Kultura od podstaw - Jak tworzyć kultury w fantastyce bazując na podstawach antropologii kulturowej?

 Ohayo! (a może Masai Mara?)!
Witam was na moim blogu.
W związku ze zbliżającą się sesją, w której oczywiście mam zaliczenia związane z kulturą, postanowiłem połączyć sobie powtarzanie do egzaminu i moją pracę nad blogiem.
Dziś opowiem wam, jak tworzyć kulturę w waszych światach fantasy dzięki trikom, które wymyśliłem przy pomocy wiedzy pozyskanej na studiach, a dokładniej dzięki antropologii kulturowej, nauce zajmującej się badaniem kultury, jej historii oraz organizacji. (No i ewentualnie wiedzy z kilku innych zajęć, która będzie stanowić dla mnie takie dopełnienie. Oczywiście, wszystko przefiltrowane zostanie przez moją głowę, gdyż o światotworzeniu na studiach się nie uczyliśmy.)
Będę oczywiście bazował tylko na tym, co już miałem na zajęciach, więc nie wyczerpię tematu. Możliwe, że po następnym semestrze napiszę wam drugą część.

Po co tworzyć własne kultury?

Mamy dwa sposoby tworzenia kultur różnych ras i grup etnicznych w fantastyce.
Pierwszy, najczęstsza, polega na bazowaniu kultury danej rasy na kulturach znanych nam ze świata rzeczywistego. Dzięki temu grupy te są charakterystyczne, ze względu na to, że kojarzymy je jako "tych wikingów" albo "tych Indian". Z pewnością nadaje to klimatu, ale niestety odbiera to pewną autonomię tych kultur. Ciągle zostają porównywane do swoich pierwowzorów. Często nasza wiedza o danej kulturze (wzorze) nie jest wystarczająca, by w pełni zbudować na niej całą kulturę i niektórzy wynajdą jakąś dziurę w naszym światotworzeniu. (Gdyż zawsze jakiś niektóry się znajdzie).
Drugi, czyli ten, który ja odkryłem (choć zapewne wielu innych twórców również tak robi), polega na tworzeniu kultury nie bazując na jakiejś znanej nam kulturze, przez co powstaje pewnego rodzaju kalka tej kultury, lekko zmieniona, ale nadal wyczuwalnie powiązana z pierwowzorem, a na poprzez wypełnianie takich pytań w kwestionariuszu nie patrząc na jakiś pierwowzór. Dobrym tego przykładem jest to, co znajdziemy na stronie WorldAnvil przy tworzeniu grupy etnicznej lub gatunku (czyli rasy). Jeśli wypełnicie wszystkie rubryki, wyszła wam całkiem skomplikowana kultura, która mogłaby nawet istnieć w rzeczywistości, gdyby pewne warunki fantastyczne zaistniały. Do tego taka kultura jest bardziej oryginalna, nie kojarzy się z żadnym pierwowzorem, więc nie zniknie w tłumie "wikingów", "Azjatów" czy innych "rycerzy".
Ale oczywiście, przedstawiłem to bardzo binarnie, a prawda jest taka, że to powinno być spektrum. Można wypełniać tabelkę, ale gdy nie wie się już, jak to powinno wyglądać w prawdziwym życiu, odpala się Internet i szuka przykładów z rzeczywistości, na których możemy bazować. Oczywiście, niektóre kwestie są bardzo trudne do odnalezienia, informacje bywają sprzeczne itd.
Mam nadzieję, że mój wpis rozwinie wasz sposób postrzegania kultur i dzięki temu, gdy przyjdzie czas na tworzenie świata, będziecie mogli podejść do tego bardziej profesjonalnie.

A czym w ogóle jest kultura?

