Dabuś, to ty? - My Hero Academia #290

 Ohayo! a może Kamino!

Witam was w nowym tygodniu!

Mamy poniedziałek, wczoraj na MangaPlusie pojawił się nowy rozdział Black Clover, więc... Dziś pogadamy o My Hero Academii! Najnowszy rozdział rozwalił mózgi jeszcze bardziej niż pojawienie się Nachta w BC, więc nie mogłem przejść obok tego obojętnie!

Zapraszam więc do przeczytania rozdziału, a potem przeczytania tego wpisu, bo będę się tu zajmował budowaniem postaci antagonisty, który mocno oddziałuje na bohaterami. A także odbiorcę!

Rozdział zaczyna się od ujęć ze szpitala, gdzie Rei Todoroki, żona Endeavora, ogląda telewizję. W pewnym momencie wiadomości zostają przerwane, a na ekranie pojawia się Dabi.

Następnie przechodzimy do scen walki z Shiragakami, gdzie Nejire i Shoto atakują Tomurę, ale nagle pojawia się Gigantomachia. A na Machii znajduje się właśnie Dabuś, który cieszy się, że widzi Endeavora i Shoto.

Enji warczy: "Dabi!"

Zaś Dabi odpowiada mu: "Czy to jest sposób, w jaki można się do mnie zwracać?". W ten sposób kwestionuje to, jak był postrzegany przez nich. W międzyczasie wylewa sobie na głowę wodę, zmywając z włosów farbę. "Mam wspaniałe imię. Nazywaj mnie Toya."

Zarówno Endeavor, jak i Shoto oraz Izuku są zaskoczeni, bo orientują się, kim on naprawdę jest.

Tak, teoria o Toyi "Dabim" Todorokim się sprawdziła! Dabi jest starszym bratem Shoto, Natsuo i Fuyumi, synem Enjiego i Rei. I przy tym, a właściwie przez to, jest genialnie zbudowanym złoczyńcom!

Wszystko, czego dokonywał Toya, służyło do zaatakowania jego ojca, jego dobrego imienia. Zabił ponad 30 niewinnych osób z powodu nienawiści, jaką żywił do Enjiego. Ciekawym sformułowaniem było stwierdzenie: "Te moje mordercze płomienie są płomieniami Endeavora.", co wyraźnie wskazuje na to, co nim kieruje. Dabi jest pewnego rodzaju demonem przeszłości obecnego bohatera numer Jeden, kimś kto będzie go dręczyć za jego niegdysiejsze czyny, niezależnie jak bardzo Enji by się zmienił.

"Przeszłość nigdy nie umiera!"

Poprzez powiązania rodzinne Dabi staje się wręcz idealnym przeciwnikiem dla Enjiego, a także Shoto. Reprezentuje on gniew na wady społeczeństwa, na system, którego Endeavor i Shoto, jako bohaterowie, są częścią, który jednak przekroczył granice słusznego gniewu, a stał się maniakalną furią, szaleństwem w spokojnym, wyrachowanym stylu. Przedstawia sobą całe zło systemu bohaterów, niesprawiedliwość z nim związaną, co stanowi sedno tej serii.

Jak myślicie, czy Enji zatańczy ze swym synem taniec w piekle? Jeśli tak, jaki będzie mieć to wpływ na Shoto? A tym bardziej, jeśli Endeavor, ojciec, z którym Shoto dopiero zaczynał ponownie się dogadywać, umrze!

Ja uważam, że Shoto może być tym, który zaprzeczy szaleńczej ideologii Toyi. Jeszcze raz zwracam uwagę na słowa o morderczych płomieniach. Shoto w czasie arcu turnieju doszedł do wniosku analogicznie przeciwnego, jego dar nie jest darem jego ojca. Niezależnie od tego, jak Enji skrzywdził Shoto i jak bardzo Shoto mógłby podać sobie z Toyą ręce, tym bardziej patrząc na reakcje Natsuo, to chłopak tego nie zrobi. Przeżył prawie to samo co Toya, rozumie jego ból, ale będzie bronić honoru swojego ojca. Nie dlatego, że Enji jest ojcem roku (chyba że w konkurencji na najgorszego ojca roku), ale dlatego, że to Toya wybrał ścieżkę zła, to jego płomienie, nie Endeavora, zabiły tych ludzi, a sam Shoto stanowi dla niego przeciwieństwo.

