonserwowani i wzmocnieni lazotepem, magicznym minerałem, który czyni z nich byty nieorganiczne. Nawet czwórka z piątki bogów Amonkhet nie uniknęła tego losu. Wieczni są związani przede wszystkim z czernią, niebieskim i czerwienią, lecz obecność Rhonasa i Oketry, sprawia, że wieczni przybierają również kolory zieleni i bieli.

D&D

A teraz przejdźmy do jednej z najważniejszych franczyz fantastyki.
W D&D "wskrzeszone przez mroczne rytuały pochówku i wciąż obwiązane całuny śmierci, mumie wymykają się z zapomnianych grobowców i świątyń, by zabić każdego, kto zakłóca im spoczynek".
Są więc bardzo podobne do mumii z filmu z 1999. Są takimi lekko silniejszymi zombiakami, które zostały przemienione w nieumarłych w wyniku specjalnych rytuałów pogrzebowych. Potrafią one również rzucać na żywych klątwę zwaną zgnilizną mumii, która sprawia, że przeklęty nie może się leczyć, a jego życie jest powoli redukowane, aż w końcu umiera i przemienia się w pył.
Mumie są praworządnie złe, co oznacza, że mają szacunek do hierarchii i prawa, choć metodycznie dążą do swoich celów, nie patrząc zbytnio na szkody.
Ciekawym przypadkiem jest władca mumii, który jest lepszą wersją zwykłej mumii (tak plus minus 5 razy lepszą). Oprócz zwyczajnych zdolności mumii, w tym zgnilizny, włada mumii jest magiem (a dokładniej, klerykiem) i zna zaklęcia takie jak animowanie zmarłego, zaraza czy plaga insektów. Do tego potrafi kontrolować piasek i przywoływać negatywną energię, która szkodzi żywym, a leczy nieumarłych. Jednocześnie, podobnie jak licz, może zregenerować swoje ciało w ciągu 24 godzin, jeśli jego serce nie zostało zniszczone.
Mumie te są związane z środowiskiem pustyni.
Przy okazji warto wspomnieć o Ankhtepocie, mrocznym władcy domeny Har'Akir. Był on kapłanem, który zapragnąć władzy, wraz ze swoimi kapłanami zabił faraona, a następnie został poddany egzekucji przez lud i odrzucony przez bogów. Mroczne Potęgi Ravenloftu go jednak wskrzesiły jako mrocznego władcę Har'Akir, jego własnej domeny. Widząc, jak ludzie czczą tych samych bogów, przez których on został odrzucony, Ankhtepot wskrzesił swoich kapłanów jako mumie i zastąpił ich głowy zwierzęcymi, tworząc panteon fałszywych bóstw.
Ankhtepot jako mroczny władca ma władzę nad swoją domeną, kontrolując burze piaskowe. Jako przeklęta mumia jest nieśmiertelny i jego celem jest obecnie powrót do śmiertelności za sprawą swojego ka, którego jednak nie umie znaleźć.
W D&D, w przygodzie The Hidden Shrine of Tamoachan, zostaje przedstawione jeszcze inna wizja mumii, mumia centaura. Niestety, nie ma zbyt wiele lore o tych istotach, z wyjątkiem tego, że dbają o to, by żywi nie schodzili głębiej w świątynię, a nieumarli nie wchodzili wyżej. Stylistyka samej przygody sugeruje jednak przedstawienie tej mumii w kontekście allomezoamerykańskim, co jest dość rzadzkie.

Motywy związane z mumiami

Skoro już opisaliśmy kilka wizji mumii z popkultury, czas omówić kilka motywów z nimi związanymi.