No, tak! Zapomniałem wam powiedzieć, czym jest omawiana dziś przez nas kultura.
Kultura jest wszystkim tym, czym nie jest natura. Jest tym wszystkim, co zostało przerobione przez człowieka i dołożone do prymitywności.
Kultura jest więc tym, co odróżnia człowieka od zwierzęcia.
Rozróżniamy kulturę w pojęciu szerokim (czyli właściwie wszystko to, co nie jest tym stanem pierwotnym) oraz wąskim (dzieła sztuki, literatura, filmy, teatr...). Dziś oczywiście wyjątkowo skupimy się na kulturze w rozumieniu szerokim, chociaż jak zawsze w ujęciu takim, by służyła kulturze w rozumieniu wąskim, czyli naszej twórczości.
Inaczej mówiąc, kultura, o której dziś będziemy mówić, to religia, ubiór, moralność, wiedza sztuka i inne zdolności oraz przyzwyczajenia nabyte przez członków danego społeczeństwa.
Pracując więc nad tworzeniem kultury danej rasy w fantastyce, pracujemy nad wszystkim co jej dotyczy, oprócz samej jej biologii.
Chociaż i tak biologia, zarówno to jak zbudowane są dane istoty, jak i to, jakie jest ich otoczenie, ma duży wpływ na kulturę. W końcu w zimnych krajach stroje będą bardziej zakrywać ciało niż w ciepłych, a w trudnych warunkach, na przykład pustynnych, będzie się dążyło do wyeliminowania zwierząt, z którymi można by było rywalizować o jedzenia, takich jak świnie. To samo dzieje się z brakiem centralnego ogrzewania w japońskich budynkach, przez co ludzie siedzą przy "grzanych stolikach", które wynika z częstej aktywności sejsmicznej na Wyspach Japońskich i potrzeby częstej odbudowy budynków.
Tak więc kultura jest systemem naczyń połączonych, nie może być analizowana w oderwaniu od swojej grupy społecznej ani środowiska. Jest wyuczona i przekazywana z pokolenia na pokolenia. Wywiera wpływ na jednostkę, czym może trochę podburzać znaczenie wolnej woli.
Jednakże kultura nie jest równoznaczna z cywilizacją. O większości Afryki (pomijając oczywiście Afrykę Północną, która jest w równym stopniu kolebką cywilizacji co Bliski Wschód, Grecja czy Rzym) z czasów przedkolonialnych trudno mówić o cywilizacji, ale kulturę to oni z pewnością mieli. Bo byli ludźmi.
Kultura oznacza człowieczeństwo!

Niekoniecznie tacy jak my!

Oczywiście, kultura europejska jest bardzo ekspansywna i opanowała większość świata. To właśnie przez jej pryzmat zazwyczaj patrzymy na świat. Z punktu widzenia antropologicznego, jest to błędem.
Etnocentryzm, czyli "mierzenie innych własną miarą", patrzenie na wszystkich tylko swoim sposobem myślenia, można tu nazwać jednym z podstawowych "grzechów" ludzkości. Nie tylko Europejczyków czy Amerykanów (chodzi mi o Europejczyków, którzy przybyli do Ameryki, nie o tak zwanych Rdzennych Ludach), ale wszystkich ludziach.
No bo czy Cooka by zjedzono, gdyby wiedziano, że w jego kulturze kanibalizm nie jest takim zaszczytem dla zjadanego?
Odwrotnym zjawiskiem jest relatywizm kulturowy, czyli zdolność do patrzenia na inne kultury i ich ocena według ich własnych wartości. Zwyczajnie, wczujmy się w inne osoby i zrozumiejmy, że oni mogą myśleć zupełnie inaczej.
Bardzo często na różnych zajęciach miałem konflikt kultury zachodu i wschodu, gdzie chociażby różne były podejścia do natury, indywidualizmu czy innych osób. Żeby się porozumieć, musimy przyjąć chociażby do wiadomości, że inni myślą inaczej, i spróbować dyskutować z nimi, rozumiejąc ich punkt widzenia.
"Sine ira et studio"
"Bez gniewu i upodobania" - ten cytat z Tacyta najlepiej oddaje to, jak powinno się podchodzić do innych kultur obierając ścieżkę antropologii kulturowej.
Przykładowo, jak może już wiecie z mojego wpisu o trójkątach miłosnych, nie jestem w stanie zrozumieć poliamorii z punktu widzenia psychologicznego. Ale już tą słynną afrykańską poligamię jestem w stanie zrozumieć. Jest to dla tej grupy funkcjonalne, bo chociażby mężczyzna może uprawiać seks z innymi żonami, podczas gdy jego żona może karmić dłużej dziecko, w czym ponowne zajście w ciąże mogłoby jej przeszkodzić (nastąpiłoby ustanie laktacji). Do tego współżony się sobą nawzajem opiekują, chociażby gdy jedna z nich jest w połogu. Tworzą wspólnotę, która dla nas, osób wychowanych według europejskich standardów, jest trudna do wyobrażenia. Do tego im więcej kobiet w związku, tym więcej dzieci, a ich śmiertelność w krajach tak zwanej Czarnej Afryki nadal jest całkiem wysoka.
Czy takie zachowanie można potępiać? Raczej nie! To jest u nich funkcjonalne, a u nas raczej  by się nie sprawdziło. Co ważniejsze, mamy zakaz religijny poligamii, więc ta droga jest całkowicie nie dla nas.
Ten przykład miał wam pokazać, że kultury mają prawo się zupełnie różnić od naszej. I to jest ok. Macie prawo stworzyć kulturę zupełnie odmienną od naszej i o ile będzie to funkcjonalne (zawsze warto się zastanowić nad funkcjonalnością), będzie to dopuszczalne!

