Co sądzi o potworach nauka? - 7 tez kultury potworów

 Ohayo! a może Cambridge!
Witam w kolejnym wpisie na mojego bloga! Dziś, z uwagi, że zbliża się rozpoczęcie roku akademickiego (gdy to piszę, zostały już tylko 3 tygodnie!), chciałbym porozmawiać o czymś związanym z nauką. Nie, nie z tym, jak się uczyć, bo przecież każdy wie, że powinno się słuchać na zajęciach, a w domu ewentualnie przeczytać jeden czy dwa artykuły naukowe na tydzień (pomiędzy nawalaniem w 5 różnych gier komputerowych, czytaniem książek i oddawaniu się wpływowi muzyki). Tak, naprawdę w szkole się prawie nie uczyłem i jest mi z tym dobrze...
Dziś jednak chciałbym porozmawiać o tym, co nauka mówi o potworach.
Jak pewnie zauważyliście, interesuje się mitologiami, różnego rodzaju potworami i postaciami fantastycznymi. To moja pasja!
Ale co o tym mówi nauka? W końcu jestem studentem, człowiekiem nauki.
Zadziwię was, ale mam wrażenie, że forma, jaką przybiera mój blog dużo czerpie z nauki! Odwołuję się do postkolonializmu, feminizmu, gender, antropologii itd. Potrafię skorzystać z artykułów naukowych.
I jeden z artykułów, w książce, którą sobie wypożyczyłem do przeczytania na wakacje (bo w przeciwieństwie do tego, co powiedział nam na studiach pewien wykładowca, są ludzie, którzy czytają artykuły naukowe dla rozrywki), zainspirował mnie do napisania tego posta.
Zapraszam więc na moje omówienie tez Jeffreya Cohena.

Kim jest Jeffrey Jerome Cohen?

Jeffrey Jerome Cohen jest amerykańskim badaczem, dziekanem sztuk i nauk wyzwolonych na stanowym uniwersytecie Arizony (tym samym, na którym pracuje dr. Emily Zarka).
Jego obszar badań zawiera między innymi kulturę średniowieczną, jak i posthumanizm.
Jednak jego, moim zdaniem najważniejsza i najbardziej wpływowa praca, to książka będąca pracą kolektywną, Monster Theory, której był redaktorem. Sama książka zawiera artykuł napisany przez Cohena, który zdecydowanie należy uznać za kluczowy, gdy mówi się o badaniach nad potworami.
Ja miałem możliwość przeczytania tej pracy w innej książce (będącej również pracą zbiorową), Monster Theory Reader, której redaktorem był Jeffrey Andrew Weinstock.
A artykuł ten to Monster Culture (Seven Theses), które ja zwę 7 tezami kultury/teorii potworów. Przedstawione zostają tam tezy, które pomagają w kulturowym odczytywaniu, czym jest potwór zarówno w kulturze "pierwotnej", tej z której on pochodzi, jak i kulturze w rozumieniu nieco węższym, książkach, filmach, grach itd.
A więc zaczynajmy!

Teza 1: Ciało potwora jest ciałem kulturowym

Samara Morgan/Sadako
Ta teza jest prosta do zrozumienia: potwór jest tworem kulturowym, stworzonym jako ucieleśnienie pewnych lęków, obaw, ukrytych agresji, żądz i fantazji. I właśnie jako takiego należałoby na niego patrzeć.
Słowo w języku angielskim "monster" pochodzi od łacińskiego "monstrum", które zaś oznacza "ten, co ujawnia"/"ten, co ostrzega", co znowu oznacza, że potwór to po prostu znak. I ten znak badacze (i nie tylko oni) muszą odczytać.
A pisarze zajmujący się potworami muszą ten znak zakodować.

Teza 2: Potwór zawsze ucieka

Ksenomorf
Tytuł tej tezy brzmi enigmatycznie (osobiście lubię to tłumaczyć na "Potwór nigdy nie umiera", ale postanowiłem podać tłumaczenie dosłowne), lecz chodzi tutaj o to, że potwory nie są czymś, co pojawia się tylko jeden raz. Może Ripley zabija w Obcym: Ósmym Pasażerze Nostromo jednego ksenomorfa, ale jego idea przetrwała - pojawia się kolejny ksenomorf (a nawet cała armia).
Tak samo można powiedzieć o wampirze stockerowskim. Choć Drakula ma już ponad 100 lat, teksty kultury zawierające mrocznego hrabię z okolic Rumunii są nadal tworzone. A każda z tych wersji jest przetworzeniem, konstrukcją i rekonstrukcją tego modelu, którą należy osadzić w odpowiednich kontekstach.
Inaczej bowiem konstruowano stockerowskiego Drakulę, wampira czasów procesu Wilde'a, Nosferatu, widocznego demona, i wampira z Nocnego Latawca Kinga. Są to trzy inne przedstawienia wampira.
Ale można powiedzieć, że poprzez te trzy dzieła oraz setki innych wampir jako kulturowy twór żyje nadal.

Teza 3: Potwór jest zwiastunem kryzysu kategoryzacji

Zombie z The Walking Dead
Potwór jest czymś, co bardzo trudno zaklasyfikować przy użyciu znanej nam logiki, znanego nam porządku rzeczy. Prawa natury, które określają jednak ludzie, są pogwałcane przez sam fakt istnienia potwora.
Czy można być trochę żywym, trochę martwym? Logicznie rzecz biorąc, nie, ale i tak mamy mnóstwo nieumarłych, od wampirów i zombie zaczynając, a na wytworach współczesnej fantastyki, jak licze, kończąc.
Potwory są więc czymś, co nie pasuje do naszej wizji świata, jednak w jakiś sposób, chociażby poprzez zjawiska nadprzyrodzone, się pojawia.

Teza 4: Potwór drzemie we wrotach różnicy.
Wiedźma z D&D

To jest chyba proste. Potwór jest inny od normy, od tego, kto go nazywa potworem, Człowieka (w oryginale Man). Potwór więc jest Innym.
Uznanie Innego za potwora ułatwia wiele konfliktów. Potwory to nie ludzie, a więc pozbycie się tych potworów nie będzie niczym złym, nie? Tak, niby tak, ale należy sobie uświadomić, że bardzo często pod postacią potwora nie stoi wielki jaszczur czy coś takiego. To często jacyś ludzie.
Gorgony i Scylla z mitologii, Trzy Czarownice z Makbeta czy Bertha Mason z Jane Eyre... niektóre potwory mogą być po prostu kobietami, które nie przedstawiają sobą typowej kobiecości, mają jakieś cechy, które czynią z nich niepełnowartościowe (czego świetnym przykładem jest choroba Berthy).
A warto też pamiętać o tym, że w czasie konfliktów zbrojnych albo czystek etnicznych, również demonizuje się tą drugą stronę. Żydzi według nazistów byli nosicielami zarazy, kanibalami, co dawało przyzwolenie na ich eksterminację. Tak samo działo się w czasie wojny w Jugosławii, gdzie pojawiały się doniesienia ze strony Serbów, że muzułmanie rzucają dzieci na pożarcie zwierzętom w zoo, co (jak zauważył autor pewnego artykułu w gazecie cytowanego przez Cohena) było niemożliwe, bo już nie było żadnych zwierząt w zoo w Sarajewie.
Podobnie działa przedstawianie rdzennych jako barbarzyńców, krwiożerczych dzikusów.
To wszystko są sposoby tworzenia potworów w naszym świecie.
Oczywiście, nie mówię, że zawsze ta różnica musi być czymś dobrym, bo bywają pewne rzeczy, których raczej nigdy nie będziemy akceptować. Np.: krzywdzenia dzieci.

Teza 5: Potwór strzeże granic prawdopodobieństwa
Wendigo z Poroża

Skoro już stwierdziliśmy, że potwór jest czymś niemożliwym a jednocześnie Innym, należy zauważyć, że potwór stanowi przestrogę przed przekraczaniem tych granic. Zarówno sama postać potwora, jak i jego działania mogą właśnie stanowić takie ostrzeżenie. Potwór pilnuje normy, ukazując, co się stanie, jeśli złamiemy jakąś jej zasadę (przemiana w potwora zazwyczaj wiąże się ze złamaniem, którejś), lub karząc nas za jej złamanie (potwór jest wynikiem złamania tej zasady lub atakuje tych, którzy tą zasadę łamią).
Jeśli oglądaliście/czytaliście Park Jurajski, wiecie, że zabawa w Boga nie wychodzi ludziom na dobre. To właśnie sprawia, że jestem dość negatywnie nastawiony do transhumanizmu.
Jedno z przykazań horroru mówi zaś, żeby nie uprawiać seksu, bo po tym przyjdzie morderca i was zabije.
A do tego jest jeszcze przypadek Likaona czy wendigo, którzy stanowią przestrogę przed kanibalizmem, poprzez obawę, że można skończyć tak samo, jak Likaon, że można stać się wendigo.
Potwór więc powoduje w ludziach walkę z zagrożeniem dla porządku, jakim byłoby przekroczenie tych granic. Jego obecność utwierdza status quo.