Egipt wcielony

Czy tego chcemy, czy nie, mumie w pewien sposób stały się wizytówką Egiptu. Czy wyobrażacie sobie jakiegoś potwora związanego mocno z Egiptem, który nie jest mumią? W sumie, jest Ammit, sfinks i salawa, zwana bestią Seta, ale to są wszystkie rzeczy, które przychodzą mi do głowy, a do tego Ammit jest związana z procesem pogrzebowym Egipcjan, gdyż to właśnie ona zjadała serca, które ważyły więcej od magicznego pióra. Jest to trochę smutne, gdyż oznacza to, że cała kultura Egiptu bywa sprowadzana właśnie do tego jednego konceptu.
Niemniej, rozważania te zostawmy na chwilę w eterze i zajmijmy się motywem.
Mumie są kojarzone ze wszystkim, z czym kojarzymy Egipt:
  • pustynią ✅
  • tajemniczymi budowlami 
  • starożytną kulturą 
  • skarbami w ruinach 
  • przygodą 
Chyba jedynie nie kojarzą się z wypoczynkiem w ekskluzywnym hotelu i rafą koralową. No, ale ja nigdy też nie byłem poza Europą, więc mogę się nie znać.
Niemniej Egipt kojarzy się właśnie z tymi elementami i mumie również.
Mumia więc jest postacią reprezentującą bogatą, starożytną kulturę, strzegącą bogactw w pradawnych ruinach pośród piasków pustyni i stanowi zagrożenie, dla śmiałków, którzy wybierają się na przygodę.
Prawdopodobnie, jeśli jakiekolwiek miejsce jest inspirowane Egiptem, znajdują się tam mumie.
Oczywiście, to może być problematyczne, bo, jak mówiłem na początku, mumie nie są zjawiskiem obecnym jedynie w Egipcie. Poza kontekstem egipskim pojawiają się jednak bardzo rzadko. Chyba jedynym głośniejszym pojawieniem się mumii spoza tego kontekstu jest odcinek Buffy: Inca Mummy Girl, gdzie mamy do czynienia z inkaską mumią, i Scooby-Doo i brygady detektywów: Teatr zagłady, gdy pojawiła się mumia brata Serry, która jednak jest nazywana tu duchem.
A naprawdę, może ciekawie byłoby zobaczyć mumię w innym kontekście. Przecież ludy mezoamerykańskie i południowoamerykańskie też mogły mieć swoje grobowce, więc ten mechanizm mógłby pozostać.
Można też by było przedstawić mumie sycylijskie czy kanaryjskie, a może nawet takie, które by odchodziły od wszelkich norm nawiązywania do kultur istniejących w świecie realnym.
No, ale Egipt i mumie pasują idealnie.

Magia piasku

Warto również dodać, że Egipt i Arabia są głównymi miejscami, na które bywają stylizowane fantastyczne pustynie. Ma to nawet nazwę: "Arabian Night" Day i Build Like an Egyptian.
Czasami zdarza się pustynia inspirowana pustyniami Ameryki Północnej, ze swoimi kaktusami i grzechotnikami (np.: Barrens w Wowie). O Gobi czy Atakamę (ta ostatnia jest najsuchszą pustynią świata) bardzo trudno.
Ale do czego zmierzam? Skoro Egipt jest tak mocno związany z pustynią, a mumie z Egiptem, to piaszczysta moc Sahary jest w ich rękach.

Wiele mumii posiada jakieś piaskowe moce. Imhotep potrafił przekształcać się w piaskowy wir, by uciec od kota, a do tego przyzywać burze piaskowe. Podobnie robią mumie w D&D.
Popularny żart z kolei mówi, że po rozwinięciu mumii, przemienia się ona w proch/piasek, co może mieć trochę sensu, zważywszy na to, że egipskie mumie bywały wypełniane między innymi właśnie piaskiem.
Piasek ma też inne znaczenie dla mumii. Jest świetnym narzędziem konserwującym zwłoki, powodującym trupieszenie, czyli naturalną mumifikację. Niekiedy mumie mają zdolność powodowania takiego strupieszenie, wysysając z różnych istot wszelkie płyny ustrojowe, w efekcie wysuszając ich. Czasami również kończy się to rozsypaniem w proch.
Zresztą, nie tylko mumie tak potrafią, bo jest to również zdolność Piasko-piasko-owocu z One Piece, używanego przez Crocodile'a. Piasko-piasko-owoc ma wadę w postaci wody, jednakże może również absorbować wodę, wysuszając innych.
Oczywiście, warto zauważyć również, że pustynia to świetne miejsce dla mumii. Jest tam gorąco i sucho, co 

Klątwa mumii

Kolejnym ciekawym motywem jest klątwa mumii, którą raczej powinno się odróżniać od klątwy faraona, czyli wakacyjnego zatrucia pokarmowego.
Klątwa może przybierać różne formy.
W Mumii z 1999, ci którzy otworzyli szkatułkę, musieli być zabici przez Imhotepa, by ten odzyskał swoją dawną siłę. Do tego zsyłał on plagi egipskie: szarańczę, krwawy Nil, wrzody itd.
W Scooby-Doo na tropie mumii klątwa z kolei przejawiała się petryfikacją (głównie za sprawą świetnych odlewów).
W D&D mamy zgniliznę mumii, która osłabia ofiarę, powoli zżerając jej życie, i może być zdjęta jedynie zaklęciem.
Klątwy te mogę nie tyle być rzucane bezpośrednio przez mumię (przypadek D&D jest zdecydowanie wyjątkiem), lecz przez sam grobowiec, który w ten sposób ma się bronić przed intruzami, którzy chcieliby bezcześcić i okradać to miejsce. Może sam fakt, że mumia poszła się szwędać, jest częścią klątwy. Jednakże czasami klątwa objawia się poprzez serię niefortunnych zdarzeń, teoretycznie nie powiązanych ze sobą śmierci, jak to się stało w przypadku słynnej klątwy Tutanchamona:
  • kanarek Howarda Cartera został zjedzony przez kobrę
  • lord Carnarvon umarł z powodu zakażenia krwi
  • pies Carnarvona miał umrzeć tego samego wieczoru, przedtem wyjąc przeraźliwie
  • tego wieczoru w Kairze wysiadła elektryczność
Jest to więc świetny przykład klątwy, która rodzi się ze swoistej chęci okradania grobowców, która niestety była dość popularna na przełomie XIX i XX wieku, nawet jeśli była podszyta chęcią naukowych odkryć. Ale za jaką cenę?

Klątwa mumii może również objawiać się w olbrzymich zdolnościach magicznych tych istot. Często bowiem mumie, które widzimy w fantastyce, są kapłanami, a akurat egipscy kapłani znali się całkiem dobrze na magii. Do tego mumie są pełne magicznym amuletów, więc czemu to nie z nich miałaby się brać ich potęga?
Zresztą, jeśli mumie naprawdę byłyby efektem potężnego rytuału magicznego, mogłyby mieć kontakt z jakimś bóstwem, które dawałoby im moc. Wiecie, np.: moc Anubisa! Tylko trzeba uważać, bo on podobnież lubi aportować.

Magiczne bandaże

Egipskie mumie są mocno związane z bandażami. Wystarczy się odpowiednio owinąć papierem toaletowym albo inną serpentyną i już mamy przebranie mumii.
Czasami bandaże te są wykorzystywane w fantastyce jako jedna z broni mumii. Mogą one kontrolować te bandaże niczym bicze czy owijać nimi wrogów niczym pająki. Czasami nawet mumie potrafią chować w bandażach więcej niż powinno się tam zmieścić.
Oczywiście, takie suche bandaże są wielką słabością mumii, gdyż łatwo jest je zapalić, a gdy się je zamoczy, mogą się albo rozpaść, albo przestać chronić przed rozkładem, co powoduje zniszczenie samej mumii.
Warto się również zastanowić, czym te bandaże można by było zastąpić, bo nie każda mumia przecież musi być owinięta w bandaże:
  • brak bandaży - bo mumie mogą być po prostu strupieszałe
  • pajęczyna - bandaże, jedwab, wszystko jedno!
  • liście - szczególnie, jeśli są to jakieś magiczne liście, których sok wysusza
  • itd.

Nieumarli strażnicy

Mumie świetnie sprawdzają się w roli strażników prastarych grobowców i świątyń. Jeśli ktoś naruszy spokój tych miejsc, prawdopodobnie ściągnie na siebie gniew co najmniej jednego zabandażowanego typka. A może i nawet całej armii, bo czemu w grobowcu miałaby być tylko jedna mumia? Szczególnie, jeśli mówimy o grobowcach w świecie wtórnym, gdzie możemy z łatwością powiedzieć, że tych grobowców było wiele.
Halo! Dolina Królów nie bez powodu ma liczbę mnogą w nazwie. Znaleziono tam ponad 60 grobowców, więc czemu nie można by było tam spotkać wielu mumii.
Armia mumii jest świetnym sposobem na stworzenie dodatkowego zagrożenia w takim grobowcu.

Warto bowiem zauważyć, że mumie są pewnego rodzaju odmianą zombiaków, z tą różnicą, że ich geneza jest bardzo ściśle określona - związana z zabytkami i celowymi procesami konserwującymi zwłoki. A zombie akurat lubią masowe zasadzki, tym bardziej, jeśli znajdują się na swoim terytorium. Więc czemu nie skorzystać okazji i nie puścić sobie "Mummy's Rags and Riches"? No i zrobić pościć przy użyciu armii zmumifikowanych żołnierzy! Warto wtedy zapamiętać, jak wyglądało uzbrojenie z tamtych rejonów. Chociażby w Egipcie używano chopeszy, zakrzywionych szabli.
Zresztą, pomijając już to chamskie wtrącenie, mające na celu wrzucić tutaj link do piosenki ze Scooby-Doo (muzyka pościgowa jest tu genialna), mumie świetnie nadają się na opiekunów jakichś kultur, ich starożytnych tradycji i wiedzy. Jakby nie patrzeć ich obecność w kulturze potworów zaczęła się właśnie od tego!