Kontakt z kulturą

Zacznijmy więc właściwy tekst posta!
W wyniku wdrażania się jednostki do danej kultury, zachodzi zjawisko enkulturacji, czyli inaczej socjalizacji. Jest to proces nabywania kompetencji kulturowych, który zachodzi częściowo świadomie, a częściowo nie. Uważa się, że jest on bezbolesny, ale i tak stosuje się tam miękką przemoc. Mechanizmem, który wywiera tutaj dyscyplinę jest na początku strach ("Jak będziesz niegrzeczny to..."), a później wstyd. 
Gdy jednak spotkają się ze sobą dwie kultury, np.: polska i turecka, dochodzi do akulturacji. Zawsze doprowadza ona do pewnych zmian. Jej efektami są:
  • asymilacja - wchłonięcie jednej kultury przez drugą, przez co ta pierwsza traci kompletnie autonomię. Czy to jest dobre? Dla tej drugiej kultury na pewno!
  • integracja - współistnienie obu (lub więcej) kultur. Jest to stan idealny, ale bardzo łatwo go zmienić w konflikt.
    Świetnym przykładem integracji była dolina Kaszmiru, w której żyli zarówno hindusi (jedzący wieprzowinę ze względu na tabu dotyczące wołowiny) i muzułmanie (jedzący wołowinę ze względu na tabu dotyczące wieprzowiny). Byli w stanie żyć jako wspólnota, dopóki nie przyszli duchowni, którzy zaczęli podburzać jednych przeciwko drugim.
  • separacja - oddzielenie się jednej kultury od drugiej, chociażby z obawy przed całkowitą asymilacją.
    Przykładem na to są getta żydowskie, które w średniowieczu były niczym innym jak po prostu dzielnicami zamieszkanymi przez Żydów. Dopiero później, w XX wieku określenie getto zyskało swój negatywny wydźwięk.
  • przejęcie wzorców
  • marginalizacja - wykluczanie pewnych grup z życia społecznego.
Do czego może się to nam przydać? Pokazanie wielokulturowego miasta lub regionu, w którym albo będzie toczyć się konflikt między tymi kulturami, albo będą one współpracować ze sobą, może okazać się bardzo ciekawym zabiegiem. Dobrym przykładem tego jest Ravnica ze swoimi 10 gildiami, które są tak jakby 10 odrębnymi kulturami.
Z drugiej strony obawy przed asymilacją również wydają się ciekawym motywem do poruszenia w fantastyce. Taka obawa przed akulturacją nie jest głupia sama w sobie!
A jak można to wykorzystać w światotworzeniu. Chociażby poprzez pokazanie kultury takiego miejsca, gdzie spotykają się dwie kultury albo więcej. Jak bardzo elfy zdominują krasnoludy? Czy będą w stanie pielęgnować swoje dziedzictwo? Jak bardzo będą na siebie wpływać? Czy powstanie przez to jakiś nowy styl w sztuce, jak styl hellenistyczny z czasów Aleksandra Wielkiego, będący połączeniem stylów helleńskiego i perskiego?
Akulturacja daje twórcy fantastyki mnóstwo sposobów na pokazanie czegoś ciekawego.