Teza 6: Strach przed potworami jest tak naprawdę pewną formą pragnienia

Wampirzyca z Wampir: Maskarada
Potwór reprezentuje sobą więc zakazane, a zakazany owoc smakuje najlepiej.
Przede wszystkim potwory są lubiane, bo pozwalają się bać i jednocześnie bawić. Dlatego właśnie horrory, w których potwór jest postacią kluczową, są tak lubiane.
Poza tym potwór to ucieczka poza granice normy, coś, co w dziwny sposób wielu pragnie, ale może temu zaprzecza, bo zdaje sobie sprawę z tego, z czym się to może wiązać. Pozwala na odkrywanie Innego, czegoś, co z punktu widzenia normy istnieć nie powinno, a jednak jest. I to jest subwersywne, to takie guilty pleasure.
Przyznajcie się, idea wampira jest czymś przerażająco kuszącym. Tak bardzo, że ją odrzucamy, a wraz z nią wszystko to, co z nią się wiąże: wieczne piękno i młodość, możliwość dostatniego życia, czerpiąc z innych. Niektórzy również uważają, że Drakula ma w sobie coś homoerotycznego, czemu Stocker próbował zaprzeczyć w sobie.
Jednocześnie jednak miejsca zamieszkane przez potwory są również miejscami niezbadanych przygód. Potwory mogą się stać wtedy mniej potworne, może bardziej komediowe, ale nadal zachowają swoją transgresyjność. I takie coś można spotkać w historiach, które czerpią bardziej z fantasy niż z horroru.

Teza 7: Potwory stoją na progu stawania się

Wilkołak ze Złego wpływu księżyca
Wiedza o potworach może nam wiele powiedzieć o nas samych, naszej psychologii, naszym myśleniu, naszych pasjach itd.
Dlatego właśnie warto badać potwory, bo są one w pewien sposób naszymi dziećmi, naszymi tworami, które mogą ukazać nam, kim jesteśmy, co myślimy.

Oczywiście, te tezy zakładają spojrzenie na potwory jako metafory. Ja również patrzę na nie jako nośniki danych kultur (wprowadzając danego potwora do historii niejako wprowadzamy do niej też kulturę, z której on pochodzi) oraz oczywiście jako po prostu stworzenia żyjące w świecie.
Niemniej jednak te 7 tez jest wspaniałym sposobem zarówno do analizowania potworów, jak i do ich tworzenia. Dzięki tym tezą można ciekawie zaplanować potwora, co może się przydać, gdy piszemy/kręcimy horror.
Wystarczy zadać sobie tylko kilka pytań:
  1. Co znaczy ten potwór?
  2. W jaki sposób wykorzystuje modele znanych nam już potworów?
  3. W jaki sposób ten potwór jest trudny do skategoryzowania?
  4. W jaki sposób wyróżnia się od Ludzi?
  5. Przed czym potwór ostrzega?
  6. Jakie pragnienia wzbudza i w jaki sposób ta transgresyjność jest przerażająca?
  7. Co ten potwór mówi o naszej psychice?
I wersja w postaci infografiki

Naprawdę, teoria potworów jest genialną perspektywą, przez którą można spojrzeć na znane nam przykłady potworów. Wystarczy trochę pomyśleć i.. Nagle mamy potwora rozłożonego na czynniki pierwsze! I co ważniejsze, wcale to nie odbiera potworowi potworności, a sprawia jedynie, że jest jeszcze bardziej intrygujący. (Przynajmniej dla mnie.)
A jeśli chodzi o innych badaczy potworów, jest jeszcze chociażby Dr. Z, czyli Emily Zarka, która również wykłada na Uniwersytecie Stanowym Arizony i która prowadzi na YT serię filmów edukacyjnych Monstrum oraz Fate&Fabled, oba na kanale Storied.  (Niestety, znalazłem tylko jeden artykuł autorstwa Dr. Z. - ten o zombie.) Poza tym pamiętam co najmniej dwa różne artykuły na temat wendigo w kontekście postkolonializmu. A o polskich badaczach potworów, chociażby autorach Monstruarium Nowoczesnego, już nie mówiąc.
A więc potwory są świetnym obiektem badań naukowych kulturoznawców! W końcu, jak mówi I teza, potwory to sama kultura.

I co myślicie o 7 tezach Cohena? Czy wam się przydadzą?
No i co myślicie o tym, że tak naprawdę nauka zajmuje się nawet czymś tak "nierealnym" jak potwory?
Jeśli wam się spodobało, napiszcie mi komentarz, udostępnijcie tego posta, a także przejrzyjcie moje inne posty.
Dzięki!
Pa!

Komentarze

Popularne posty