Liczowstwo

Właściwie, często mumie są takimi pseudoliczami. Choć oczywiście są mniej związane z pragnieniem wiecznego życia i magicznej potęgi, właściwie mają te rzeczy.
Wiele osób od D&D uważa mumie za licze dla kleryków. I w pewien sposób mają rację.
I na odwrót! Licze bowiem często są mumiami, tymi strupieszałymi zwłokami.
Warto o tym pamiętać i może połączyć te elementy.
W końcu, niektóre licze (*kaszlu, kaszlu* Vecna) pragnęły osiągnąć lub osiągnęły boskość, więc może ten rytuał przemiany w licza to mumifikacja!

Zombie

Jeśli mumia nie ma na sobie bandaży, co ją odróżnia od zombie?
Właściwie, nie za wiele. Mumia teoretycznie nie gnije, w przeciwieństwie do zombiaków, ale dzieje się to dlatego, że znajduje się ona w warunkach, które przeciwdziałają rozkładowi. Gdy jednak znajdzie się w warunkach, które temu sprzyjają, nie można zagwarantować, że mumia nie zgnije.
Warto wspomnieć tutaj o mumiach z innych części świata niż Egipt, a w szczególności tych naturalnych, ukrytych w lodzie, bagnach, smole itd. To również mumie, ale nie przypominają wizerunku, który tak dobrze znamy. Zamiast tego, bliżej im w wyglądzie do zombie.
Czemu więc nekromanta nie mógłby wskrzesić takich mumii? Oczywiście, prawdopodobnie byłyby one bardziej kruche niż te owinięte czy prawdziwe zombiaki, ale nadal mogą być ciekawe. I straszne, bo w pewien sposób są bardziej ludzkie niż owinięte kilometrem szmat szwędacze czy w znacznej mierze rozłożone zombiaki. A to, co wygląda na ludzkie, ale ludzkie nie jest, trafia do doliny niesamowitości.

Moje pomysły na wykorzystanie mumii

Na koniec, jak zawsze, pragnąłbym podać kilka pomysłów na wykorzystanie mumii w historiach, które przyszły mi do głowy. Niektóre będą bardziej odkrywcze, a inne mniej, ale mam nadzieję, że was zaciekawią.

Mumia jako symbol postkolonializmu

Mumie od samego początku swojego istnienia jako potwory były czymś, co z obecnej perspektywy można nazwać trochę postkolonialnym. Były ucieleśnieniem kary za złamanie wielu tabu związanych z kolonializmem: kradzieży skarbów, uprzedmiotawiania ludzkiego ciała, a może i nawet brak szacunku dla miejscowej kultury.
Mumia jest potworem, który ma za to karać i poniekąd przeciwdziałać. Mumia nigdy nie zaatakuje pierwsza - musi zostać obudzona przez coś: otwarcie grobowca, zaklęcie czy inną ingerencję z zewnątrz.
Powoduje to również dość ciekawy konflikt z nauką. Wykopaliska, które przecież mają służyć jej, mogą zostać uznane za zakłócanie spokoju zmarłych (kazus Billa Bassa, zwanego przez Rdzennych Amerykanów "największą hieną cmentarną"). Już nie mówiąc o tym, że w filmie z 1932 dość duży nacisk jest kładziony na naukowe motywacje osób, które ściągają na siebie klątwę. W takiej sytuacji, człowiek zastanawia się, czy powinien dążyć do poznania za wszelką cenę, nawet jeśli to krzywdzi innych i zagraża jemu samemu.

Mumia strzegąca czegoś

Trochę podobne do poprzedniego, ale jednocześnie bardziej skupione na akcie ochrony. Może ta mumia dba o to, żeby nikt nie zdobyć śmiercionośnego artefaktu albo strzeże czegoś, co nie może wydostać się ze swojego więzienia, bo inaczej ześle na całą ziemię takie plagi, że nikt się nie pozbiera.
Mumia taka może przybrać rolę antagonisty, który chce wykonać swoją rolę bardzo skrupulatnie, nie pozwalając nawet zbliżyć się do czegoś, ale również pomagać protagoniście/protagonistom, jeśli oni również chcą nie dopuścić do uwolnienia tego czegoś albo chronić skarby.
Może być w to wpleciony wątek swoistej przemiany pokoleniowej, tego, czy powinniśmy patrzyć na rozwiązania starszych pokoleń, by kontynuować ich dzieło (w tym wypadku ochronę świata przed zagrożeniem, którego mumia strzeże), czy jednak powinno się pozwolić na zmiany w sposobie działania.

Mumia-zombie

Wiecie, egipskie mumie są już przereklamowane. Przecież istnieją dziesiątki innych odmian mumii - zaczynając od tych tworzonych celowo w innych rejonach świata, które swobodnie mogłyby przejąć typową dla mumii rolę, z różnicą jedynie tego w jakiej kulturze były one zakorzenione. Są jednak mumie naturalne, które w większym stopniu przypominają zasuszone zombiaki niż mumie, które znamy.
I można by było wykorzystać kilka motywów związanych z zombiakami w kontekście nieumarłych. Może coś sprawiło, że mumie wyszły z bagien, torfowisk czy innych miejsc, w których były zakonserwowane i w ten sposób mamy atak mumii nie tak bardzo różny od ataku zombie z Powrotu żywych trupów. Nawet może być tam swoisty Tarman, jeśli mumia była uwięziona w smole!
Mumie te oczywiście nie będą tak potężne jak obłożone tuzinami zaklęć mumie egipskie, ale nadal mogą stanowić ciekawych przeciwników.
Ba! Nawet można by było użyć nekromanty jako tego, który by za wszystkim stał.

Mumie wyplute przez epokę lodowcową

Ciekawym rozwiązaniem byłoby również ukazanie mumii zwierząt. Ale nie byle jakich zwierząt. Zaraz po zwierzętach czczonych w Egipcie, najbardziej z mumiami kojarzą mi się zwierzęta z epoki lodowcowej. To one bowiem uległy dość masowemu zakonserwowaniu na skutek śmierci w jeziorach asfaltowych, spośród których najbardziej znane są te znane dziś pod zbiorową nazwą Rancza La Brea w Los Angeles.
Oczywiście, nie jestem pewien, czy ciała te zachowane są w stanie mumifikacji czy po prostu ich kości zostały bardzo dobrze zachowane, ale załóżmy to pierwsze. Wtedy możemy mieć do czynienia z ciekawym przykładem nieumarłego, który nie tylko jest dobrze zakonserwowany, ale ma też iście pradawną siłę.
Nie mówcie, że nigdy nie wyobrażaliście sobie walki bohaterów z przedstawicielem wymarłego gatunku.

Mumia jako zwierzątko

A skoro mowa o zmumifikowanych zwierzętach, co powiecie na mumię w roli pupila?
Przecież mumią nie musi być tylko ktoś zawinięty w kilometr bandaży, ale również zwierzę. Szczególnie dobrze wyobrażam sobie w tej roli koty, a dokładniej sfinksy. Już i tak wyglądają nietuzinkowo, więc odrobina bandaży i voila! Mamy kocią mumię.
Inne pomysły to krokodyle i psy (szczególnie szakale), ale również inne zwierzęta.
Poza tym, można spróbować zrobić coś pokroju Miira no Kaitaka, czyli anime, w którym chłopak imieniem Sora otrzymuje nietuzinkowe, ale przesłodkie zwierzątko w postaci mumii. Mumie w takiej odsłonie mogą być źródłem świetnej komedii.

Podsumowanie

Mumie są zazwyczaj sprowadzane do roli kary za ludzką chciwość. Zazwyczaj są głęboko zakorzenione w starożytnych kulturach, czerpiąc szczególnie z Egiptu, lecz jako sposób pochówku, mumie pojawiały się na całym świecie, od czasów starożytnych, do współczesnych.
Mumie jednak wydają się, pomimo swojej potęgi, bardzo jednoliniowe w stosunku do innych nieumarłych czy potworów. Niemal zawsze są w grobowcu, którego strzegą lub są w nim jakoś uwięzione, i dopiero interwencja innych (zazwyczaj białych) ludzi, sprawia, że się budzą.
Nie zmienia to jednak faktu, że mumie są interesujące. Sam fakt, że były krytyką kolonialnych zachowań, zanim jeszcze było to modne, sprawia, że warto się nad nimi pochylić.

To jak, czujecie się zainspirowani?
Jeśli ten post się wam spodobał, zostawcie komentarze i udostępnijcie tego posta, by mój blog się rozwijał.
Pa!

Komentarze

Popularne posty