Artefakty kultury

Tym, co bada antropologia kulturowa, są przede wszystkim artefakty, czyli przejawy funkcjonowania danej kultury. Przy tworzeniu kultury w fantastyce warto zwrócić uwagę na artefakty. Dzielą się one na:
  • artefakty językowe - język ma niezwykłe znaczenie dla kultury. Składa się z elementu znaczącego (signifiant) i znaczonego (signifié). 
  • artefakty behawioralne - zachowania, wszelkie rytuały i zwyczaje
  • artefakty fizyczne - przedmioty, zarówno te codziennego użytku, jak i te używane od święta, ubrania, budowle itd.
Jednakże artefakty to dosłownie czubek góry lodowej, ta widoczna część kultury. Pod nią kryją się zaś normy i wartości, które jednak nie są widoczne aż tak bardzo.

Podziały kultur

Jak już zauważyliście, ludzie lubią wymyślać różnego rodzaju podziały, które ułatwiają im życie. Takie coś możemy zaobserwować w kulturze, która dzieli się:
a) ze względu na stosunek do konwenansów (podział według Gerslanda):
  • ceremonialne - ważna jest w nich tradycja oraz to jak i do kogo coś mówimy. Zważa się tu na konwenanse.
    Np.: kultury arabskie, dalekowschodnie i większość kultur europejskich
  • nieceremonialne - nie zważają na konwenanse, to jak i do kogo się mówi, ale na to, co się mówi.
    Np.: Ameryka, Kanada, Australia
b) ze względu na ciepłość kultury (podział według McLuhana)
  • kultury ciepłe - ekspresywne, okazujące dużo emocji
    Np.: Hiszpania, kraje latynoskie
  • kultury zimne - powściągliwe, okazujące mało emocji
    Np.: kraje skandynawskie, Azja
c) ze względu na stosunek do grupy (podział według Matsumoto i Juang)
  • kolektywistyczne - chcą być jak najlepsi dla swych bliskich, więc tłumią przy nich uczucia negatywne. Ważne są dla nich honor rodu, klanu czy grupy.
    Np.: Arabia
  • indywidualistyczne - chcą zrobić jak największe wrażenie na obcych, więc tłumią przy nich uczucia negatywne.
    Np.: Europejczycy
d) ze względu na stosunek do tekstów i innych kultur (podział według szkoły tartusko-moskiewskiej)
  • kanoniczne - nastawione na wyrażanie. Występuje tutaj konflikt kultura (my) i nie-kultura (inni) jako walka dobra ze złem. Osoby przedstawiające taką kulturę czują się jak na terytorium wroga, gdy obcują z inną kulturą.
  • regulatywne - nastawione na treść. Liczy się nie sama litera prawa, lecz jego duch. Występuje tutaj konflikt kultura i nie-kultura jako walka porządku z chaosem. Oznacza to, że siły zła są bierne (diabeł w katolicyzmie).
e) wzory kultury związane z terminami Nietzschego (autorstwa Ruth Benedict)
  • apollińska - nastawiona na umiar i harmonie, kolektywistyczne i manifestujące przyjaźń. Brak odurzania się w celach szamanistycznych.
    Np.: Indianie Zuni
  • dionizyjska - gwałtowne zachowania i rywalizacja, indywidualizm i wrogość w kontaktach interpersonalnych. Odurzanie się w celach szamanistycznych i ekstatycznych.
    Np.: Kwiakiutlowie (grupa ludów algonkińskich)
Wybierzcie, jaki typ kultury przedstawia wasza kultura. Przykładowo, powiedzmy, że kultura elfów w mojej książce (nie, nie piszę książki o elfach, ale to przykład) jest ceremonialna i indywidualistyczna, ale zimna. Jest przy tym kulturą dionizyjską i kanoniczną.
Ten zestaw cech już mówi, jak będą się zachowywać moje elfy, jak zareagują na krasnoludy czy jak będą podchodzić do swoich tekstów religijnych.