Myślę, że nawet, jeśli Enji przeżyje, a umówmy się, część mnie chciałaby zobaczyć pieczeń z tego gościa, to Toya dokonał tego, czego chciał. Nawet jeśli Shoto się przeciwstawi bratu, powie to, co przedstawiłem wyżej, i jakimś cudem zostałoby to zarejestrowane, przez co fani Endeavora by się od niego nie odwrócili, rodzina Todorokich przejdzie rozłam. Shoto będzie prawdopodobnie po stronie ojca, ale o reszcie członków rodziny możemy dyskutować. Natsuo z pewnością będzie bardziej po stronie brata niż ojca, tym bardziej, że był z Toyą bardzo blisko. Co do Fuyumi i Rei możemy się tylko zastanawiać. Czy potępią Toyę? Zasady moralne podpowiadają, że tak, ale nie oszukujmy się, nie takie rzeczy wybacza się rodzinie! Możliwe, że Toya trafi do więzienia, ale będzie odwiedzany przez rodzinę.

Ale ja stawiam jednak na pieczeń z Endeavora, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę jego stan fizyczny - przebite płuco, ucieczkę Dabiego i zostawienie Shoto samego z dylematami! Czy po tym, co ujawnił Dabi, powinien bronić honoru zmarłego ojca, nawet jeśli ma kontrargumenty? Czy będzie poszukiwać brata, a jeśli tak, to czy będzie chciał zemsty czy nawrócenia się Toyi na dobrą stronę mocy?

Przekonamy się!

"Todoroki Shoto, jestem twoim bratem!"

Pewnie poznajecie, z jakiego filmu pochodzi oryginalny tekst, który sparafrazowałem powyżej. Tak, to Gwiezdne Wojny!

Nie wiem, jak to było, gdy Darth Vader wyjawiał tą tajemnicę Luke'owi w 1980, ale dziś jest to wręcz kultowy tekst. Prawdopodobnie, z uwagi, że Gwiezdne Wojny to 3 filmy, trwające znacznie krócej niż obecne odcinki BnHA, a do obecnego momentu w mandze im jeszcze daleko, nie było to aż tak bardzo emocjonujące jak historia Dabiego.

To nie był dla nas, a przynajmniej dla mnie, wielki plottwist. To było jedynie potwierdzenie tego, co i tak wielu się już domyślało. Mieliśmy mnóstwo sygnałów, że Dabi to Toya:

  1. Dabi w czasie arcu treningu, kiedy porywał Bakugo, zwrócił się specjalnie do Shoto, używając jego pełnego imienia i nazwiska. Racja, wtedy tłumaczono to tym, że Todoroki był w finale turnieju UA, więc stąd Dabi znał jego imię.
    Teraz wiemy, że Dabi chciał zabić Shoto, by uderzyć w Endeavora, lecz z tym zwlekał.
  2. Dabiego w jakiś dziwny sposób ciągnęło do walki z Enjim, co możemy zauważyć chociażby w rozdziałach tuż po tym, na czym zakończyło się anime.
  3. Dabi odnosił się do idei Staina, który w dość brutalny sposób próbował zreformować środowisko bohaterów. W przeciwieństwie jednak do Spinnera, który traktował Staina jako bohatera, chcąc jednocześnie podążać jego ścieżką, czy Togi, która była zakochana w facecie, który tak samo jak ona miał zdolności związane z krwią, Dabi zauważał, że nie robi tak samo jak Stain. I to mu nie przeszkadzało.
    Tak, widział prawdopodobnie w przedstawionym przez Staina złym obrazie bohatera swojego ojca, więc to było jego momentem, gdy zaczął działać. Ale od tego momentu zaczynał wprowadzać w życie własny plan.
  4. Dabi, według Armii Meta Uwolnienia, nie miał przeszłości.
    Dzięki temu mieliśmy jeszcze większe podejrzenia, że Dabi to Toya, które nie mogły zostać rozwiane.
  5. i wiele innych poszlak, których sobie teraz nie przypominam.
Krótko mówiąc, twórca nie chciał zrobić zwrotu akcji w postaci wielkiej bomby, lecz strzelby Czechowa, czegoś co oczekujemy, że wybuchnie, ale nie wiemy kiedy, gdzie i jak. Horikoshi pozwolił nam się zastanawiać, dywagować i teoretyzować na tym, czy Dabi to Toya, przez co jeszcze bardziej zagłębialiśmy się w świat My Hero Academii.
Moim zdaniem, jest to dobry sposób.
Jeśli chcecie wprowadzić dobry zwrot akcji, nie stosujcie Deus ex Machin, których się nie spodziewamy, lecz budujmy powoli napięcie, którego zwieńczeniem będzie wystrzał ze strzelby Czechowa!
Jak wam się podobało? Skomentujcie i udostępnijcie, by mój blog mógł się rozwijać!
Sayonara!

Komentarze

Popularne posty