To nie oznacza, że jesteś złym gościem! - Black Clover #267

 Ohayo! a może stara posiadłość Nachta!

Witam was w moim kolejnym wpisie na moim kulturalnym blogu! Na wstępie chciałbym powiedzieć: I'M ALIVE!!!!! Tak, żyję. I nie zamierzam przestać prowadzić tego bloga! Po prostu nie miałem natchnienia, żeby coś napisać przez ostatnie dwa tygodnie! Ale powiedziałem sobie, że dziś musi się to zmienić!

Mamy Spooktober, więc z pewnością w tym miesiącu p
ojawi się jakiś wpis z serii "Na tropach monstrów".

A teraz przejdźmy do naszego dzisiejszego tematu, czyli BC. Pojawił się nowy rozdział mangi, więc czas na małą recenzję i moje teorie!

W poprzednim rozdziale Nacht, ekscentryczny vicekapitan Czarnych Byków, który nie lubi ani ich, ani Yamiego, zabrał Astę do jakiejś tajemniczej sali, gdzie przyzwał jego demona.

W tym rozdziale rozpoczyna się walka o panowanie nad ciałem Aściaka. Jeśli kurdupel przegra, antymagiczny diabeł przejmie nad nim kontrolę. Tak właśnie zaczyna się nierówna walka, bo Asta nie może używać magii, a jego rogaty brat bliźniak (tak, jeszcze do nie dawna myślałem, że oni są braćmi) owszem!

Oczywiście, najpierw Asta dziękuje demonowi za jego pomoc, co spotyka się z reakcją z jego strony w stylu "Hahaha! Głupiś ty!". Następnie Asta zauważa, że jego partner jest tak samo niski jak on (pamiętacie ten odcinek, gdzie demon miał pierwszy raz rolę mówioną i co powiedział o Aściaku?) i nie powinien ściemniać, że jest taki wielki.

Po rozpoczęciu walki, Nacht mówi, co się stanie, jeśli wygra demon. Między innymi diabeł zabije Astę, ale ten zauważa, że on wcale nie chce go zabić. Nacht stwierdza, że jego podopieczny gada głupoty, bo nie ma czegoś takiego jak diabeł z zasadami. Jednak Asta zauważa, że akurat ten diabeł różni się od tych, które wcześniej spotkał.

No i mówi bardzo ważną kwestię:

"Tylko to, że jesteś diabłem, nie oznacza koniecznie, że musisz być złym gościem!!!"

I demon zaczyna się rozklejać, bo Asta zaczyna mu przypominać kogoś, kogo znał.

Zanim przejdziemy do teorii, chciałbym poruszyć bardzo ważny temat. Otóż, odradzam wam bawienie się w okultyzm. Wiem, że zbliża się niezwykle urokliwe Halloween, Samhain czy jak wy to zwiecie, w czasie pełni, ale takie coś może być groźne i to niezależnie od dnia roku.

Ale przejdźmy do tego, jak wykorzystuje się motyw demonów w popkulturze, bo o tym chcę wam powiedzieć, a cały ten wstęp zrobiłem tylko dlatego, by was przestrzec. To nie jest zabawa!!!

A więc demony są często wykorzystywane jako bardzo łatwy antagonista. Demony to nie ludzie i są po prostu złe, więc ich motywacje nie są tak do końca niezbędne. Czemu demony coś zrobiły? Bo chciały zrobić coś złego!

Można wręcz rzec, że demony są alegorią zła!

Tylko, że czasami mamy do czynienia z czymś takim jak demon Asty. To osoba dobra pośród największego zła! Tak, osoba, bo w tym wypadku istota ta ma cechy osobowe, motywacje i tak dalej, które prowadzą go na ścieżkę dobra.

Przykładem takiej postaci jest Merlin, pół-demon, pół-człowiek, kambion, który wykorzystywał swoje moce magiczne do czynienia dobra, czy Hellboy, który jako demon walczy z innymi demonami i dziwnymi zjawiskami.

To nie jest już "część tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie dobro czyni". To jest symbol możliwości zmiany, odkupienia i nie sądzenia po pozorach. Tak, większość demonów w danym uniwersum jest zła, ale trafi się jakiś dobry. To pokazuję wewnętrzną wiarę w dobro i to, że nie ma złych ludzi.

I proszę tego nie utożsamiać z prawdziwymi demonami! Tu, w popkulturze dobre demony to symbol ludzi, którzy są uznawani za złych tylko za to, że urodzili albo wychowali się w otoczeniu uznawanym za złe. Te, przed którymi ostrzega się w kościele, naprawdę są złe i nie radzę wam bawić się w jakieś mambo-jumbo, bo to może się dla was naprawdę źle skończyć.