Wtórne systemy życia

Wtórne systemy życia są rzeczami, które występują we wszystkich kulturach. Są to:
  • religia - Tak! Nawet jeśli nie wierzy się w Boga, nadal wyznaje się jakąś religię! Religia jest nieodłączną częścią życia człowieka.
    Jako system zasad ma ona realny wpływ na to, jak się zachowuje dana kultura. Przykładowo, nasze, europejskie podejście do przyrody wynika z Biblii, z fragmentu mówiącego, byśmy czynili sobie ziemię poddaną. Kultura wschodu, gdzie popularny jest motyw reinkarnacji, traktuje przyrodę z szacunkiem, bo ten krzak mógłby być czyimś starszym bratem albo siostrą. 
  • małżeństwo z zakazem kazirodztwa (nie dotyczy tylko najwyższych kast, które czasami nie były traktowane jako zwykli ludzie)
  • grzebanie zmarłych
  • sporty
  • kalendarz
  • kosmologia
  • kulinaria
  • moda

Elementy kultury

Każda kultura ma własne wartości kulturowe dominujące w niej, które powinna mieć również kultura tworzona do świata fantastycznego. Są to:
  • Wzory - normy pochodzące z systemów wartości
  • Mity
  • Kanon - zestawy norm kształtowany i umacniany instytucjonalnie
  • Obrzędy - zespoły zakorzenionych w tradycji czynności symbolicznych, towarzyszącym jakimś uroczystościom. Mogą być religijne lub świeckie.
  • Symbole
  • Zwyczaje
  • Obyczaje
  • Rytuały - zespoły charakterystycznych dla danej kultury, symbolicznych czynności wykonywanych, by osiągnąć pożądany skutek, czasami pozornie niezwiązany z celem funkcjonalnym. Mogą być religijne, świeckie, cielesne, polityczne lub sportowe.
    np.: kąpiel, by się uspokoić

Symbole kardynalne

Symbole kardynalne są bardzo ważnymi symbolami dla osób z danej kultury, nigdy nie są obojętne (albo pozytywne, albo negatywne). Występują w różnych kontekstach, rozmowach i działaniach. Towarzyszą im określone, wyrafinowane słownictwo i zachowania, ale także restrykcje i tabu.
Np.: chrześcijański krzyż (symbol skrótowy religii), flaga danego kraju (symbol skrótowy kraju), bydło Dinków (symbol rozbudowujący, reprezentujący daną kulturę) czy islamska gościnność (scenariusz kardynalny).

Podział obrzędów

Obrzędy dzielimy na:
  • inicjacyjne - świętujące przyjęcie do jakiejś społeczności
    np.: chrzest, obrzezanie czy pasowanie na ucznia.
  • afirmacyjne - świętujące przynależność do jakiejś grupy
    np.: rocznica ślubu.
  • współżycia - święta rodzinne i państwowe
    np.: niedzielny obiad.
  • izolacji - świętujące odejście z jakiejś grupy, w tym śmierć
    np.: pogrzeb.
  • przejścia (rites de passages) - obrzędy, w czasie których następuje zmiana, odebranie jakiejś cechy i nadanie innej
    np.: obrzęd osiągnięcia dojrzałości, przekraczanie granicy przy sprawdzaniu paszportu czy narodziny dziecka
Co ciekawe, w wypadku obrzędów przejścia możemy mówić o trzech fazach:
  1. faza wyłączenia (preliminalna/separacji) - odebranie dotychczasowego statusu jednostki i wyłączenie z dotychczasowej grupy.
  2. faza marginalna (liminalna) - czas "nie istnienia" w społeczeństwie. Może trwać kilka chwil, a może trwać latami.
    Czasami powstają grupy osób w fazie liminalnej, tak zwane communitas. Są one zarówno potwierdzeniem istnienia struktur społecznych, jak i zagrożeniem dla nich, gdyż znajdują się oni poza prawami. Dlatego właśnie wszystkie struktury społeczne monitorują i kontrolują communitas, a nawet ich karzą.
  3. faza włączenia (postliminalna/ integracji) - nadanie nowego statusu
Liminalność jest jednak głównie domeną kultur pierwotnych, gdzie religia jest tym, co łączy grupę. W kulturach współczesnych zaś mówimy raczej o liminoidalności.
Jak możemy wykorzystać tą wiedzę o obrzędach do światotworzenia. Warto się zastanowić, jakie będą zwyczaje ślubne danej kultury, jak świętuje się wejście w dorosłość albo jak grzebie się zmarłych. Co temu towarzyszy?
Jeśli zaś chodzi o wykorzystanie w fabule, myślę, że obrzęd przejścia swobodnie mógłby być głównym motywem jakiejś książki fantastycznej. Wyobraźmy sobie zmagania młodego chłopca, który ma zostać wojownikiem, coś jak u Masajów czy Spartan, tylko że obrzęd byłby jakąś przygodą. I może darowałbym sobie bolesne obrzezanie, chociaż to zależy, czy nie obawiamy się trudnych tematów.

Tabu

Termin "tabu" pochodzi z języka tonga. Nie ma jednoznacznego, nieopisowego znaczenia w innych językach.
Tabu to święty lęk, wewnętrzny zakaz kulturowy, którego przestrzegania strzegą instytucje religijne, państwowe i społęczne. Złamanie go powoduje reakcje ze strony społeczeństwa o charakterze penalizującym i marginalizującym.
Tabu w jednej kulturze mogą być objęte rzeczy, które nie są tabu w innej kulturze, nawet tej, która jest tuż obok (przypominam przykład Kaszmiru). Dzięki tej właściwości tabu służy potwierdzeniu integralności kultury i umożliwia rozpoznawanie się jej członkom. Tak więc kultura, którą tworzymy w fantastyce również powinna takowe tabu mieć.
Tabu mogą być objęte zarówno osoby, miejsca, przedmioty, reakcje czy działania. Zarówno wysoka, jak i niska pozycja społeczna może skutkować byciem objętym tabu, jak chociażby działo się to w przypadku dawnych władców z różnych kultur (nikt nie był godny, by ich dotknąć) czy śudrów z Indii (są nieczyści).
Z tabu (a szczególnie tabu pokarmowym) wiąże się pojęcie abiektu, czyli tego, że coś jest obrzydliwe kulturowo, chociaż tak naprawdę nie ma żadnych biologicznych powodów, by tego nie jeść. Przykładowo, nie wiem, czy przemógłbym się do zjedzenia świnki morskiej czy królika, choć Peruwiańczycy świnki morskie jedzą, a króliki są jedzone nawet w naszym kraju. Innym przykładem są owoce morza i owady, które są jadane w innych krajach.
Ważną rzeczą dotyczącą tabu jest jednak to, że nie polega on tylko na tym, że ktoś umawia się, że nie będzie czegoś robić. Powinny być co do tego określone powody.
Przykładowo, mleko w krajach azjatyckich jest tabu pokarmowym, bo wielu Azjatów nie trawi laktozy. Krowy w Indiach zaś były zbyt cenne, by pozwolić sobie na ich zjedzenie, gdyż dzięki nim można było wyżywić całą rodzinę.
Dobrym wytłumaczeniem tabu pokarmowych jest teoria psychologiczna Edmunda Leacha, która mówi, że niejadalne są zwierzęta bardzo bliskie człowiekowi (koty, psy, małpy...) oraz bardzo mu dalekie (owady, żaby, węże).

Kanibalizm

Dość charakterystyczną odmianą tabu pokarmowego jest to dotyczące kanibalizmu. W wielu kulturach zjedzenie ludzkiego mięsa jest przekroczeniem norm, przez co może nas spotkać wielka kara (jak chociażby opętanie przez demona wendigo).
Nie wszystkie kultury jednak tak uważają.
Wyróżniamy następujące rodzaje kanibalizmu:
  • świecki - przekroczenie norm, bardzo często na wskutek choroby psychicznej (np.: psychoza wendigo)
  • sądowniczy - zjedzenie za karę
  • wojenny - zjadanie jeńców wojennych
  • egzogamiczny - zjadanie członków innych kultur, czasami nawet nie uznawanych za ludzi (chociażby Pigmeje, którzy dla niektórych ludów afrykańskich byli uznawani za po prostu pewien gatunek małp)
  • endogamiczny - zjadanie członków własnej kultury. Jest to kanibalizm religijny, związany z oddaniem szacunku zjadanemu. Bycie ofiarą takiego kanibalizmu było zaszczytem. Zjadany zazwyczaj (tutaj nie mam stuprocentowej pewności) się godzi na zostanie zjedzonym. Takie rzeczy praktykowano między innymi w Ameryce Środkowej czy Nowej Zelandii. Kanibalizm ten symbolicznie praktykuje się również w chrześcijaństwie, gdzie ludzie w czasie Eucharystii spożywają chleb, co do którego wierzą, że został on przemieniony w ciało Syna Bożego, Jezusa Chrystusa.
Oczywiście, są takie przypadki, gdy nie ma się już wyboru i żeby przeżyć, trzeba zjeść człowieka, do czego dochodziło między innymi w wypadku różnych katastrof. I zapewniam was, choć nawet społeczeństwo rozgrzeszyło tych ludzi z grzechu kanibalizmu, oni nadal czuli, że źle zrobili zjadając drugiego człowieka.
Powracając jeszcze na chwilkę do tematu wendigo: istnienie podań o demonie-kanibalu jest dowodem absolutnego tabu kanibalizmu w kulturze algonkińskiej.

Kalendarz

Wiele kultur tworzyło kalendarze. Czasami można było wyróżniać aż dwa rodzaje kalendarzy: świecki i religijny, czego świetnym przykładem jest kalendarz katolicki zaczynający się od adwentu, czyli w grudniu, a nawet w listopadzie.
Wiele z kalendarzy bazuje na obserwacjach astronomicznych, dzięki czemu powstały kalendarze słoneczne i księżycowe.
Nie wszystkie kalendarze są ze sobą całkowicie zgodne co do trwania roku i dat jego początku. Rok muzułmański jest dość ruchomy w stosunku do panującego w Europie roku według kalendarza gregoriańskiego, który zaś zaczyna się pierwszego stycznia, podczas gdy rok celtycki zaczynał się od Samhain, 1 listopada, a w żydowskim kalendarzu religijnym rok zaczyna się od nisanu, który przypada koło marca i kwietnia.
Rok więc może nie być rokiem solarnym i zaczynać się w dowolnym momencie.
Oczywiście, ważne są również święta. Najpopularniej spotyka się 4 święta solarne związane z przesileniami i równonocami, a więc również porami roku:
  • święto wiosenne (około 21 marca) - święto płodności, nowego życia; pożegnanie zimy
    np.: Ostara, Jare Gody czy Wielkanoc (w niedzielę po 14. nisan)
  • święto letnie (około 21-22 czerwca) - święto płodności i światła
    np.: Midsommer czy Noc Kupały
  • święto jesienne (tu zazwyczaj jest coś koło 1 listopada, czyli nie w czasie równonocy) - święto zbiorów; woal oddzielający świat żywych i umarłych stawał się wtedy cienki i duchy mogły przybywać do żywych (nekromancja) a żywi mogli przez przypadek wpaść do krainy umarłych/ wróżek
    np.: Samhain, Dziady, Dia de Los Muertos
  • święto zimowe (ok. 22 grudnia) - święto ucztowania, opowieści, wróżb i magii
    np.: Yul, Szczodre Gody, Yule czy Chanuka
Warto wykorzystać te pory roku w swojej twórczości.

Archetypy bóstw

Na koniec pragnę wam przedstawić coś, co przyda się tym, którzy tworzą politeistyczne światy fantastyczne. Otóż w większości religii mamy do czynienia z sześcioma archetypami bóstw, 3 kobiecymi i 3 męskimi.
a) bóstwa kobiece
  • dziewica
  • matka
  • starucha
Co ciekawe, niektóre religie (np.: Wicca) uważają te trzy archetypy za jedną boginię, która zmienia się wraz z rokiem. Na wiosną jest młodą dziewicą, latem wydaje dzieci w postaci plonów, a na zimę przypada jej starość.
b) bóstwa męskie
  • kowal
  • ojciec
  • wojownik
Podobało się wam? Napiszcie komentarz i udostępnijcie, żeby mój blog mógł się rozwijać.

Komentarze

Popularne posty