A teraz przejdźmy do teorii.

Asta przypomina demonowi kogoś, kogo znał. Tym kimś prawdopodobnie była mama Aściaka, bo bardzo podobną postać widzieliśmy w wizji, którą miał, a do tego jest ona z wyglądu bardzo do niego podobna.

Z tego powodu, możemy zacząć teoretyzować, kim jest nasz rogaty partner Głupasty!

1) Jest on jego ojcem! Albo przynajmniej w poprzednim życiu nim był, ale coś się stało, że został demonem. To łączyłoby się z teorią, że tamta kobieta to matka Asty. Jeśli Asta miałby być półdemonem, to wyjaśniałoby to jego brak magii i powiązanie z demonem.
Wtedy słowa matki Asty mogłyby być słowami okazania miłości, od których zacząłby się ich romans.
Nie uznaję tego jednak za pewnik, bo widzimy dobrze, jak diabeł postępuje z Astą. Nawet wyrodnych rodziców nie pisze się w taki sposób. Zaufajcie mi, umiem wyczuć, gdy syn walczy z ojcem, nawet jeśli syn nie wie, że to jego ojciec (#ServampIsMyLove), a w tym tego nie czuć.
No, chyba że ma jakąś amnezję.
Ale raczej nie byłby to zbyt fajny motyw ojca.

2) Jest jego bratem. Nie da się ukryć, że są do siebie podobni. Mają podobne włosy, taki sam wzrost i są wyrzutkami. Ich relacja również przypomina tą, która występuję między rodzeństwem (biorąc pod uwagę poprawkę o nazwie "z piekła rodem").
Jeśli byliby bliźniętami (powrót do tego, co mówiłem wcześniej, oni są bardzo podobni), mogliby stanowić pewnego rodzaju dualizm. Jeden z braci jest "człowiekiem", a drugi "demonem", chociaż obaj są mieszańcami. To wyjaśniałoby też, czemu antymagiczny diabeł jest na ziemi, a nie w Zaświatach.
Wtedy słowa ich matki mogłyby być słowami pocieszenia do "demonicznego brata", że nie jest on tak naprawdę zły.
Chociaż czuję, że ta teoria jest naciągana, wydaje mi się to o wiele bardziej prawdopodobne niż teoria z ojcem.

3) W sumie nie wiem! Jeśli żadna z powyższych teorii nie jest prawdziwa, wracamy do punktu wyjścia!
A "matka Asty" nie jest jego matką! Asta widział ją jedynie wtedy, gdy był częściowo pod kontrolą swojego demonicznego partnera. Być może jest ona tylko postacią z przeszłości diabła, może nawet jego mamą, ale z Astą nie ma nic wspólnego.

A wy jak myślicie? Kim jest antymagiczny diabeł? Czy będzie teraz pojawiać się u boku Asty jako zwierzątko na ramieniu, jak to zrobił jeden z diabłów Nachta?

Skomentujcie i udostępnijcie, aby mój blog mógł się rozwijać!

Komentarze

  1. Jeśli chodzi o recenzje samą w sobie, jest super! Nie mialam oststnio siły czytać mangi, więc przyjme to z otwartymi ramionami. Jeśli chodzi o teorie. Bardziej bym sądziła, że zostanie tu wykorzystany motyw z Naruto. Dokładnie mówię o Kuramie i Mędrcu Sześciu Ścieżek, którego bardzo przypominał Naruto pod względem dobrodusznosci. Mam wrażenie, że tu podobnie, z tą różnicą, że postać tam jest kobietą (dziwnie przypominającą Gray, ale może to ja mam coś z oczami). Może w tym wypadku zamiast miłości dziecko-rodzic, doszło do miłości romantycznej. Wiemy, że demon antymagiczny nie chce zabijać Asty. Gdyby chciał zrobiłby to już bardzo dawno temu, ale zamiast tego pomaga mu walczyć z innymi demonami i mało tego. Czuje do nich uraze. Sądzę, że mogli oni zrobić zwyczajnie krzywdę jego ukochanej. Asta z kolei może być jakoś z nim powiązany, ale nie musi. Równie dobrze matką Asty może być ta kobieta, ale ojcem ktoś zupełnie inny. Nigdy nie można tego wykluczyć. Ogólnie powodzenia z rozwojem blogu! Na prawdę robisz niezłą robotę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty